Znam co najmniej 2 osoby, które posiadają tablety Asus Nexus 7 i jeszcze nie otrzymały swoich aktualizacji do najnowszego systemu Android 5.0 Lollipop. Obydwie te osoby to blogerzy. Jeden pisze u mnie – to Krzysztof Bojarczuk, a drugi pisze u siebie – TUTAJ – to Maciej Sola. O ile Krzysztof w ferworze testów sprzętu ma większy luz na tą aktualizację przy tym tablecie – w końcu sam pobrał sobie paczkę do swojego Nexusa 4 i wgrał nowy system – o tyle rozmawiając z Maciejem Solą na Hangouts widziałem, że się niecierpliwi. I w ogóle mnie to nie dziwi, natomiast przyszedł wreszcie kres jego oczekiwania – i tych z Was, którzy macie któryś z Asusów z linii Nexus.
Obydwa tablety dostaną aktualizację, która rusza już teraz. Otrzymają ją osoby, które kupiły edycje z 2012 i 2013 roku. W pierwszej kolejności będą to właściciele modeli z WiFi. Dopiero na początku grudnia 2014 roku zostanie udostępniony Lollipop dla nabywców modeli z LTE/3G. Sam zawsze celuję w taki sprzęt z możliwością łączenia się z siecią operatorską, zatem chyba bym skonał w oczekiwaniu na ostatni miesiąc br. ;)
Nie chcę być złośliwy… No dobra – trochę chcę – Google długo zwlekał z tą aktualizacją. Pomimo entuzjazmu w notce prasowej Asusa, że już posiadacze Nexusów mogą cieszyć się nowym Androidem, jako jedni z pierwszych, ja tego tak nie widzę. Po raz pierwszy bowiem zdarzyło się tak, że to właściciele innych urządzeń mogli rozkoszować się w pierwszej kolejności jeszcze ciepłym Androidem. LG przeszedł sam siebie w udostępnianiu go na swoim flagowcu, czym chyba wprawił cały technologiczny świat w pełen uznania pomruk zadowolenia. Podobnie postąpiła Nvidia z tabletem Shield, który również dostaje Lollipopa. Asus Nexus 7 niby też, ale lekki niesmak myślę, że jest wyczuwalny…
Może nie zawsze warto być pierwszym, ale w tej sytuacji, kiedy mieliśmy już solidny zwiastun samego systemu funkcjonującego jako Android L, aż się prosiło, aby aktualizować wszystko, co tylko możliwe – a od Nexusów poczynając – i do tego najszybciej jak się da. Może nie wszyscy czekają na swój update. Może są i tacy, którzy mają to w nosie, bo nic o tym nie wiedzą. Ale dla mnie – obserwatora i komentatora technologicznej rzeczywistości – jest to jeden z priorytetów. Wydaję pieniądze na sprzęt z określonych powodów. Mam prawo oczekiwać wsparcia i szybkich aktualizacji. Wystarczy spojrzeć na Apple z udostępnianiem iOS, czy nawet ostatnie aktualizacje Windows Phone 8 od Microsoftu. Szkoda, że Google wystawiał naszą cierpliwość tak bardzo na próbę. I szkoda, że cierpi na tym wizerunek marki Nexus.