Nie mogę napisać, że Starck to mój guru, ale mam u siebie aktualnie drugi sprzęt zaprojektowany przez tego faceta, i wiem jedno – jak on bierze się za wzornictwo przemysłowe, to mogą być z tego wyłącznie dobre rzeczy! A tak się składa, że to niezwykle płodny designer, który ma niesamowitą wyobraźnię produktową. I to na tyle, że swoją rękę przykładał już do wielu rozwiązań technologicznych, jak notebooki, sprzęt audio, czy teraz – do smartfonu, a właściwie to phabletu. Chińskiego phabletu z prawdziwego zdarzenia! Xiaomi Mi MIX, to potężny kawał sprzętu, w całości wykonany z ceramiki, jako jedyny na świecie zapełniający od…
Browsing: Xiaomi
Sporo serwisów na Zachodzie oraz większość rodzimych informuje, że oto mamy nowego Note’a. Tego właściwego, który zajął miejsce Note’a 7 od Samsunga, a który to nie przetrwał swoich palących problemów… Ale nie daj się zwieść tym zapewnieniom. Xiaomi Mi Note 2 to fantastycznie specyfikacyjnie smartfony, ale nie zastąpią linii cyfrowych notatników od Samsunga, bo nie mają nawet rysika. Poza nazwą, to jedyne, co łączy te urządzenia, a jest to dość kluczowa kwestia, bo jak widać – pół świata daje się na te Note’owe nazewnictwo nabrać. OK, ale kiedy już odrzucimy te notatnikowe brednie, to rysuje się nam bardzo, ale to bardzo udany…
Dziś w echnologiach stoi pod nazwą – Xiaomi. Dzisiaj bowiem odbyła się premiera flagowego produktu Chińczyków, który został zaprezentowany w dwóch wersjach, co stało się już tradycją jeśli chodzi o sztandarowe produkty. Przeglądam specyfikacje, oglądam zdjęcia prasowe, analizuje cenę i szczerze pisząc mam burzę myśli. Xiaomi Mi 5s oraz większy brat Mi 5s Plus. Skojarzenia szybko wędrują w stronę Apple i podobnego nazewnictwa, ale na tym podobieństwa się nie kończą, choć nie są może już takie bezpośrednie. Już mniejsza o nazwę, ostatnimi czasy, producenci jakoś specjalnie się nie silą na oryginalne nazewnictwo, ale bardziej martwi mnie inny trend. Mniejszy smartfon…
ABC Data to pierwszy oficjalny europejski dystrybutor, który w naszym kraju zaczyna sprzedawać smartfony chińskiego tygrysa – lub jak kto woli – chińskiego Apple – a z czasem ruszy z nią poza nasze granice. W pierwszej kolejności do sprzedaży trafiają trzy modele. Wszystkie mają do zaoferowania świetną relację jakości do ceny, tyle że… po doliczeniu kosztów sprowadzania z Chin, marż etc. wychodzi, że wcale tak supertanio nie jest. Aczkolwiek jest tutaj kilka plusów, które warto wyakcentować. W Polsce sprzedawać Xiaomi zaczyna X-KOM i na jego stronie znajdziecie dostępne modele. Póki co, są to następujące urządzenia: Redmi 3S wyceniony na 699zł brutto, Redmi…
Przeszedłem przeogromną drogę. Od zachwytów i wieszczenia rewelacyjnych osiągnięć Xiaomi, poprzez własne próby ze środowiskiem MIUI, aż w końcu zacząłem dostrzegać nie tyle rysy na tym cudownym szkle, co poważne pęknięcia. Brak przestrzegania praw patentowych, zdzieranie wzornictwa bezpośrednio z Apple, drastyczne zaniżanie cen niszczące rynek. W imię czego? Ano tego, że – z czym się spotkałem również na własnym blogu – gawiedź będzie zachwycona produktami do bólu wtórnymi, a dla całego tego uwielbienia najistotniejsza będzie cena. Tak cena końcowa. Czyli coś około tysiąca złotych – w przeliczeniu na złotówki – za rozwiązania u konkurencji trzy razy droższe. Ale oto nadszedł…
Xiaomi zaprezentował dziś swojego noteboka. Urządzenie, o którym było wiadomo od dawna, tyle że Chińczycy długo wstrzymywali się ze swoją premierą. I szczerze – jeśli mam napisać wyłącznie prawdę, to zdecydowanie wolałbym ulokować kapitał przeznaczony na nowego laptopa/ultrabooka w polską myśl technologiczną, czyli rozwiązanie od Kruger&Matz – Explore 1401. Xiaomi zresztą przestrzelił trochę cenowo, a tak naprawdę, to nie oferuje niczego nadzwyczajnego. Rzucać się na Mi Notebooka Air? Eeee tam… dziadostwo i tyle. Wiem, jestem dość radykalny w swoim podejściu, które tutaj względem Xiaomi od jakiegoś czasu reprezentuję. Ale od firmy, która potrafiła łamać schematy, stali się kolosem na glinianych…
Przyznam szczerze, że pierwszy rzut oka na nowy sprzęt Xiaomi i od razu przyszły skojarzenia z innym producentem. Tym razem mamy do czynienia z pierwszym w historii firmy dronem, a ten w mojej ocenie jest podobny do Phantom’a 4. Ostatecznie, przyglądając się bardziej obydwu copterom można dostrzec różnice, szkoda jednak, że nie stać chińskiej firmy na bardziej wyraziste i nie nasuwające skojarzeń wzornictwo. Wielkim fanem dronów nie jestem – przyznaję się bez bicia – ale to może zasługa tego, że długość lotu na jednym ładowaniu zawsze wydaje mi się za krótka. W przypadku Mi Drone, akumulator o pojemności 5100 mAh ma wystarczyć…
Xiaomi prezentuje dzisiaj w Chinach bardzo mocną pozycję pod względem rozmiarów oraz parametrów pracy. Chodzi przede wszystkim o to, aby wejść ponownie do świata phabletów, czyli urządzeń mobilnych, które są za duże na to, aby mianować je smartfonami, ale zarazem za małe, aby nazywać je tabletami. Czyli coś pomiędzy. Dla ludzi, którzy rozumieją potrzebą kompromisu w tym względzie, a zarazem otrzymują coś za coś. Nie mogę nie pochwalić tego pomysłu, bo sam jestem zwolennikiem takich urządzeń, a na rynku zwyczajnie obecnie ich brakuje. Jakieś dwa lata temu był boom na tego typu sprzęt, a phabletem nazywano przede wszystkim Galaxy Note’a od Samsunga,…
Od mniej więcej czwartego kwartału zeszłego roku przyglądałem się poczynaniom Xiaomi z mniejszym entuzjazmem i zaangażowaniem. Z roku na rok czuję do tej firmy coraz mniejszy szacunek. Z producenta smartfonów, który miał szansę pokazać się, jako innowator, Xiaomi za wszelką cenę idzie drogą kopiowania wszystkiego co się da od Apple. Nie mam nic przeciwko dobrym praktykom, kiedy jeden wzoruje się na drugim, ale nie znoszę kalek sprzedawanych za grosze. Dlatego przyjąłem dzisiejszą wiadomość z lekkim niedowierzaniem. A właściwie dwie wiadomości. Xiaomi, lokomotywa, która na blogu 90sekund.pl doczekała się tylu superlatyw i zachwytów pod względem entuzjazmu związanego z kolejnymi rekordami sprzedaży smartfonów,…
Muł, muł, muł. Nie mogę patrzeć na tego smartfona. Czy jest jeszcze coś, czego ta chińska firma nie zerżnęła? I co z tego, że ma Redmi Note 3 czytnik linii papilarnych? Co z tego, że są wariantywnie 2 GB lub 3 GB pamięci RAM? Co mi po Helio X10, aparacie z matrycą 13 Mpx i z detekcją fazy oraz po gigantycznej baterii o pojemności 4000mAh? Otóż nic – skoro mam odruch wymiotny! [showads ad=rek3] Na miłość boską, ile można zrzynać wzornictwo z innych firm technologicznych?! Nowy Redmi Note 3, to produkt Apple, czy HTC? Jestem koszmarnie zniesmaczony. Kurdę, nie jestem…
Xiaomi bije kolejne rekordy. Oczywiście sprzedaży i ten nowy również jest cholernie imponujący. Kurczę, sam nie wiem już, jak opisywać ich sukcesy, bo po prostu szczęka opada do samej gleby. Wyobraź sobie, że sprzedajesz w jeden kwartał okrągły milion smartfonów! Jeszcze stoisz? Kurczę, to jest wręcz niewyobrażalne! I Xioami właśnie osiągnął taki poziom – o czym oficjalnie poinformował Hugo Barra na swoim Twitterze! Firma ta w ciągu całego trzeciego kwartału fiskalnego w roku 2015 upłynniła milion swoich słuchawek w Indiach! W trzy miesiące! [showads ad=rek3] Wiem, możesz narzekać, że tania chińszczyzna, że dorabiają się na czyichś patentach, że kopiują bezpardonowo…
Portfolio Xiaomi wciąż się rozrasta. Chińczycy doskonale rozumieją, że tylko ciągłe podsycanie atmosfery wokół siebie jest w stanie zapewnić im należną pozycję w peletonie i pomimo, że ja sam już z dużo mniejszym entuzjazmem podchodzę do wszystkich rewelacji na temat urządzeń od tego producenta, to jednak wciąż zdumiewa mnie umiejętność odnalezienia właściwego kompromisu pomiędzy świetnym hardware, a ceną, która również w tym przypadku przypadnie Ci do gustu, a nawet w przeliczeniu na polskie warunki – rzuci na kolana! [showads ad=rek3] Xiaomi Mi 4C pojawia się w dwóch wariantach z 2 GB pamięci RAM i 16 GB na pliki oraz 3 GB…
Po drugim kwartale – wg firmy analitycznej Canalys – Xiaomi ląduje ponownie na pierwszym miejscu pod względem ilości dostarczonych smartfonów. Do tej pory palma pierwszeństwa należała do Apple, ale dość krótko. Co ciekawe, z drugiej pozycji zepchnął amerykańskiego giganta inny rozpędzony do czerwoności konkurent z Chin, czyli… Huawei! A gdzie w tym wszystkim jest Samsung? [showads ad=rek3] Południowokoreański dostawca smartfonów znalazł się na pozycji czwartej. Piąte miejsce należy do mniej znanego producenta – Vivo. Oczywiście nie są to żadne oficjalne dane, a szacunki dość wiarygodnej korporacji, ale doskonale pokazują, jak układa się rozkład sił w regionie, który teraz liczy się najbardziej.…
Xiaomi zamyka pierwsze półrocze ze swoim kolejnym rekordem sprzedaży – tak – chiński Apple sprzedał od stycznia do czerwca 2015 roku prawie 35 mln urządzeń, w tym przede wszystkim smartfonów. I może nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że to wynik o 33 proc. lepszy w stosunku do tego, co udało się osiągnąć firmie pod względem sprzedaży w analogicznym okresie roku ubiegłego oraz, gdyby nie drugi fakt, który pokazuje, że dynamika sprzedaży urządzeń mobilnych w Chinach jedzie na hamulcu. Ale nie Xiaomi! [showads ad=rek3] Ten mknący gigant pokazuje również, że idealnie sprawdza się model zbywania swoich produktów…
Cena nawet na polskich aukcjach rozbraja, pomimo że Xiaomi Mi Band nie jest u nas w oficjalnej sprzedaży dostępna. To nie przeszkadza wyceniać jej na sumy mocno poniżej 100 zł razem z przesyłką! Dodatkowym plusem jest fakt, że również wymienne opaski są śmiesznie tanie, w granicach 20 zł. Moglibyśmy zakrzyknąć, że tak tani Mi Band to skandal, bo przecież jak to możliwe, aby produkt fit kosztował tak niewiele, ale to i tak spora suma. Kiedy pisałem o tej opasce w dniu jej premiery w zeszłym roku, wówczas startowała z poziomu cenowego na poziomie ok. 40 złotych (już po przeliczeniu oczywiście)!…
Już w kwietniu pisałem o tym, że Xiaomi szykuje się do wejścia na europejski rynek. Informował o tym sam Hugo Barra przy okazji marcowych targów MWC2015 w Barcelonie. Nie było wówczas zbyt wielu szczegółów, ale już wtedy było wiadomo, że to zarazem dobra, jak i zła wiadomość. I wcale nie chodzi o zagrożenie dla konkurencji, chociaż i to z pewnością niebawem wyrośnie… [showads ad=rek2] W czym sęk? Otóż dobrą wiadomością jest fakt, że sklep rzeczywiście ruszy w najbliższy wtorek. Zostanie uruchomiony dla Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii oraz – to już na innym kontynencie – w Stanach Zjednoczonych. I na tym póki co koniec…
Powoli rekordy Xiaomi stają się już nudne, ale nie da się ukryć, że nie powinniśmy się do nich przyzwyczajać, bowiem prawdziwe sukcesy i rzeczywiście przekraczane granice w wykonaniu tego producenta są dopiero przed nami! Tak, jak w tytule – Chińczycy sprzedali 2 mln swoich smartfonów w 12 godzin! Producent osiągnął taki wynik przy okazji imprezy Mi Fan Festival, w ramach której świętuje rok rocznie powstanie Xiaomi. Oczywiście ten sukces pobił sprzedażowe rekordy z ostatnich lat, bowiem chiński twórca smartfonów, na ten dzień szykuje specjalne obniżki, które jeszcze skuteczniej pobudzają kolejnych kupujących do wydawania gotówki lżejszą ręką. Ale nie powinniśmy się skupiać…
Kurczę, ale ten Xiaomi pędzi! Zupełnie nie spodziewałem się, że najnowsze Notey, które ledwie kilka dni temu zostały pokazane zaskarbią sobie serca tak wielu użytkowników! I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wszelkie rekordy sprzedaży biły tańsze smartfony tego producenta. Oczywiście biorąc pod uwagę specyfikację Mi Note i Mi Note Pro i tak nie wygląda to najgorzej pod względem potencjalnego nabycia, no ale najtaniej mimo wszystko również nie jest… Za zwykłego Mi Note trzeba zapłacić w Chinach równowartość mniej więcej 370 dol. Za Mi Note Pro już 530 dol. Jaki z tego wniosek? Dziś zaczęła się…
Wow! Właściwie nie wiem, co napisać więcej. Po prostu jestem zaskoczony. Spodziewałem się nowych smartfonów/phabletów od Xiaomi, tak jak reszta świata zresztą, a dostajemy na klatę coś zupełnie niewiarygodnego. I jak zwykle, w niewiarygodnych cenach. Cóż, Xiaomi konsekwentnie buduje swoją markę. I ugryzie w tyłek zarówno Samsunga, jak i Apple. Czeka nas niebawem mocne przetasowanie na szczycie. Jestem tego pewien, bo kiedy patrzę na nowe produkty Xiaomi, to szczęka leci mi na podłogę. Liczyłem na urządzenia, które będą uzasadniały swoją niską cenę mniej prominentnym hardware, czyli z procesorami np. Mediatek itp. Tymczasem chiński gigant prezentuje świeże, świetnie wyglądające, kapitalnie wykonane…
Walka między producentami na jak najszybszy i wydajniejszy produkt trwa nie od dziś. AnTuTu opublikowało listę tych najlepszych, w roku 2014. Przyznam szczerze, że kilka pozycji mnie zaskoczyło. Tak oto prezentuje się lista. Pierwsze miejsce i to dość wyraźnie przypadło Chińskiemu Meizu MX 4. Z wynikiem 47765 otwiera listę, ale depcze mu po piętach, Nexus 6. Pozycja nie powinna dziwić. Świetna specyfikacja + czysty Android, bez problemu jak widać pozwoliła nowemu Nexusowi zdobyć srebrny medal. Podium zamyka sprzęt Samsunga, Galaxy Alpha., ale już dość mocno odstaje wynikiem od pierwszej dwójki. Tak wygląda wielka trójka roku 2014 roku, a co mamy dalej?…
Coraz mniej lubię chińską firmę Xiaomi. Wielokrotnie na łamach tego bloga zachwycałem się tym, jak wspaniale ta korporacja-lokomotywa sobie radzi. Jej dynamika rozwoju jest wręcz imponująca, a wiele wskazuje na to, że prawdziwa zabawa zacznie się dopiero teraz, kiedy zaczyna sięgać po stołek lidera. Ale jeśli te przecieki to prawda, to robi to po świńsku. Ale skutecznie. O ile smartfony Xiaomi nie są moim zdaniem jakąś wyszukaną kopią urządzeń innych firm, to już jej pierwszy tablet aż gryzie wzornictwem upodobnionym do iPada. Sami rzućcie okiem lub zajrzyjcie TUTAJ: Bo Mi Pad to w istocie perfidna kopia wyglądu mniejszego tabletu Apple, pomieszana…
Nad fenomenem Xiaomi zastanawiam się już od dłuższego czasu. Chińska korporacja tworząca smartfony, będąca na rynku zaledwie od 2010 roku, zdążyła już poważnie namieszać, ale wiele wskazuje na to, że najlepsze chwile ma dopiero przed sobą. Nie mam pojęcia, jak to się dzieje, ale rewolucja wisi w powietrzu, chociaż dzisiaj jeszcze ma największe pole do popisu w Azji. Bo prawda jest też taka, że Xiaomi jest już trzecią siłą na rynku smartfonów na świecie! Tak – trzecią siłą (wg Strategy Analytics). Przed nim jest jeszcze Apple i Samsung, tyle że ten pierwszy zaliczył rok do roku spadek sprzedaży z 35 proc.…
Xiaomi wypuszcza dzisiaj na swoim, lokalnym, chińskim rynku, jako wyłączny dystrybutor – iHealth, czyli urządzenie wraz z opaską, którą podłączycie do smartfona i zmierzycie sobie ciśnienie. Rozwiązanie dystrybuuje amerykańska firma i już teraz można np. używać jej ciśnieniomierza z produktami mobilnymi Apple. Ale Xiaomi robi wokół tego więcej szumu. iHealth jest dostępny już z poziomu strony głównej i tańszy w Chinach (ok. 30 dol.) niż ten do kupienia w App Store Apple (ok. 100 dol.). Zasada działania jest banalnie prosta. Wystarczy połączyć opaskę ze smartfonem, na który wcześniej pobieramy dedykowaną aplikację. Wszystkie wyniki są pokazywane w atrakcyjnej graficznej formie, łatwo dostępne…
Metalowa, wykonana ze stali nierdzewnej ramka, lekko zaokrąglona/wygięta tylna plastikowa klapka, 5-calowy ekran z rozdzielczością 1080p, 3 GB pamięci RAM, 4-rdzeniowy Sanpdragon 801 z zegarem zegarem 2,5 GHz, grafika Adreno 330, moduł LTE, 16 GB lub 64 GB przestrzeni na pliki, 13-Mpx aparat główny i 8-Mpx frontowy z szerokim 80-stopniowym kątem rejestracji obrazu, nagrywanie filmów w 4K i bateria o pojemności 3080 mAh. Cena? W przeliczeniu na dolary 320 dol., co w złotówkach równa się mniej więcej 960 zł! Panie i Panowie – oto Xiaomi Mi-4 – najnowszy flagowiec od chińskiego Apple! Trudno złapać oddech widząc tak świetne wyposażonego smartfona,…
Xiaomi idzie mocno do przodu. Po serii udanych smartfonów wreszcie przyszedł czas na tablety. Pierwszy model, który pojawił się w szeregach tej chińskiej firmy właśnie dzisiaj ma swoją premierę. Urządzenie, jak pozostałe nawiązuje nazewnictwem do nakładki systemowej MIUI i oczywiście pracuje na odpowiednio zmodyfikowanej wersji Androida. Oto Mi Pad, który wzornictwem przypomina iPada mini od Apple. Jak jest z wyposażeniem? Xiaomi to taka firma, po której można spodziewać się zawsze dwóch rzeczy. Świetnego hardware w absolutnie atrakcyjnej cenie. Nie inaczej jest i teraz. Konkurencyjnie miazga! Mi Pad wyposażono w ekran o przekątnej 7,9 cala, na którym zobaczycie rozdzielczość wynoszącą aż 2048×1536 pikseli,…
Czasami jest tak, że rekord za rekordem, kiedy pojawiają się raz za razem, przestają wzbudzać tak żywe zainteresowanie, jak mogłoby się wydawać. A właśnie rekordy to specjalność chińskiego producenta smartfonów – Xiaomi, który bez przerwy wyprzedaje swoje urządzenia w gigantycznych ilościach. Pisałem o tym wielokrotnie – ludzie kupują je dosłownie w ciągu sekund. Dzisiaj te wyniki zaczynają przekładać się na konkretną pozycję Xiaomi na chińskim rynku, gdzie wg agencji badawczej Counterpoint, w pierwszym kwartale tego roku awansowali na trzecią pozycję! Przed Xiaomi jest jeszcze tylko na drugim miejscu Lenovo, a na pierwszym – jak nie trudno się domyślić – Samsung. Czy w tej…
Chiński Apple – czyli firma Xiaomi ma coraz większy apetyt na rozwój swojej smartfonowej potęgi. Jej szef – Lei Jun – ogłosił, że planuje w tym roku uruchomić sprzedaż swoich smartfonów z systemem MIUI na pokładzie, w kolejnych 10 krajach. Ta decyzja to już kolejny, mocny krok na drodze ku większej ekspansji, bowiem niedawno Xiaomi wyszedł poza chińskie granice, udostępniając swoje smartfony maleńkiemu Singapurowi. Ale już wówczas odczytano to jednoznacznie – zaczyna się konkretna ekspansja na Zachód! Oczywiście Xiaomi był obecny już na Tajwanie i w Hongkongu, ale obecne plany, to już nie zabawa. Smartfony trafią m. in. do Rosji,…
Jeśli jesteście ciekawi, jak wygląda środowisko MIUI, czyli nakładki na Androida instalowanej razem z tym systemem na smartfonach chińskiego producenta Xiaomi, który ma opinię azjatyckiego Apple, to już teraz nie musicie ryzykować całkowitego przemeblowania softwareowego w swoich smartfonach. Od teraz dostępny jest launcher, który podmieni aktualny interfejs, na ten znany z chińskiej nakładki! Świetny krok w kierunku powolnej, ale skutecznej ekspansji Xiaomi na zagraniczne rynki. Jak się pracuje z MIUI pisałem w trzech miejscach na tym blogu, a konkretnie TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ, kiedy na moim poczciwym Galaxy Nexusie zdecydowałem się sprawdzić, jak wygląda osławione środowisko. Ku mojemu zdziwieniu okazało…
Doprawdy nie mam pojęcia, jak oni to robią, ale jednak robią ;) Nie bez przyczyny Xiaomi jest nazywane chińskim Apple, a kolejne rekordy sprzedaży mocno to potwierdzają i oczywiście napędzają pozytywny fame. No właśnie, bo albo Xiaomi jest tylko perłą lśniącą na lokalnym rynku i poza nim radzić sobie będzie tak jak wszyscy, czyli z różnym skutkiem, albo rzeczywiście podbije światowe rynki. W tej chwili nie mam wątpliwości, że ma przed sobą obiecującą przyszłość. Zwłaszcza, jeśli czytam o takiej sprzedaży. Najnowszy model Xiaomi, mający być odpowiedzią na zapotrzebowanie na phablety, czyli Redmi Note sprzedał się w ilości 100 tys. szt.…
Po serii udanych smartfonów, dobrych wynikach sprzedaży, dalekosiężnych planach i próbach eksploracji nowych rynków, przyszedł czas na pierwsze tabletowe przymiarki pędzącej, chińskiej lokomotywy – Xiaomi. Ja też nie kryję zdziwienia i jednocześnie muszę pogratulować firmie pomysłu – zamiast swojego tabletu proponują własną wersję zmodyfikowanego Androida na Nexusa 7 z 2013 roku! Jak zapewnia Xiaomi – mamy do czynienia z zupełnie nową kompilacją nakładki, a nie tylko przeskalowaną edycją MIUI V5. Aż żałuję, że nie mam własnego Nexusa 7, bo z wielką chęcią spróbowałbym przesiadki z KitKata na tą pierwszą betę. Wprawdzie mam już za sobą doświadczenia z MIUI, który nie…