Dziś swoją premierę ma Nokia 7.1. Smartfon reprezentujący średni segment sprzętowy. Posiada przy okazji kilka mocnych punktów – dobry procesor, aparaty ze Sztuczną Inteligencją oraz świetne wykonanie. Wiele obiecuje też wyświetlacz, który ma przeprowadzać w locie konwersję obrazu z jakości SDR do HDR. Producent na swojej stronie poświęconej smartfonowi Nokia 7.1 przekonuje hasłem „Wyróżnij się z tłumu”, że oto jego najnowszy produkt będzie robił różnicę. Przeglądam specyfikację, patrzę na tego notcha na froncie i jakoś tego wyróżnika nie widzę. A to wcięcie to przy okazji rzecz najbardziej drażniąca mnie w tym całym komunikacie, bo już większej głupoty strzelić nie mogli……
Browsing: Android One
SŁOWEM WSTĘPU Nie będę owijał w bawełnę. HTC U11 Life to nie jest smartfon, który nie ma żadnych wad. Nie jest też smartfonem idealnym. Ale taką pozycją na rynku, producent z Tajwanu zadaje mocne pytanie o to, czego rzeczywiście oczekujemy od nowoczesnego urządzenia mobilnego? Żeby był szybki? U11 Life jest cholernie szybki! Żeby robił niezłe zdjęcia? U11 Life robi niezłe zdjęcia! Żeby miał sporo miejsca na dane oraz ewentualny slot na kartę microSD? U11 Life ma jedno i drugie. A może, żeby miał najnowszego Androida z najświeższymi łatkami bezpieczeństwa? Proszę bardzo! HTC U11 Life i to posiada! Relatywnie tani (ale…
Ile jesteś w stanie zapłacić za smartfona, żeby nie czuć, że przepłaciłeś/-aś? Dla mnie taką granicą jest 1500-1800 zł. Oczywiście nie mam nic przeciwko droższym słuchawkom, ale wydając na nie równowartość tego, ile muszę zapłacić np. za Asus Zenbooka UX305 (2999zł), czuję się nieswojo. Oczywiście doceniam myśl technologiczną, zastosowane pomysły, hardware, pracę włożoną w przygotowanie nakładki i systemu, ale biorąc pod uwagę, że za trzy miesiące mój flagowiec będzie o 30 proc. tańszy odczuwam podskórnie, że to inwestycja nie warta wydatku. Też tak masz? [showads ad=rek3] OK – to teraz z drugiej strony. Ile jesteś w stanie zapłacić za określonego…
Motorola Moto G pierwszej generacji (TUTAJ jej recenzja – a TUTAJ „dwójki”) okazała się smartfonem, który przeszedł wszelkie najśmielsze oczekiwania zarówno Google, jak i Motoroli i myślę, że również całej branży. Moim osobistym zdaniem to, że dzisiaj dostajemy coraz więcej urządzeń z przyzwoitym hardware i wykonaniem za rozsądne pieniądze w segmencie średniopółkowym, to w mojej ocenie zasługa właśnie zapoczątkowanej przez Moto G swoistej mody na tanie, szybkie i relatywnie dobrze zrobione urządzenia. [showads ad=rek3] Na kanwie tej idei – chociaż oczywiście nie wprost – Google postanowił ogłosić przed rokiem na swojej konferencji I/O 2014, że rusza z wdrażaniem programu Android…
No dobra, do tego, co napisałem w tytule musiałbym dodać jeszcze jeden aspekt – że powstają przy współpracy z Google. Niby tylko tyle, ale to zdecydowanie aż tyle! Tajemnicy tutaj wielkiej być nie może – chodzi oczywiście o serię urządzeń z linii Android One, czyli tanich, szybkich i dostępnych od ręki w krajach rozwijających się, ale gwarantujących przy okazji niezłą wydajność przy dość mało wymagającym hardware. Dlaczego jestem tak niezwykle tymi urządzeniami zaintrygowany? Bo miałem jakiś czas temu w redakcji 90sekund.pl rewelacyjną Motorolę Moto G (jej recenzja TUTAJ), która zrobiła na mnie tak piorunujące wrażenie, że osobiście zarekomendowałem ją kilku…
Kiedy oficjalnie zapowiedziano Androida KitKat i kiedy dowiedziano się, jakie Nexusy otrzymają najnowszą wersję Zielonego Robocika, wszyscy użytkownicy Galaxy Nexusa musieli przeżyć spory zawód. Nagle wyszło, że smartfon, który miał być gwarancją bieżących aktualizacji, zostaje pominięty. Ta decyzja sprawiła, że przy okazji zapowiedzi Androida L, nastawiałem się, że mój N4 nie otrzyma już kolejnej wersji systemu. Jak się okazuje nie wszystko stracone. W sieci krążą informacje, które sprawiają, że mam nadzieję na „elkę” w moim smartfonie. Internauci dostrzegą wszystko, a Internet jest tak naprawdę malutki. Na portalu społecznościowym Google Plus dwóch pracowników Google pochwaliło się w dziale Chromium iż działają na Nexusie 4…
O Android One usłyszeliśmy po raz pierwszy w czasie konferencji Google I/O, która miała miejsce pok koniec czerwca 2014 roku. Założeniem przedsięwzięcia jest dostarczenie smartdonów jak największej grupie ludzi, bez względu na to skąd są, jakie piastują funkcje społeczne i czym się zajmują. Projekt jest oczywiście wymierzony przede wszystkim w kraje rozwijające się. Idea brzmi pięknie i szczytnie, ale wszyscy wiemy, że chodzi przecież o pieniądze. Nie mam nic przeciwko, bo przecież trudno, żeby ktokolwiek robił coś takiego charytatywnie. Tym razem jednak oferta Google jest naprawdę tania i trudno odmówić jej potencjału i pomysłowości. Smartfona z oferty Android One kupicie…
Po tej konferencji już wiem, dlaczego uwielbiam Google i jego rozwiązania mobilne. Jest w nich tyle potencjału, że można nim obdarzyć cały świat, a pomysły te i tak się nie kończą. Jest ich więcej i więcej i więcej. Wystarczy popatrzeć na najnowsze podejście do rynków wschodzących, które otrzymają zupełnie nową odsłonę smartfonów, których cena będzie absolutnie minimalna, a możliwości dzięki zastosowaniu czystego softu maksymalne! Wszystko to za sprawą Android One, czyli budżetowych słuchawek, które trafią wszędzie tam, gdzie brakuje jeszcze smartfonów. Pierwszym krajem mają być Indie, czyli de facto jeden z najdynamiczniejszych w tej chwili rynków. Myślę, że narodziny tej linii urządzeń…