ZEISS VR One, gogle wirtualnej rzeczywistości, o których pisaliśmy dawno temu doczekały się odświeżenia. Wszystko wskazuje na to, że wraz z zaimplementowanymi nowościami, headset z miejsca stanie się jeszcze lepszy i sprawi, że konkurencja poczuje jeszcze większy oddech na plecach.
Same gogle są na pierwszy rzut oka podobne do headsetu Samsunga, ale konstrukcja mimo wszystko się różni. Przypomnę tylko, że Zeiss VR One nie ograniczają się do konkretnego modelu telefonu, tak jak ma to samsungowy Gear VR, ale tak naprawdę dopasowuje do jego rozmiaru. W najnowszej wersji zwiększono go i od teraz będzie można skorzystać ze smartfonów o przekątnych ekranu 4,7 – 5,5 cala. Oczywiście oprócz wysuwanej tacki na telefon oraz wentylacji, miłośnicy dronów będą mogli zsynchronizować headset z modelem DJI Inspire 1, co niewątpliwie ułatwi nawigację. Nie to jednak stanowi najlepszą moim zdaniem zmianę.
Słowo klucz to Google Daydream, a to oznacza jedno – VR One Plus będą wspierać nowo powstałą platformę opartą na Androidzie N. To oczywiście bardzo dobra informacja, jednakże w dalszym ciągu to, czy skorzystasz w pełni z wszystkich możliwości Daydream – które zapowiada się naprawdę obiecująco – będzie zależeć od tego, jakiego smartfona będziesz posiadać… A konkretnie z jaką wersją systemu operacyjnego…
Poprawiona wersja headsetu ma zostać wprowadzona do sprzedaży w sierpniu, tak więc wszyscy, którzy wydadzą 129 dolarów na VR One Plus, będę musieli jeszcze trochę poczekać, ponieważ Daydream pełną parą ma ruszyć na jesieni. Jak podejrzewam – wraz z premierą Androida N. Niemniej, sam headset stanowi bardzo ciekawą alternatywę dla wspomnianych Gear VR i nie tylko, ponieważ jak zapowiada Zeiss – jego gogle będą mogły konkurować z takimi urządzeniami, jak chociażby HTC Vive (w co aż ciężko mi uwierzyć!), na którego nie każdego będzie stać.
Czy tak będzie, okaże się wkrótce, mnie bardziej interesuje to jak wypadnie projekt Daydream, i czy Google będzie w stanie dzięki temu dostarczyć wyższą jakościowo wirtualną rozrywkę pod strzechy.