Tak, to jest ten moment, w którym strasznie żałuję, że nie posiadam żadnego Pixela na stanie, bo najchętniej od ręki zrobiłbym zamiast suchej informacji na blogu – pierwsze wrażenia z tego, jak się korzysta z najnowszego Androida Q. Ale ta przyjemność jest zarezerwowana póki co wyłącznie dla właścicieli smartfonów Google. Co ciekawe – Android Q to system, który już teraz w wersji beta można zainstalować na każdym Pixelu. Od pierwszego, aż do o ostatnich z serii 3. Bardzo miła niespodzianka – nie ukrywam. No i w sumie na tym mógłbym zakończyć całą swoją ekscytację świeżym środowiskiem od Google, bo zdaje…
Browsing: Google
Pisząc swój poprzedni, entuzjastyczny tekst na temat Asystenta Google – przypomniałem sobie, jak to wszystko się u mnie w tym temacie zaczynało. I zdecydowanie za moją najbardziej zaangażowaną interakcję z tym rozwiązaniem odpowiadał inteligentny zegarek. Były to czasy, kiedy nikt o żadnym Asystencie nie śnił. Całą uwagę koncentrował za to Google Now. Kiedy czytam o naszym obecnym bohaterze na oficjalnej stronie Google przygotowanej pod polskiego użytkownika, kiedy przeglądam komendy, które należy mu wydawać oraz kiedy konfrontuję to ze wspomnianym Google Now – widzę, że (nieco paradoksalnie) za wiele się nie zmieniło w podstawowych założeniach tego, jak to działa w Asystencie.…
Wreszcie jest! Oj, jak mnie to cieszy, że Google jako pierwszy dostarczył dla polskiego ryku kompletne narzędzie, które idealnie nadaje się do obsługi głosowej. A, że mam naprawdę spore, wieloletnie doświadczenie z Google Now, to samego Asystenta witam z niekrytą radością! Asystent Google to hasło, które nie schodzi w ostatnich dniach z czołówek wszystkich serwisów i blogów technologicznych. Bardzo mnie to cieszy i wcale nie dziwi. To genialne rozwiązanie, które naprawdę pomaga w codziennym zarzadzaniu czasem, zadaniami, sprawami, które mamy do załatwienia, jest źródłem wielu informacji, a nawet pozwala na nieco rozrywki. Z tych ostatnich funkcji, które mają służyć opowiadaniu…
Od rana przywitał mnie dziś e-mail od Google, który informuje, że w ciągu najbliższych tygodni moja subskrypcja Dysk Google zamieni się w nową usługę Google One. W ramach niej otrzymam wsparcie supportu oraz będę mógł dzielić subskrypcję z pięcioma członkami rodziny. To, co mnie w kontekście Google One interesuje jednak najbardziej, to jeszcze jedna informacja, która była treścią wysłanego do mnie przez Google maila. Otóż gigant napisał, że mój „pakiet dodatkowego miejsca na dane zostanie zwiększony”. Przypomnę – płacę w tej chwili 8,99zł miesięcznie za 100GB w ramach Dysku Google. Ciekaw jestem więc, cóż to „zwiększenie” oznacza w praktyce? W…
Za wcześnie na ocenianie Pixela Slate i Home Huba, bo na konferencji Google nie pokazano prawdziwego potencjału tych dwóch urządzeń. Zlepek możliwości, które w życiu codziennym będą średnio do zrealizowania. Bo Pixel Slate i Home Hub to oczywiście bardzo faje konceptualnie projekty, ale czy będziemy w stanie je wykorzystać? Prosty przykład z Home Hub – czy mamy w domach tak zaawansowaną automatykę, aby zewnętrzne urządzenie od Google mogło sprawdzać, czy drzwi są zamknięte? Więcej nawet – ile z czytających mnie właśnie osób ma dom, a nie mieszkanie. I co więcej – dom przystosowany do implementacji technologii smart home? Google Home…
Pod kątem premier smartfonów seria Pixel 3 przejdzie w mojej prywatnej opinii do absolutnie niechlubnej historii w dziejach Google. Patrzę na to, co zaprezentował gigant z Mountain View i zastanawiam się, czy to rzeczywiście prawda? No tak – prawda. Seria Pixel – w odróżnieniu od Nexusów – okazała się rodziną telefonów, które mają dostarczać smartfony klasy premium od samego Google. Tak, jak Apple ma swojego iPhone’a, jak Samsung ma swojego Galaxy S, jak Huawei ma swoją edycję P. Wzorniczo nigdy Pixele nie były perełkami. Ale jednak wyróżniały się i pomimo swojego dość brzydkiego designu – miały w sobie nutę czegoś…
Jestem zbulwersowany i zdegustowany. Poziom utrzymywania jakiegokolwiek standardu w świecie technologicznych oficjalnych premier zaczyna w tej chwili przypominać jedną wielką kpinę. I dzieje się tak za sprawą telefonu Pixel 3XL, który nie tylko pokazuje, jak bardzo król jest nagi, ale też – że nawet gdyby chciał, to nie ma się w co ubrać. Google Pixel 3XL ma zadebiutować oficjalnie jutro, czyli we wtorek 9 października. Ale nie ma sensu na tę premierę czekać, sokoro i tak wszelkie możliwe przecieki zrobiły na temat tego sprzętu wszystko, co zrobić miały – wywoływały mniej lub bardziej podbijające temat zainteresowanie, no a teraz doszło…
Czasami – my blogerzy lub inni reprezentanci mediów – mówimy/piszemy – ooo tak, na tę funkcję czekałem/-am! No i potem okazuje się, że z dużej zapowiedzi wychodzi niewielki news o tym, że coś tam – gdzieś tam – koś tam… ;). Ale tym razem jest inaczej! Dostajemy dużą niespodziankę, jeśli idzie o Mapy Google! Bo ta aktualizacja wnosi naprawdę sporo! I tak – absolutnie na takie nowości – czeka zdecydowana większość z Was! Jeszcze w tym tygodniu przywitamy aż cztery nowe WIELKIE funkcje: Na karcie „Dojazd” – w czasie rzeczywistym, za sprawą zaledwie jednego tapnięcia podejrzysz, jak wygląda na żywo…
Jestem załamany! Tak, piszę to zupełnie poważnie. Google wycofuje się z projektu Inbox i zarzuca go, wskazując ponownie na Gmaila, jako główną pocztę. Rozwiązanie, z którym jestem od czterech lat właśnie kończy swój los. W sumie – zły jestem. Google tłumaczy swoją decyzję uruchomieniem przed pół roku nowego Gmaila, który garściami czerpie z Inboxa. Nie wszystkie rozwiązania, ale wiele z nich są tam do znalezienia. Moje ulubione, za które pokochałem Inboxa, to odkładanie maili na później, z czego korzystam bez przerwy; przypinanie ważnych wiadomości u góry listy, tworzenie przypomnień, czy inteligentne grupowanie poczty, tak by rachunki z automatu lądowały w…
Korzystam z Chrome od pond ośmiu lat. „Inicjację” pamiętam dokładnie, bo wówczas kończyło mi się zwolnienie lekarskie po zerwanym stawie skokowym, zaczynał weekend majowy, a ja z fascynacją odkryłem prostą w odbiorze, ale niezwykle szybką i efektywną przeglądarkę – Chrome właśnie. Przez te wszystkie lata zżyłem się z Chrome i usługami Google. Okazało się, że nikt nie potrafi zaoferować alternatywy.Drobny romans, który trwa nadal, przeszedłem z Vivaldi oraz dość mocno przekonałem się do Microsoft Edge, kiedy testowałem Surface Laptopa, ale po testach Edge odpuściłem, a po Vivaldi obok Chrome – nadal sięgam. Ale nie oszukujemy się – przeglądarka od Google,…
Wygląd Google Fit od chwili wypuszczenia aplikacji na rynek nie zmienił się właściwie w ogóle. I tak – minęło od tamtego czasu już sporo czasu. Ale teraz przyszedł moment na nową wersję Google Fit. Apka zyskuje przede wszystkim wizualnie oraz z garścią nowości. Google Fit jest moim podstawowym trackerem, którego używam do monitorowania swoich aktywności sportowych. Dużym plusem jest, że można ją połączyć z innymi wiodącymi aplikacjami, jak Strava, RunKeeper, Runtastic, Under Armour Record, Sleep as Android, Nike+ Run Club, Moto Body, MyFitnessPal, czy Magra. Pełna lista jest naprawdę długa, więc wypisałem tylko te bardziej popularne apki. Ale to też…
POCZĄTEK A niech mnie! Google Pixel 2XL to smartfon W-Y-B-I-T-N-Y! Nie mam innego określenia na to, jak najlepiej opisać ten produkt. Kiedy korzysta się z niego w języku polskim, ma się poczucie niedosytu. Kiedy przeskakuje na język angielski (lub inny wspierany przez Asystenta) zmienia się w prawdziwego potwora wielozadaniowości. Uwielbiam tego smartfona! To prawdziwy wymiatacz wśród wszystkich słuchawek dostępnych na rynku. I teraz z największą przyjemnością sprawdziłbym, jak działa iPhone, bo jeśli czekaliśmy na godnego przeciwnika, to taki w Google się narodził! Jeśli jest jakiś inny konkurent Pixela 2XL, to chciałbym go poznać! NINIEJSZA RECENZJA POWSTAŁA DZIĘKI FIRMIE X-KOM, KTÓRA…
Google zaprezentował oficjalnie swojego najnowszego Androida oraz zdradził jego nazwę. Nowy system nazywa się teraz Android 9.0 Pie. Platforma stworzona jest w oparciu o nauczanie maszynowe, dzięki któremu smartfon z Android 9 Pie będzie się uczył naszych zachowań. Wpis o Android 9.0 Pie miał być wczoraj, czyli krótko po tym, jak Google mniej więcej o około godziny 19:00 czasu polskiego, udostępnił wpis na jego temat na swoim oficjalnym blogu. Ale do godziny 20:00 montowałem 24. odcinek 90sekund Dla Technologii i w kluczowym momencie, kiedy film miał polecieć na YT, a ja zająć się wpisem na temat Androida Pie – uświadomiłem…
W dzisiejszym Bloombergu ukazał się baaardzo obszerny artykuł opisujący prace nad nowym systemem operacyjnym Google, którego nazwa brzmi Fuchsia OS. Wyraźnie widać, jak inne będzie to środowisko oraz na jak różnych filarach będzie się opierać(pod warunkiem, że w ogóle projekt zostanie ukończony). A, że to źródło własne dziennikarzy Bloomberga bezpośrednio z Google, to tym bardziej robi się interesująco! Co w takim razie w Fuchsia OS piszczy? Zacząć trzeba od tego, że istnieją bardzo realne przesłanki, aby sądzić, że Fuchsia OS zadebiutuje nie tyle na smartfonach i tabletach, co najpierw na inteligentnych głośnikach. Dlaczego? Bo platforma ta ma być ściśle oparta…
To nie żaden click-bait i zdaję sobie sprawę, że tym wpisem pójdę pod prąd. Wiem – najłatwiej napisać, że unijni komisarze są (nie)zdrowo oderwani od rzeczywistości, ale spróbuję w tym wpisie przyjrzeć się też argumentom Unii. Bo one są szczegółowo opisane i publicznie dostępne. Komisja Europejska (KE) ukarała Google za praktyki monopolistyczne rekordową grzywną wynoszącą 4,34mld EUR. Technologiczny gigant ma teraz 90 dni na działania odwoławcze oraz wprowadzenie zmian, które uchronią go przed jeszcze dotkliwszą karą finansową, która może sięgać nawet 5 proc. średniego dziennego światowego obrotu jego spółki dominującej Alphabet. To, co napisałem kursywą, to cytat z oficjalnego dokumentu…
Nie cichną echa afery nad czytaniem przez programistów firm trzecich naszych maili w poczcie Gmail, o czym doniósł wczoraj The Wall Street Journal. Stanowisko zajął Google, ale przyjmując postawę obronną i nie odnosząc się do tej publikacji. We wpisie na blogu Google możemy przeczytać, jak to twórca najpopularniejszej przeglądarki dokłada wszelkich starań, aby nasze dane – w tym treści przechowywane w skrzynce pocztowej – były bezpieczne. Absolutnie nikomu w Google nie wolno zaglądać do zawartości Gmaila, a jedyne odstępstwa od tej reguły pojawiają się wyłącznie, kiedy sam/-a o to poprosisz lub pojawią się szczególne okoliczności, które tego będą wymagały. Dodatkowo…
Picture in Picture (PiP), ale w Polsce znane pod nazwą Obraz w Obrazie, to funkcja która wreszcie będzie dostępna dla aplikacji YouTube na smartfonach z Androidem. I to tyle, jeśli idzie o dobre wieści… Jestem wielkim entuzjastą Androida 8 Oreo i funkcji Obraz w Obrazie. Zresztą już dawno żaden system od Google nie dał mi tyle radości, co właśnie ta platforma. Korzystam z naprawdę wielu natywnych funkcji tego OS-a, a poza tym doceniam go za bardzo dobre zarządzenie energią. Nie tęsknię za żadną nakładką, bo dostaję świetne oprogramowanie, lekkie, nieprzeładowane i z tym, co naprawdę funkcjonale. Do takich rozwiązań zalicza…
Google inwestuje w system operacyjny KaiOS. Tak – to środowisko, które napędza tzw. feature phone’y, czyli najtańsze Nokie, telefony od TCL i Micromax. Dlaczego? Bo KaiOS jest na dziesiątkach milionów urządzeń! Niezłe posunięcie Google z systemem KaiOS, który powstał na zgliszczach Firefox OS i jest w tej chwili najbardziej dominująca platformą, jeśli idzie o telefony starego typu, które dostały kolorowy ekran, klawiaturę i przystosowane są technicznie do obsługi Internetu oraz niektórych rozwiązań sieciowych i społecznościowych. Tak, kupisz je za 100-200zł. Google nie wykłada na to partnerstwo majątku. Z perspektywy tej firmy to „zaledwie” 22mln dolarów. Ale tak naprawdę to dość…
Tak to przynajmniej wygląda na najświeższym „przecieku”. A, że powołuje się na niego sam Forbes, to trudno mi sprawę przemilczeć. Chociaż nie ukrywam, że boli mnie kolejny smartfon z notchem i fakt, że będzie to właśnie Pixel od Google. Pixel 3XL to smartfon, którego zobaczymy już niebawem. To, co pojawia się na temat najnowszego telefonu od Google w Sieci, jest już coraz bardziej precyzyjne, a mnie interesuje coraz żywiej. Dzieje się tak dlatego, że recenzja tekstowa modelu 2XL, jest już gotowa, teraz dokręcam ostatnie ujęcia do wideo i mam nadzieję, jak najszybciej swój materiał wypuścić w świat. W sumie nie…
Koniec czekania, tudzież – Czekanie się skończyło! – Tak zaczyna swoją notkę na blogu gigant z Mountain View informując, że oto YouTube Music oraz YouTube Premium są dostępne dla wszystkich… z 17. krajów świata. Nie, nie ma wśród nich Polski… :'( Ale pewnie będzie, tylko że za milion lat. ;) Tak na pocieszenie :P. Niemniej, odkładając ironię na bok – rzeczywiście to spory krok, jeśli idzie o Google i unifikowanie jego usług, a przecież YouTube, to dla twórcy najpopularniejszej wyszukiwarki świata – prawdziwa żyła złota. Przyjrzyjmy się więc, co tak naprawdę to wszystko oznacza? YouTube Music to całkowicie nowy muzyczny serwis…
A już myślałem, że mnie Google niczym nowym po swoim I/O 2018 nie zaskoczy, że wszystkie karty zostały odkryte, a teraz będziemy czekać na konfrontującą konferencję Apple, która już na początku czerwca. Ale nic z tych rzeczy – Amerykanie z Mountain View nie pozwalają nam na odpoczynek! Najciekawsze jest jednak to, że nowe rozwiązanie, które oferują – będzie dotyczyło wszystkich osób, które korzystają z usług Google, bez względu na szerokość geograficzną oraz to, jakiej platformy – czy to mobilnie czy to stacjonarnie – używają. Android… – tfu! – Google One, to całkowicie świeża inicjatywa. Zasadza się na założeniu łączenia różnych…
Google I/O 2018. Możliwe, że będzie Ci trudno w niektóre z tych rozwiązań uwierzyć, ale Google przez ten rok nie próżnował! Jego programiści wykonali przeogromny kawał ciężkiej pracy, która zaowocuje niesamowitymi funkcjami i możliwościami sprzętu nie tylko mobilnego. Google jest na takim etapie, na jakim nie ma nikogo w zakresie tworzenia oraz wdrażania Sztucznej Inteligencji. I robi to przede wszystkim poprzez swojego Asystenta, za pracę nad którym szczerze podziwiam wyszukiwarkowego giganta, tym bardziej że Google Assistant staje się niemal integralną częścią systemu operacyjnego oraz wielu luźnych usług z portfolio firmy, które doskonale znamy, a teraz będą jeszcze lepsze. O nowym Androidzie…
Wyobrażasz to sobie? Ludzie z całego świata przeglądają przy użyciu Zdjęć Google aż pięć miliardów fotografii każdego dnia! Wow! To dopiero przepotężne narzędzie, jakie oferuje gigant z Mountain View! Piszę o tym z takim zachwytem, bo to jedno z moich głównych rozwiązań, z których korzystam – dosłownie – każdego dnia przy edycji zdjęć. Oczywiście myślę tutaj głównie o fotkach sprzętu na bloga, czy do recenzji. To, co najbardziej doceniam, to superszybki eksport nawet dużych fotografii w oryginalnym rozmiarze oraz praca na tychże kadrach niemal bez jakichkolwiek opóźnień oraz – rewelacyjne automatyczne katalogowanie na podstawie tego, co widać na zdjęciu. Wiadomo…
Google nie owija w bawełnę. Android P to mobilny system operacyjny ze Sztuczną Inteligencją (AI). System, który po raz pierwszy od czasu przeskoczenia z KitKata na Lollipopa – wnosi całą masę nowości, szczególnie tych wizualnych i odpowiedzialnych na konkretne akcje. Slider do rolowania ostatnich apek będzie chyba moim ulubionym ficzerem! Ale nowości jest naprawdę sporo. Co najlepsze – publiczna beta jest już do pobrania nie tylko na smartfony z serii Pixel (pierwszej i drugiej generacji), ale też dzięki wprowadzonemu przed rokiem Projektowi Treble – na Sony Xperię XZ2, Xiaomi Mi Mix 2S, Nokię 7 Plus, Oppo R15 Pro, Vivo X21, OnePlus…
Super, czekam na tę aktualizację! Z perspektywy przeciętnego Kowalskiego, a nawet konkretnie Polaka – nie będzie to nic wielkiego. Do póki Asystent Google nie będzie rozmawiał z nami w języku polskim, odczujemy tylko połowicznie, jak dobry i udany będzie to update. Ale jestem kupiony już samą ideą wprowadzanych zmian, bowiem smartwatche z Wear OS mają być teraz bardziej użyteczne z perspektywy już nie tylko kontekstowego, ale wielowątkowego komunikowania się z nimi oraz z nami. To jest coś, co wreszcie przyniesie jeszcze swobodniejsze uwolnienie się od konieczności sięgania po smartfona. Prawdę pisząc Google tą aktualizacją kieruje uwagę na swoje smartwatche, jako…
Od momentu, jak tylko pojawił się Inbox by Gmail, czyli dedykowany od Google system zadaniowego agregowania poczty w ramach skrzynki Gmail, całkowicie porzuciłem korzystanie z typowego przeglądarkowego i smartfonowego Gmaila. I to nie dlatego, żeby coś było nie tak z tą skrzynka, ale właśnie z powodu maksymalnego przemodelowania myślenia o poczcie e-mail. Inbox oferuje bowiem już nie tylko miejsce do gromadzenia i odpowiadania na pocztę elektroniczną, ale jest przede wszystkim narzędziem do zarządzania zadaniami. I tak też traktuje poszczególne maile – jak zadania do wykonania. Aby było to wygodne, Inbox segreguje wiadomości, przypisuje je automatycznie kategoriom, potrafi rozpoznać np. rachunki,…
No dobra… prawie w Polsce, bo jego debiut rynkowy już w maju, ale jako, że informacja pochodzi z oficjalnego źródła, to nie ma o czym dyskutować! Sprzęt trafia na nasz rynek w sumie startowej wynoszącej 1399zł. Jego europejska cena wynosi 329 EUR, czyli po przeliczeniu wg dzisiejszego kursu, otrzymujemy kwotę 1368zł. Wygląda więc na to, że wielkiego odskoku względem rynku europejskiego nie ma. Cieszy też, że Acer po raz kolejny – jako jedyny gracz ze stawki biorącej udział w zawodach z Chrome OS na pokładzie, nie boi się dostarczać swojego nowego urządzenia dla platformy Google również w Polsce! Pisząc o…
329 euro z VAT – tyle będzie kosztować pierwszy na świecie, oficjalny tablet z Chrome OS na pokładzie. Jego producentem jest Acer i właśnie ogłasza debiut tego urządzenia. Nie da się ukryć, że wygląda to jak rzucenie przez Google w kooperatywie z Acerem czegoś, co będzie przypominało całemu światu – patrzącemu dziś w stronę Apple i wyczekiwanej od niego oferty sprzętu edukacyjnego – że najpopularniejsza w Stanach Zjednoczonych platforma, która szturmem w ostatnich latach zdobyła szkoły, należy teraz do wyszukiwarkowego giganta. No, ale czy TEN tablet, jest tego niezbitym dowodem? Acer Chromebook Tab 10 (D651N) to urządzenie, które może pochwalić…
Trudna to miłość z Google. Szczególnie, jak siedzi się mocno po tej drugiej stronie, czyli intensywnie korzysta z określonych rozwiązań serwowanych przez tego giganta technologicznego. Ale ja się w takich momentach przestaję dziwić, że ludzie szukają alternatyw dla Google i wybierają iPhone’y, Apple Watche, smartwatche od Samsunga etc. Przecież to woła o pomstę do nieba, dlaczego z zupełnie niejasnych powodów, dochodzi do tak idiotycznych ruchów ze strony Google, jak teraz! Ostatni przykład – aktualizacja do Wear OS. Jedni zostali pozbawieni możliwości płacenia zbliżeniowego, a drudzy – tacy, jak ja – stracili możliwość obsługi smartwatchy poprzez polecenie OK, Google… Zegarki – pomimo…
Prawdziwe zegarmistrzowskie święto będzie miało miejsce w przyszłym tygodniu, w Bazylei. Tak, jak liczne targi technologiczne pokazują kluczowe dla branży tech trendy na nadchodzące miesiące w poszczególnych kategoriach produktowych (CES w zakresie RTV i AGD, MWC w zakresie mobile, IFA w zakresie typowo konsumpcyjnych rozwiązań tech), tak Baselworld jest punktem kluczowym, jeśli mowa o branży zegarkowej. Nie ukrywam, że marzy mi się obecność na tej imprezie, ale na chwilę obecną – pisząc eufemistycznie – koszty by mnie zjadły. Może za rok… Czas pokaże… W każdym razie widać też, że coraz większą uwagę do tej imprezy przywiązuje… Google. I, żeby na…