Widząc ofensywę coraz większych smartfonów, które zdążono już ochrzcić – i słusznie – mianem phabletów, czyli z uwagi na rozmiar łączących w sobie cechy zarówno smartfona, jak i mniejszego tabletu, nie zastanawialiście się zapewne, kto gustuje w takich urządzeniach? W końcu do najmniejszych nie należą, trudno zmieścić je w wielu kieszeniach, a spacerując z nimi po ulicach można narazić się na śmieszność w oczach przechodniów. Serwis The Next Web (TNW) przedstawił wyniki bardzo ciekawego raportu firmy analitycznej Flurry, który pokazuje, że udział w rynku tych urządzeń systematycznie rośnie.
Jeśli spojrzymy globalnie na obecność phabletów na rynku, to imponująco nie jest. Zaledwie 7 proc. osób na świecie zdecydowało się kupić urządzenie określane tym mianem. Klienci sięgali zapewne m.in. po rozwiązania Sony i Samsunga, a teraz będą mogli również nabyć te od HTC. Ale zdecydowanie ciekawiej robi się, kiedy przyjrzymy się tym danym z bliska. Otóż okazuje się, że najwięcej fanów phabletów mieszka w Korei Południowej, gdzie posiada takie urządzenie aż 41 proc. użytkowników urządzeń mobilnych! Ale najciekawsze jest co innego, że właśnie popularność pahbletów zaczęła tam skutecznie podgryzać rynek tabletów właśnie!
Ciekawie prezentuje się też popularność urządzeń w innych rozmiarach. Wg Flurry najpopularniejsze są smartfony w rozmiarach między 3,5 a 4,9 cala i posiada je aż 69 proc. ludzi na świecie. 7 proc. stanowią właśnie phablety, a 4 proc. urządzenia z ekranami mniejszymi niż 3,5 cala. Jak widać, zwolenników większych smartfonów niż 4,9 cala jest zdecydowanie mniej, ale rynek ten dopiero się rozkręca i ma przed sobą spory potencjał, biorąc chociażby pod uwagę ten koreański, gdzie za sprawą Samsunga się narodziły i zadomowiły na dobre, znacząco konkurując ze smartfonami. Myślę, że powinniśmy też odczytać to jako komunikat na przyszłość – coraz większe panele, pochodzące od chociażby Samsunga, będą z pewnością w kolejnych odsłonach jego smartfonów rosnąć.
Wspominałem już na blogu, że po testach Xperii Z Ultra doszedłem do wniosku, że byłbym bardzo zadowolony z takiego phabletu. Szybko do niego przywykłem i mimo, że testuję z tej samej rodziny Xperię Z1, to nie potrafię uniknąć porównań i doceniam jeszcze bardziej tak znaczny rozmiar ekranu, który pojawił się w Z Ultra właśnie. Jestem więc w stanie uwierzyć, że rynek ten ma przed sobą ogromną przyszłość.