Jeszcze niedawno informowałem Was, że w sieci pojawił się bardzo ciekawy projekt – Phone Bloks, w ramach którego to Wy sami składacie podzespoły wymarzonego smartfona. Jedynym stałym elementem jest płyta główna, do której przypina się bloki, w których odpowiednio jest pamięć RAM, procesor, dysk SSD, aparat fotograficzny, bateria itd. Koncept spodobał się przede wszystkim Motoroli (czy też Google’owi, który jest jej właścicielem), bowiem ta uruchamia właśnie stronę z Projektem Ara, w ramach którego będziecie mogli spersonalizować hardware swojego smartfona.
Co ciekawe, Motorola chce rozwijać pomysł przy współpracy społeczności, która skupiona jest wokół PhoneBloks (Motorola spotkała się nawet z twórcą projektu Davem Hakkensem). Pewnie nie chce być posądzona o kradzież czyjegoś pomysłu. W misji nad Projektem Ara zapewnia jednak, że zależy jej na rozwoju innowacji, dopuszczeniu mniejszych graczy do rynku smartfonów, przez co stałby się on bardziej elastyczny, konkurencyjny i rozwojowy. Niemniej producenci musieliby zachować pewną standaryzację, tak by możliwe było składanie swojego smartfona marzeń bez ryzyka niekompatybilności kolejnych podzespołów.
Ale ja mam w głowie jeszcze jeden trop. Motorola wchodzi w to rozwiązanie, bo dzięki temu dostanie informację zwrotną z rynku – projektując swoje urządzenia, będzie widziała, na czym Wam najbardziej zależy, na jakie elementy kładziecie największy nacisk konfigurując swój sprzęt. To świetna wskazówka na przyszłość, by przygotowywać kolejne edycje swoich smartfonów, realizując dokładnie oczekiwania klientów.