Możliwe, że to było tak tylko lokalnie, w moim rejonie, gdzie chodziłem do szkoły, ale dobrze pamiętam, że w czasach, kiedy ziemię zamieszkiwały jeszcze dinozaury, a przed naszą planetą była jeszcze era ziemi kulki śnieżnej, na zajęcia z WF-u mówiło się gimnastyka. Kiedy czytam o nadchodzącym, składanym smartfonie Samsunga (prawdopodobnie Galaxy F), to zadaję sobie pytanie, jakie oceny inżynierowie, programiści i w końcu managerowie zatrudniani przez tego południowokoreańskiego producenta z tegoż przedmiotu w swych szkołach mieli? Dlaczego to tak ważkie pytanie? Bo odpowiedź na nie może nam pozwolić zrozumieć, jak to się stało, że grzejący tak mocno do przodu technologiczny…
Browsing: Twarda Opinia
Dlaczego ludzi bulwersują wysokie ceny iPhone’a, ale nie bulwersują ich wysokie ceny zegarków Rolexa? Albo dlaczego nie bulwersują ich ceny samochodów Porsche lub Bentley’a? Albo Ferrari? Dlaczego ludzi nie bulwersują drogie krzesła w sklepach Kartell? Również warte po kilka tysięcy złotych? Ale ceny iPhone’ów już tak? Tim Cook – prezes Apple – powiedział w wywiadzie dla telewizji ABC, że wysoką cenę iPhone’a uzasadnia fakt, że urządzenie to zastępuje nam wiele innych produktów, takich jak odtwarzacz muzyczny, aparat cyfrowy, kamerę etc. Jeden produkt, kilka rozwiązań w nim, efektem czego jest wysoka cena. Śmiało taką deklarację mógłby złożyć dowolny producent smartfonów. I…
No dobrze – tak wygląda prawdziwy mobilny dramat, który w świecie smartfonowego kopiowania osiągnął na ten moment szczyt swojego poniżenia! Łapię się za głowę i mam ochotę płakać. Co za porażka! Co za wstyd! Motorola P30 to smartfon ulepiony od góry do dołu z pięciu składników: wzornictwa iPhone X, wzornictwa Huawei P20, układu aparatów, jak w iPhone X, kolorów plecków, jak w Huawei P20, i największego wstydu – NAZWY, JAK W HUAWEI Z SERII P! OK Motorolo – przebiłaś właśnie szczyty żenady, porażki, wstydu, głupoty, kserokopiarstwa. Takiego pełzania na klęczkach nie widziałem już dawno! Smartfon Motorola P30, to jakiś koszmar…
Samsung Galaxy Note9 to bez wątpienia bardzo dobry smartfon. Ale czas powiedzieć to sobie bardzo wyraźnie – smartfon, który stoi w miejscu. Tak, jak i cały Samsung, który nie potrafi wykrzesać z siebie innowacji w tym modelu. Z Galaxy Note9, jest tak, jak mówi się o Galaxy S9, którego uważa się za smartfon robiący za małą różnicę względem Galaxy S8, aby się na niego rzucać. W mojej opinii warto postawić właśnie na SGS9/SGS9+, bo to smartfony naprawdę świetnie przygotowane, ale czysto technicznie faktycznie w wielu punktach zauważyć sensowną różnicę pomiędzy nimi, a ich wcześniejszą generacją. Note9 będzie miał wiec ten…
Mój dzień otworzył dzisiaj artykuł Gordona Kelly’ego w Forbes pt: Apple’s New iPhone X Has A Nasty Surprise. Pomyślałem, że co też takiego mogło wyciec do sieci na temat nadchodzących smartfonów od Apple, że Gordon czuje aż taki niesmak… No i cóż – nie zawiodłem się. Oto jeden z najgłupszych powodów do bycia w paskudnym nastroju… Nadchodzące iPhone X 2018 oraz iPhone X Plus mają być – wg francuskiej strony tech iGen.fr, która trafiła na wyniki benchmarków dwóch nowych słuchawek Apple na ten rok – niewiele szybsze od poprzedników (o 10 proc. wydajności więcej na jednym rdzeniu i 5 proc.…
Żenada. Jedno słowo, które mówi wszystko. Xiaomi Mi8 to żart z jakiejkolwiek pracy drugiego człowieka. To żart z innowacyjności. To koszmarny żart, do realizacji którego wcielono kserokopiarkę. Ale tak – można trzaskać, jak na ksero – Ajfony dziesięć za pół ceny. I to jest właśnie Xiaomi Mi8. Wstyd na cały świat. Nie potrafię zrozumieć, jak można tworzyć takie potworki? Jak można robić smartfony, które są pozbawione całkowicie jakiegokolwiek własnego JA? Jeszcze niedawno zżymałem się na Asusa, że w ZenFone 5 daje notcha i papuguje Apple. Podobnie kręciłem nosem widząc Huawei P20 Lite. Kiedy pojąłem, że to dopiero początek „inwestowania” w…
Muzeum Narodowe w Poznaniu (MNwP) ruszyło w ostatnich dniach z kampanią „Muzeum? Żebyś wiedział” promującą ów instytucję oraz to, co można w tymże muzeum zobaczyć. Filmiki trafiły na YouTube, czyli najlepszą w tej chwili platformę promocyjną, jeśli chodzi o wideo. Są one krótkie, grają dwuznacznościami, może nieco spłycające monumentalną kulturę wysoką, której przyda się czasem od czasu do czasu nieco odkurzenia. Ale właśnie za ten luźny dystans materiały te spotykają się ze sporą krytyką, bo to za publiczne pieniądze takie gnioty są robione! I ta opublikowana na łamach wydania internetowego Wysokich Obcasów uderzyła mnie w tej chwili najbardziej. Anna Kowalczyk pisze…
Myślałem, że najświeższa premiera tabletu od Acera z systemem Chrome OS na pokładzie, to pokaz dziwacznej, nie do końca przekalkulowanej, ale też zachowawczej logiki Google, który wiedząc, że jeden z jego największych mobilnych konkurentów – którego skutecznie zepchnął do narożnika w szkołach, jeśli idzie o sprzęt komputerowy – szykuje na dzisiaj prawdopodobnie coś naprawdę dużego, no i trzeba powiedzieć B, zanim w ogóle padło z ust Apple – A. No i proszę – Jabłko przygotowało zestaw rozwiązań dla edukacji, które są doskonałym przykładem tego, że firma ta zżarła właśnie swój ogonek i poza ogryzkiem – niczego więcej na ten moment…
Śmiać mi się chce. Serio. Chociaż do śmiechu nie jest. Ale to też taki śmiech lekkiej pogardy. Obrazili się na Facebooka, bo okazało się, że ich dane zostały wykorzystane do modelowania kampanii reklamowych, więc masowo porzucają serwis Zuckerberga. Taaa, piękne są te zrywy jednego promila z dwóch miliardów użytkowników Facebooka! I ja Wam to dzisiaj mówię – jeszcze wrócą zasmarkani z płaczem i przeproszą się z tą platformą. Bo dopiero teraz poczują, jak wiele usług uzależnili od FB oraz jak bardzo uzależnili siebie samych od FB. Sęk w tym, że ten bojkot jest całkowicie nieistotny z perspektywy historii samego Facebooka…
Doskonale! Najpierw Asus z ZenFone 5, a teraz Huawei z P20 Lite. Patrzę i czuję żenadę. Androidowe smartfony od liczących się producentów wyraźnie inspirowane wzornictwem iPhone’a X. Siedzę i myślę o jakiejś niesamowitej nieporadności projektantów z tych dwóch firm. Naprawdę nie umiecie wymyślić niczego twórczego? Jeszcze Asusa (chociaż z bólem) próbuję zrozumieć. W końcu nie ma takiego parcia na szkło, aczkolwiek estyma, jaką darzę tę firmę – notchem w ostatnim Zenfone – strasznie została nadszarpnięta. No, a Huawei? Producent pretendujący do lidera? Ta Wasza Sztuczna Inteligencja z Mate10 Pro podpowiedziała Wam, że uszolsko-oszołomski design będzie najlepszy? A może odwrotnie – nawet…
Drodzy producenci urządzeń mobilnych – oto przykład smartfonu, jakiego nie wypada Wam tworzyć. Nigdy, przenigdy! Jest on zaprzeczeniem wszystkiego, co dotyczy innowacyjności, mobilności, kreatywności. Jest po prostu bezsensem. Bezsensem totalnym. Spędziłem na stoisku ZTE dłuższą chwilę i nikt nie zatrzymał się przy nim na dłużej. Jedyne co każdy powtarza jak mantrę po zaczepieniu przez hostessę lub kogoś z obsługi i prezentacji możliwości urządzenia, to jedno słowo: Interesting… I każdy bez dyskusji idzie po prostu dalej. Rany boskie! Czy oni naprawdę nie widzą, jaki okropny sprzęt wypuszczają w postaci Axona M? Zasadniczo – nawet najgłupszym technologiom staram się dawać szansę. Wiesz, na…
Jedno z najgorszych, najpaskudniejszych, najmniej praktycznych, najbardziej dziadowskich rozwiązań technologicznych ostatnich lat to Apple Pencil. I nie, nie dam sobie powiedzieć, że jest inaczej! Nie spotkałem spośród licznych rozwiązań tech, z którymi mam od dawna kontakt niczego, co byłoby tak tandetnym i absolutnie pozbawionym logiki użytkowej produktem. Za nic w świecie nie pastwię się teraz nad Jabłkiem. Takie są fakty i polemika ze mną w tym kontekście będzie całkowicie bezowocna. Po prostu Apple Pencil, jest totalnym koszmarem. A moja opinia oparta jest o bardzo długą praktykę, którą z tym akcesorium miałem nieprzyjemność przeżyć, kiedy testowałem Pencila wraz z iPadem 12,9…
Firma Apple przeszarżowała. Wpierw użytkownicy zaczęli podejrzewać, że aktualizacje oprogramowania celowo zwalniają starsze iPhone’y, następnie w dobrą medialnie sprawę zaangażował się serwis benchmarkowy Geekbench potwierdzając ów rewelacje, a swoje trzy grosze dorzucili Francuzi (chciałem nawet o tym zrobić dziś rano osobny wpis), którzy stwierdzili, że praktyki Apple nie są najpewniej zgodne z obowiązującym w tym kraju prawem. Głośno zaczęło się też robić o zbiorowych pozwach przeciwko firmie. Efekt? Gigantowi z Cupertino zaczął palić się grunt pod nogami i jak to nie ma w swoim zwyczaju, wystosował dziś oficjalne pismo, w którym przeprasza klientów za mało czytelną komunikację związaną z faktem…
Nigdy nie bawię się w podobne rankingi. Jakoś nie jestem zbyt ufny, jeśli idzie o indywidualne spojrzenie na określony sprzęt. Bo jak to z indywiduum bywa, nie zawsze jest to pogląd reprezentatywny. Jeżeli miałbym zaufać komuś, to tylko wówczas, gdyby napisał: smartfon XYZ jest najlepszy, bo – tutaj padłby szereg zalet, a następnie wyznanie – i dlatego go kupiłem, wydając nań 3.5tys. zł, 4tys. zł, 5tys. zł etc. Sam jestem w sytuacji przedzakupowej. Trwa ona już trochę, ale nie narzekam – ciągle w redakcji jest tyle smartfonów, że mój ewentualny zakup póki co leżałby odłogiem i zbierał kurz. Cóż, taki…
Polak Polakowi co najwyżej może podłożyć świnię. I to nie żadną tam tłustą, różowiutką i pachnącą ciepłą słoninką. Oj nie – jeśli już, to podłoży mu padlinę, rozkładające się prosię, które capi na kilometr. I tak – to smutna konstatacja, ale nie umiem dojść do innych wniosków, skoro po raz kolejny czytam raport Deloitte i po raz kolejny okazuje się, że Czarny Piątek w Polsce, to nic innego, jak jedno wielkie naciągactwo marketingowe. Dlaczego to drażni? Bo czuję się zwyczajnie nabijany w butelkę i na serio zastanawiam się, czy nie jest to sprawa dla Rzecznika Praw Konsumenta lub Urzędu Ochrony…
Jakkolwiek jestem wielkim fanem czystego Androida, prostych rozwiązań, efektywnego procesowania zadań i przede wszystkim WYDAJNOŚCI, nawet za cenę innych podzespołów, tak urządzenia od OnePlus mnie do siebie nigdy nie mogły przekonać. Oglądałem premierę 5T i zastanawiałem się, co jest nie tak z tym smartfonem, że mi nie podchodzi? Jak to jest, że gdyby to był Nexus, to sikałbym w majty i szukał pieluchy na przebranie, a kiedy jest to OnePlus, to czuję rodzaj zobojętnienia? (Chociaż nie jestem pewien, czy faktycznie tak bym przy Nexusie dziś reagował, jak przed chwilą napisałem…). Gdybym miał wskazać jedną rzecz, która sprawia, że odbieram rozwiązania…
Kilka miesięcy temu, prezentowałem na 90sek.pl lodówkę, którą stworzyła Amica, a dzięki której możesz przetrzymywać w niej dłużej jedzenie, aby to zachowywało wciąż świeżość. Odpowiadają za to specjalnie opracowane technologie. Co jednak, kiedy faktycznie wisi nad Tobą widmo sterty jedzenia, która ulegnie zepsuciu? Nie byłbym sobą, gdybym przeoczył obecność polskiej aplikacji Taste & Share, która powstała z inicjatywy szwedzkiej firmy Electrolux. Otóż dzięki temu rozwiązaniu, możesz udostępnić do oddania za darmo spożywkę, która nadaje się jeszcze do konsumpcji, ale wiesz, że sam/sama jej nie zjesz. Inicjatywa fajna, ale póki co z mizerną – jak na moje oko – recepcją… Zastanawiam…
Najnowszy raport firmy badawczej IDC pokazuje, że podobnie, jak przed rokiem – po trzech kwartałach 2017 roku, nadal tabletami rządzą Apple, Samsung, Amazon, Huawei, Lenovo oraz dość spora grupa tzw. Others, czyli pozostałych producentów, których udział w rynku jest tak mały, że wrzucono ich wszystkich do jednego worka (a niech się tam kotłują!), aczkolwiek to raczej wór, bo siedzi w nim aż 33 proc. dostarczanych na rynek dachówek! Jak na moje oko jest o co powalczyć! Ziarnko do ziarnka, aż zbierze się miarka… W każdym razie, z tej najważniejszej czołówki w trzecim kwartale 2017r. zyskiwali wszyscy, poza Samsungiem. Oznacza to,…
Tak – nie ma chyba sprzętu, który nie cierpiałby na jakieś wady wieku niemowlęcego. Jeśli się takowy zdarza, to niezwykle rzadko. Ale jasne jest, że żadne testy laboratoryjne nie dadzą takiego efektu, jak upowszechnienie danego rozwiązania klientom, którzy mają swoje nawyki i przyzwyczajenia, a więc używają produktu w ściśle określonych, subiektywnych warunkach, a te zawsze prowadzą do jednego – ujawnienia bubli. Nawet Microsoft, który udostępnił nowości z jesiennej aktualizacji Windowsa już wiele miesięcy temu, a nawet prowadzi program niejawnych testerów, którzy dostają świeże warianty systemu wcześniej, nie ustrzegł się niedoróbek w finalnej wersji Okien, które debiutowały kilka dni temu. Ale…
Szkoda wielka, że Google Pixelowi 2 odebrał bezramkowość i wcisnął w 5-calowy wyświetlacz z rozdzielczością FHD… Tak, bo model z 6-calowym panelem prezentuje się znacznie lepiej, ale też znacznie więcej kosztuje… Natomiast już za to na pokładzie obydwu modeli, jest mój ulubiony Snapdragon 835, 4GB RAM, 64GB lub 128GB na pliki, kamerka 12,2Mpx z przysłoną f/1.8, pikselami wielkości 1,4 mikrona i oceną DxOMark wynoszącą aż 98pkt. (najwięcej w historii tego rankingu)! Z przodu jest 8Mpx aparat, BT5.0, WiFi802.11ac, odporność na kurz i niewielkie zalania IP67, czujnik linii papilarnych Pixel Imprint na pleckach, Sensor HUB, barometr, magnetometr etc., baterie o pojemności…
OK, szykuję się na lanie w komentarzach! Zaryzykuję jednak, bo mam to trochę w głowie poukładane i na pewno nie jest tak, że zrobiłem clickbaitowy tytuł, a teraz taki sam wpis. Dla wielu osób może to wszystko zabrzmieć, jak herezja, a inni będą się pukać po głowie, co też nawydziwiałem. Ale nie umiem powstrzymać w sobie chęci podzielenia się tym dość radykalnym materiałem. UWAGA – finalnie ta myśl we mnie cały czas jeszcze pracuje, ale jakkolwiek na nią nie spojrzę, to jednak dochodzę za każdym razem do tego samego wniosku: NAWET, JEŚLI CIĘ NIE STAĆ, MUSISZ MIEĆ DROGIEGO I DOBREGO…
Co było pierwsze: jajko, czy kura? Albo inaczej: która figura geometryczna ze swoimi wariacjami ma ważniejszy wpływ na dzieje świata – koło, czy kwadrat? Głupie pytania? Oczywiście, że tak(!), chociaż niektóre podobne rozpalają filozofów. Nie ma jednak sensu dywagować o nowych smartfonach Apple w takowych kategoriach, a widzę rozpaczliwe łapanie się takich standardów, do których teraz dołącza Qualcomm, który chociaż sam na rynek smartfonów nie wprowadza, to lwia część tychże z Androidem, działa na jego układach. Sukces czołowych iPhone’ów, to u niego strzał w rosnące słupki popularności słuchawek z chociażby rewelacyjnym Snapdragonem 835. Ale żeby nie być gołosłownym, Qualcomm przedstawił…
Starck lubi media, a media lubią jego, ale nie uratuje tego smartfonu swoją twarzą. Natomiast skoro projektował pierwszego Mi Mix, nie mogło zabraknąć jego ręki przy tworzeniu drugiego wariantu tego telefonu. Snapdragon 835, 6GB RAM, 64/128/256GB pamięci UFS 2.1 na pliki, bateria o pojemności 3400mAh, BT5.0, wyświetlacz LCD o rozdzielczości 2160x1080px na przekątnej 5,99 cala w układzie 18:9, aparat główny 12Mpx z pikselami wielkości 1.25μm i czteroosiową optyczną stabilizacją obrazu, detekcją fazy i przysłoną f/2.0. Całość zamknięta w wymiarach 151.8mm x 75.5mm x 7.7mm, i wadze wynoszącej 185 gramów. A – no i jest jeszcze USB typu C, ale za to…
Bardzo, ale to bardzo nie chciałem tego napisać. Ale od samego początku, cały projekt związany jednym hasłem – Make Poland Great Again – wydawał mi się śmierdzącym niewypałem. I nie chcę jechać tutaj po panach z Make Life Harder, ale prawdopodobnie skusiła ich spora gaża do robienia tego, co robią teraz w Gazeta.pl. Czy jest to projekt udany? Przeczytałem dziś mało pochlebne komentarze po tym, co puszczono w eter wczoraj. Moje zdanie jeszcze się nie wyklarowało jednoznacznie, bo nie czuję się zdegustowany. Mam raczej więcej socjologiczno-technicznych uwag. Po pierwsze – pomyślałem, że Make Poland Great Again nie uda się, bo za…
Ten inteligentny zegarek jest doskonałym przykładem na to, jak świetnie Samsung czuje się nie tylko w szeroko pojętym świecie nowych technologii, ale również urządzeń noszonych. Prawdę pisząc, gdy dokładnie rok temu, kiedy to nie mogłem być w Berlinie tego dnia osobiście i śledziłem premierę Gearów S3 Classic i Frontier na smartfonie, w czasie podróży tramwajem, nie wierzyłem, że Samsung pokazuje właśnie produkty, które po roku od swojego debiutu, co najwyżej bym delikatnie wyliftingował, a poza tym bez najmniejszych uszczypliwości – ofiarował im drugie życie. Obecnie mamy już Geara Sport i nową wersję Gear Fit2 Pro, które podobnie, jak watche Classic…
Dosłownie na jedną minutę przed rozpoczęciem eventu (Hej – eventu??? Jakiego eventu???), pomyślałem – a może pójdą jednak w zdrowe słodycze i nazwą nowego Androida – Orange? Wszystkim będą serwować smaczne, zdrowe, świeżo wyciskane soki z pomarańczy, promować zdrową żywność, aktywność fizyczną i radosną kontestację natury… Cóż, jednak jest Oreo, czyli rodzaj słodyczy, który jest mi całkowicie obcy, bo po prostu nie przepadam… No nic, zwał, jak zwał – zajrzyjmy jednak pod maskę… …cholera, pod jaką maskę? Przecież nie ma tam nic do oglądania! Ludzie, wszystko, ale to absolutnie wszystko, co można było powiedzieć o Android O, powiedziano w czasie jego pierwszego…
Od co najmniej dziesięciu minut zastanawiam się, jak zacząć ten wpis, żeby tylko nie wyjść na hejtera, ani tym bardziej na cynika, który szczerzy kły, kiedy innemu dzieje się krzywda. Z firmą Vertu nic, ale to absolutnie nic mnie nie łączy. Nawet nie pamiętam (i nie pamięta też wyszukiwarka na blogu), czy w historii 90sek.pl coś o niej napisaliśmy? Natomiast dokładnie pamiętam, że na każde nowości od Vertu patrzyłem z pobłażaniem… Dzisiaj, kiedy czytam o jego upadku słyszę, jak jakaś część mnie oddycha z ulgą. Szczerze? No to będzie szczerze! Otóż smartfony Vertu nigdy, ale to przenigdy mi się nie…
Właściwie jestem na finiszu recenzji Sony Xperii XZ Premium. Na wymianę przyjechał wczoraj HTC U11. Obydwa smartfony ze Snapdragonem 835 na pokładzie. I bez dwóch zdań przyznaję, co następuje – Qualcomm zrobił najlepszy w swojej historii chip. Prawdopodobnie jest to też najlepszy procesor mobilny na świecie! Jasne, że istotna dla efektywnej pracy jest kompatybilność z innymi podzespołami oraz bardzo dobrze zoptymalizowanie oprogramowania. Ale przy okazji tych dwóch urządzeń pod własnymi palcami odczułem, jak potężnym jest Snapdragon 835. Tych wrażeń nie da się niestety oddać słowami, bo jak opisać taki rodzaj szybkości, który jest niedefiniowalny…? A tak się składa, że Snap…
Wątpię, by to był chwilowy kryzys. Nawet nie jestem pewien, czy nazywanie tego kryzysem jest właściwym słowem. Ale od dłuższego czasu, w sumie od około roku – mam straszną awersję do newsów. I o ile jeszcze jakoś przez moje sito przechodzą wiadomości dnia codziennego z kraju i świata, tak do technologicznych rewelacji z ostatniej chwili mam w sobie ogromny dystans. I co więcej – on się wciąż wydłuża, a ja coraz bardziej czuję, że nie interesują mnie rzeczy, które do niedawna rozpalały moją wyobraźnię. Mam nadzieję, że nikt z branży się na mnie nie obrazi, bo nie chcę w tym tekście…
To będzie taki wpis, który oznaczam kategorią Twarda Opinia. Bo i w istocie nie mam zamiaru przebierać w słowach. Prawdę pisząc jestem wkurzony i myślę, że bez sensu jest organizowanie imprez w stylu iPhone Photography Awards, skoro to, co tam jest pokazywane, niewiele wspólnego ma z fotografią. Właściwie, to każdy i każda z nas może zrobić podobne fotki. I nie, wcale nie dlatego, że to banalnie proste. Jasne, że nie! Ale z innego zasadniczego powodu… …Krzysztof Bojarczuk opublikował wczoraj późnym wieczorem materiał na temat po raz kolejny przyznanych nagród za najlepsze zdjęcia wykonane smartfonami Apple. Sam przeglądając tekst byłem pod…