[showads ad=rek3]
Materiał przedni, potraktowany na TheNextWeb nieco żartobliwie (chociaż trudno nie mieć skojarzenia z użyciem Mocy z Gwiezdnych Wojen, kiedy widzi się te gesty ;) ), ale bez dwóch zdań pokazujący, jak wearables, a w tym konkretnym przypadku – Apple Watch – są w stanie zmieniać nasze nawyki, a także od dawna utarte w wyobraźni schematy związane z różnymi rozwiązaniami projektowanymi w ten sam sposób od lat. O co chodzi? Tajwańskiemu zespołowi naukowemu udało się dodać do Apple Watcha czujnik, który potrafi analizować gesty i na tej podstawie sterować dronem. Tak, bez konieczności używania dodatkowego kontrolera!
OK – póki co nie ma co liczyć na nie wiadomo, jaki zasięg przy okazji sterowności. Barierą będzie też bateria, która w zwykłym smartfonie potrafi przy obsłudze drona topnieć w oczach, a co dopiero w Apple Watchu, ale to taka jaskółka, która jednak wiosnę zwiastuje. Zresztą oceń sam/-a:
Na 90sekund.pl testowaliśmy już drony, a nawet wygląda na to, że dokładnie ten sam model, co z powyższego wideo, czyli Parrot Bebop Drone. Moje doświadczenie jest takie – świetna zabawa, ale wymagająca czasu, a tego ciągle brakuje, bo akumulator w oktokopterze po prostu wystarcza na góra 20 minut latania. Dzięki temu, że mieliśmy egzemplarze testowe od firmy Parrot, toteż w zestawie były po dwa dodatkowe ogniwa i rzeczywiście, można było całą przyjemność przedłużyć do niemalże pełnej godziny. Ale to prawdziwy wyjątek, no chyba, że uzbroisz się w dodatkowe baterie.
Zmierzam jednak do czegoś innego. Pomimo różnych opcji sterowania, za cholerę nie potrafię nauczyć się operować dronem ze smartfona. Najlepiej do tego nadaje się – w mojej prywatnej opinii – Apple iPad, i to 9,7-calowy. Oczywiście nie jestem w stanie stwierdzić, czy sterowanie dłonią zaprezentowane na tym materiale będzie lepsze, widać bowiem drobne opóźnienia pomiędzy gestem, a ruchem drona, niemniej jest to znacznie bardziej intuicyjne i po prostu naturalne.
Dzięki takim rozwiązaniom, zwykłym wearables znacznie bliżej do technologii nie tyle ubieralnej co noszonej, która w taki właśnie sposób pozwala zarządzać otaczającą nas rzeczywistością, aby ściśle integrując się z naszym ciałem, pozwalała na intuicyjne zarządzanie przedmiotami, zadaniami i przestrzenią. Jakiś przykład? Co byś powiedział (lub powiedziała), gdybyś gestem odpalał samochód? A może nie znosisz wstawać do wyłącznika światła? Żaden problem, jedno machnięcie dłonią i nastała ciemność ;). Zastosowań może być naprawdę wiele, również przy grach na konsole. Po co Ci dodatkowe kontrolery? Zakładasz smartwatcha i nie potrzebujesz niczego więcej.
Przyszłość może być naprawdę urokliwa pod tym względem. I ja jestem na nią jak najbardziej otwarty :).
[showads ad=rek3]
Źródło: tnw