Kiedy dowiedziałem się, że selfie było najpopularniejszym internetowym słowem zeszłego roku, byłem trochę zdziwiony. Wówczas jeszcze nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo popularne będą samojebki. Chociaż sam za nimi nie przepadam, to jednak rozumiem ludzi, którzy mają taką potrzebę ;) Zresztą moda na selfie ogarnęła cały świat. Robią je nie tylko nasi znajomi, dziennikarze, blogerzy, prezesi dużych korporacji, ale też prezydenci wielkich państw. Największym wygranym póki co był Samsung, który sponsorując galę oskarową wsławił Galaxy Note’a 3, którym wykonano jedno z najgorętszych selfie w Internecie!
Dzisiaj czując te trendy swoją propozycję przedstawia Sony. Oto na rynek trafi Xperia C3, czyli smartfon dedykowany właśnie do robienia sobie zdjęć frontową kamerą. Jego specyfikacji daleko jednak do flagowych urządzeń. Smartfona wyposażono w 5,5-calowy ekran wyświetlający obraz w rozdzielczości HD 720p, co na tak dużym panelu może niekoniecznie dostarczać najlepszych wrażeń wizualnych, ale tragedii też nie będzie – pamiętajcie, że to wyświetlacz wykonany w technologii Triluminos i wspomagany silnikiem Bravia Engine 2 dla urządzeń mobilnych. Napędza Xperię C3 4-rdzeniowy Snapdragon z zegarem 1,2 GHz i grafiką Adreno 305, wspierany dodatkowo 1 GB RAM oraz maleńką pamięcią – 8 GB – na pliki z możliwością rozszerzenia dzięki kartom microSD do 32 GB. Gołym okiem widać więc, że mamy do czynienia ze średnią półką.
Miła niespodzianką jest obecność Androida KitKat 4.4 na pokładzie. Urządzenie wyposażono też w baterię o pojemności 2500 mAh oraz oczywiście dwa aparaty. Główny w tym przypadku wyposażono w 8-Mpx matrycę, a frontowy w 5-Mpx. Co ciekawe, właśnie ten drugi sensor wyposażony jest w lampę błyskową LED, co wśród smartfonów jest chyba całkowicie niespotykane. Ponadto, aby złapać jak najwięcej otoczenia w kadrze, wyposażono go w obiektyw 25mm, który potrafi uchwycić obraz o rozpiętości do szerokości kąta 80 st. Ale to jeszcze nie wszystko – wyposażony jest w silnik Exmor RS, dzięki czemu selfie będą wychodziły w świetnej jakości nawet przy słabym oświetleniu. Nie mogło zabraknąć też wsparcia w postaci odpowiednich aplikacji, zatem wykonacie fotki również z wykorzystaniem efektów AR, a po wszystkim dokonacie retuszu portretu.
Sony XPeria C3 wyposażona jest w liczne efekty do nałożenia na fotografowany kadr – fot. Sony
Na uwagę zasługuje też główny aparat, który wyposażony w stabilizację obrazu SteadyShot oraz czujnik, który sam rozpozna, czy należy automatycznie włączyć tryb HDR, aby nasze ujęcia były odpowiednio doświetlone, a przy okazji wykryje i dostosuje odpowiednie parametry fotografowanego obiektu, dostosowując je do warunków panujących w danej sytuacji na podstawie analizy 36 wbudowanych scen. Przy zdjęciach wykonywanych frontową kamerą rozpozna 4 takie sceny.
Widać wyraźnie, że Sony ma swój pomysł na branżę mobilną. Konsekwentnie wypuszcza ciekawe urządzenia, teraz zaczyna wykorzystywać potencjał drzemiący w fotkach, które każdy z nas może sam sobie strzelić. To świetny pomysł, dobry do ogrania marketingowej promocji. Aż dziw, że nikt z liczącej się konkurencji nie postanowił pójść tym tropem! Każdy, kto zdecyduje się na ten sprzęt nie będzie mógł narzekać – może poza wydajnością – na pozostałe wyposażenie. Na pokładzie smartfona jest i GPS i Bluetooth, a nawet LTE! Oczywiście, że przy tak bardzo fotograficznym smartfonie 8 GB na własne pliki to zdecydowanie za mało (podobny błąd zrobił Samsung przy Galaxy S4 Zoom, którego miałem przyjemność testować przez dłuższy czas), ale od czego są karty pamięci?
Jeśli cena będzie adekwatna do specyfikacji, to z pewnością Sony Xperia C3 spodoba się gł. nastolatkom – do których – sądząc po materiałach promocyjnych – właśnie jest kierowana.
Źródło, foto: sony