Jaka miła niespodzianka! LG rozpocznie aktualizowanie swoich smartfonów do najnowszej wersji systemu Android 5.0 Lollipop od naszego kraju (o tym, że kompilacja jest w drodze pisałem TUTAJ)! Co więcej, pierwsze osoby, które kupiły najnowszego flagowca G3 otrzymają update już w nadchodzącym tygodniu (to oficjalny komunikat prasowy ze strony LG)! Myślę, że to całkowicie bez precedensu – mam LG Nexusa 5 i wciąż czekam na Lollipopa od Google, a jeden z jego partnerów oficjalnie ogłasza, że pierwszeństwo w aktualizacji, która zawsze była domeną urządzeń z linii Nexus, idzie zupełnie innym torem!
Przeczytaj też
naszą recenzję LG G3 – Solidność i minimalizm
Oczywiście wielkie brawa dla LG, który wyszedł całkowicie przed szereg. Widać, że korporacja postanowiła wykorzystać jak najlepiej swoje pięć minut, które w tej chwili ma dla siebie dzięki genialnej i rekordowej sprzedaży swoich smartfonów. Niewątpliwie przyczynił się do tego G3, ale takimi krokami firma udowadnia tylko, że klienci wydający solidne pieniądze na telefony klasy premium są dla niej bardzo ważni!
![Android Lollipop 5.0 trafi na LG G3 już w tym tygodniu! - fot. LG](https://90sekund.pl/wp-content/uploads/2014/11/G3_Lollipop_C_500.jpg)
Domyślam się, że podziała to jak płachta na byka w przypadku Samsunga, HTC oraz Sony. Wszystkie te firmy też przygotowują swoje edycje Lollipopa dla własnych flagowców (pisaliśmy o tym TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ), ale mimo wszystko to LG jest pierwszy i jest dzięki temu na ustach całego mobilnego świata. A ja zaczynam się w tej sytuacji rzeczywiście mocno zastanawiać o co chodzi, że Google tak zwleka z Lizakiem dla Nexusów?
Do tej pory byłem dość zdystansowany. Czekam oczywiście z wypiekami na twarzy, ale w tych okolicznościach, kiedy to LG przygotował swoją nakładkę na Lollipopa i zaczyna aktualizowanie swoich sztandarowych smartfonów od naszego kraju, to jednak jest to jasny sygnał, że po stronie giganta z Mountain View coś jest nie tak. Głosy, że może chodzić o kiepską wydajność na baterii urządzeń z nowym systemem są uzasadnione. Testując wersję deweloperską Androida L musiałem swojego N5 podłączać do ładowarki nawet 3 razy dziennie. Oczywiście miałem na to sporą tolerancję, wiedziałem, że mam do czynienia z wczesną kompilacją. Google z pewnością od samego początku zdawał sobie z tego sprawę. Dlaczego więc nie rozwiązał problemu na czas?
Dziwna sprawa. Nie zmienia to faktu, że jeszcze raz pragnę podkreślić swoje uznanie dla dokonań LG. Tak się walczy o klientów i tak się udowadnia, że naprawdę można, jak się chce. I LG się chce!
Źródło, foto: LG