Close Menu
    Facebook X (Twitter) Instagram
    90sekund.pl
    • HOME
    • WIDEO 90SEK
    • RECENZJE SPRZĘTU
    • WEARABLE TECH
    • SMART HOME&CITIES
    • FOTO
      Featured

      Fotograficzny pojedynek mistrzów klasy średniej! Honor 8 kontra Samsung Galaxy A5 (2017)!

      By 3 kwietnia, 201712
      Recent

      Najlepsze, co mogło spotkać zdjęcia to Google Photos, czyli Zdjęcia Google!

      8 maja, 2018

      Sony, co Ty do diaska robisz?!?! Oto Xperia XZ2 z 4K HDR i podwójnym aparatem. Oficjalnie!

      16 kwietnia, 2018

      Test, recenzja, opinia – Motorola Moto Mods kamera 360 do Moto Z – oto, jak objąć świat jednym spojrzeniem!

      21 lutego, 2018
    • PODCAST
    90sekund.pl
    You are at:Home»Biegaj z 90sekund»Maraton w 90sekund! – Strachu to mam pełne gacie!
    Biegaj z 90sekund

    Maraton w 90sekund! – Strachu to mam pełne gacie!

    Krzysztof BojarczukBy Krzysztof Bojarczuk30 września, 2016Updated:5 października, 20164 komentarze3 Mins Read
    Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email
    Krzysztof Bojarczuk, w czasie biegu w poznańskim Półmaratonie (biała koszulka i wiadome logo na plecach :D ) - 90sekund.pl

    W pierwszym maratonowym  wpisie, pisałem Ci o tym, że czuję się strasznie naładowany energią, czuję już zbliżające się święto. Ogólnie to chodzę podjarany całym tym maratonem, a tak naprawdę w głębi duszy – boję się jak cholera. Jest kilka rzeczy, których się naprawdę obawiam i być może niepotrzebnie zaprzątam sobie tym głowę. Mimo wszystko to mój pierwszy maraton, więc strach jest zrozumiały.

    1. Ściana – Wspominałem już o tym, i o ile gdzieś tam czuję się świetnie z tym, że w końcu dowiem się na własnej skórze, jak to jest, to chciałbym jednak wyjść ze starcia z nią obronną ręką. Każdy przeżywa to na swój sposób, niektórzy nie zderzają się z nią, nie mniej coś takiego istnieje. W maratonie ma szczególne znaczenie i obok tej ciekawości jest jednak wielka obawa… Co się stanie, gdy stanę już pod ścianą? Paliwo odcięte, brak całej energii, nogi ciągną się za mną, a w głowie tylko myśl, która sugeruje jedno – zejście z trasy. To będzie nie tylko najtrudniejszy moment, ale także chwila, od której zacznie się prawdziwy maraton. Walka o przetrwanie. O glorię i własne ego. To jest ta faza, w której nie liczą się już tak mięśnie, ale głowa. Psychika i nieustanna walka z myślami. Znam to uczucie trochę z półmaratonów i choć bywały gorsze chwile, to jestem przekonany, że to pestka w porównaniu z tym, co mnie czeka na 25. czy 30. kilometrze.
    2. Ściana po raz drugi – Gdy już dobiegnę do tego momentu – taką mam przynajmniej nadzieję – pojawi się kolejny problem. Zakładając, że będzie bardzo ciężko ożywi się również pokusa, by się zatrzymać i iść. Sam pisałem, że to jedna z gorszych rzeczy, jaką można zrobić. Coś mi się jednak zdaje, że ta zasada nie będzie obowiązywać na tym etapie.
    3. Skurcze – bardzo nieprzyjemna rzecz. Każdy nie raz poczuł na sobie, jak to jest, gdy chwytają. Podczas biegu, czy też ogólnie wysiłku fizycznego taka przypadłość może nie tylko nadszarpnąć mocno siły, ale także wykluczyć z biegu. Tego bardzo bym nie chciał. Czułbym, że przez drobiazg zostałem zmuszony, by zrezygnować. Ale jest na to na szczęście sposób. Codzienna dawka magnezu, a także „shot” w trakcie biegu – mam więc nadzieję, że taka kuracja będzie wystarczająca.
    4. Toaleta – Czyli tak zwana „dwójeczka”. Może i trochę wstydliwa sprawa, ale jakże ważna! Idealnie byłoby zaliczyć WC rano przed biegiem. Taki przynajmniej jest plan. Nie ma bowiem nic gorszego niż…
    5. Problemy żołądkowe – Ból brzucha, czy też niestrawność. Podczas wysiłku problem się potęguje, co miałem okazję przeżyć nie raz na treningu, a także w Pile na półmaratonie. Nie polecam… Przewidzieć tego się nie da, ale da się temu zapobiec w postaci zbilansowanej diety, braku eksperymentów żywnościowych przed zawodami oraz dzięki porannej toalecie. Wiem też, że w trasie nie warto pić mi izotoników. Żele energetyczne mam już swoje sprawdzone, do tego woda i magnez. Liczę, że na tym doniegnę do mety.
    6. Stres – Dobrze, gdy przed startem pojawia się lekki stres, choć u mnie wynika on z niecierpliwości. Mam jednak nadzieję, że z tych wszystkich emocji nie pojawią się problemy nr 4 i 5 ;).

    Kilka punktów się zebrało. Być może na wyrost się martwię, niemniej są to rzeczy, które przytrafiły się każdemu kto biega. Poza tym – pocieszam się myślą, że są jeszcze tacy, którzy mają takie obawy jak ja. W grupie będzie nam raźniej!

    PRZECZYTAJ TEŻ:
    Maraton w 90sekund! – Nakręcam się!
    Maraton w 90sekund! – Trzeba się trochę wybiegać!
    Maraton w 90sekund! – Gdzie jest moja drożdżówka?

    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email
    Krzysztof Bojarczuk

    Porzucił świat Androida dla technologicznych Jabłek, wkraczając do Sadu każdą możliwą ścieżką. Robienie zdjęć smartfonem to przyjemność, szczególnie podczas treningów. Zapalony biegacz, który zostawił asfalt dla górskich ścieżek i szczytów. Początkujący ultramaratończyk. Miłośnik dobrej kawy, którą pochłania w dużych ilościach, szczególnie przy pisaniu kolejnych recenzji na 90sekund.pl.

    Wideorecenzje
    • O blogu 90sekund.pl
    • Kontakt
    • Polityka Prywatności, pliki Cookies i RODO
    • O blogu 90sekund.pl
    • Kontakt
    • Polityka Prywatności, pliki Cookies i RODO
    © 2025 Copyright Michał Brożyński 90sekund.pl.
    • HOME
    • WIDEO 90SEK
    • RECENZJE SPRZĘTU
    • WEARABLE TECH
    • SMART HOME&CITIES
    • FOTO
      Featured

      Fotograficzny pojedynek mistrzów klasy średniej! Honor 8 kontra Samsung Galaxy A5 (2017)!

      By 3 kwietnia, 201712
      Recent

      Najlepsze, co mogło spotkać zdjęcia to Google Photos, czyli Zdjęcia Google!

      8 maja, 2018

      Sony, co Ty do diaska robisz?!?! Oto Xperia XZ2 z 4K HDR i podwójnym aparatem. Oficjalnie!

      16 kwietnia, 2018

      Test, recenzja, opinia – Motorola Moto Mods kamera 360 do Moto Z – oto, jak objąć świat jednym spojrzeniem!

      21 lutego, 2018
    • PODCAST

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.