Wygląda na to, że system Android N będzie jednym z najbardziej konfigurowalnych systemów operacyjnych Google w historii. Jeszcze zanim skończyła się konferencja, miałem pobraną i zainstalowaną najnowszą aktualizację enki, a teraz odkrywam jej ciekawe zakamarki. Jedną z największych niespodzianek jest jednak dla mnie fakt, że Google tak solidnie zabrał się za przeprojektowanie własnej klawiatury! I w sumie trochę przestrzeliłem, bo jakieś dwa miesiące temu kupiłem SwiftKey, żeby móc korzystać z innych wariantów klawiatury ekranowej, a tutaj taka niespodzianka!
Od Androida N w obecnej odsłonie możesz naprawdę zmienić sposób wprowadzania tekstu na swoim smartfonie. Sądzę, że producentom oraz twórcom aplikacji będzie coraz trudniej konkurować z Google, który zaczyna dbać, aby w jego interfejsie holo nie brakowało wielu funkcjonalnych rozwiązań, które jałowy interfejs dopieszczą na tyle, że zachowa on swoją ascetyczną formułę, ale przy okazji zyska na ładnym oglądzie.
I tak, Google wprowadził właśnie kolorowe warianty własnej klawiatury. Do niedawna było tylko kilka predefiniowanych, suchych i dość topornych w odbiorze wariantów, ale one zaspokajały moje potrzeby. Teraz jest rzeczywiście w czym wybierać. Barwy są jasne i ciemne oraz pastelowe, czym świetnie wpisują się w estetykę Material Design. Zresztą zobacz sam(a), jak to wygląda:
Ale rzecz, która mi się tutaj najbardziej spodobała, to możliwość wybrania z Galerii własnego zdjęcia i dodania go jako tło klawiatury! Ustawisz też jaką moc ma mieć przezroczystość klawiatury, tak aby jaśniejsze punkty na zdjęciach nie przyćmiewały znaków na ekranowych przyciskach. Świetny bajer – takie niby nic, ale przyjemne dla oka :).
Kolejną nowością jest możliwość regulowania wysokości klawiatury. Google podszedł do sprawy bardzo precyzyjnie. Poniżej widzisz jak wyglądają trzy opcje – najmniejsza, normalna i duża, ale tak naprawdę są jeszcze dwie pośrednie między najmniejszą i normalną oraz normalną i dużą.
Ale oczywiście to nie koniec zabawy. Jeśli masz za małe dłonie, jak na swój ekran w smartfonie, to możesz pomniejszyć klawiaturę i ustawić ją przy jednym z boku, zależnie czy jesteś prawo-, czy leworęczny(a). Naprawdę świetna sprawa! Przy okazji jeśli piszesz pociągnięciami, w stylu swype, to możesz usuwać całe zdania poprzez chwilowe przytrzymanie, a następnie przeciąganie palcem z klawisza usuwania; natomiast pomiędzy literami i słowami możesz ślizgając się po przycisku spacji. Tak – działa to ultraprosto i kapitalnie szybko!
Jak widzisz – kupowanie, pobieranie lub dostrajanie jakiejś zewnętrznej, konfigurowalnej klawiatury wcale nie jest teraz takie konieczne. Tym bardziej, że Google też uczy się Twojego sposobu pisania i korzysta ze scenariuszy, które na podstawie tego, jak używasz klawiatury, może zapisywać w Chmurze (jeśli wyrazisz na to zgodę – jest to już we wcześniejszych edycjach systemu), a przy korzystaniu z różnych urządzeń importować pomiędzy nimi.
Taka prosta rzecz – a cieszy niesamowicie! :) Polecam sprawdzić u siebie ;).