Wczoraj miała miejsce prywatna telekonferencja Nvidii, na którą zostaliśmy zaproszeni również my. Niestety sprawy tak się czasowo poukładały, że zdążyłem jedynie na sesję Q&A, jednak na naszą prośbę, otrzymaliśmy również materiały z najważniejszymi nowościami, jakie dotyczyć będą gamingowego tabletu – Shield, za co w tym miejscu Zielonym serdecznie dziękuję. A co do nowych informacji – będzie gorąco, więc zapraszam do lektury!
Przede wszystkim, najważniejszą poprawką jest przesiadka na Androida 5.0 Lollipop. Oznacza to, że tablet Nvidia Shield jest jednym z pierwszych, zaraz obok Nexusa 9, urządzeniem tego typu, które operować będzie na systemie z charakterystycznym lizakiem. Material Design oczywiście w pakiecie. Co ciekawe, w porównaniu z moimi wrażeniami z PGA 2014 (tekst TUTAJ) zmian nie jest aż tak dużo. Oczywiście w znaczeniu wizualnym samych aplikacji, bo jak Elka wygląda zapewne już wiecie ;) A jak nie wiecie, to Michał Brożyński opisał swoje pierwsze wrażenia z obcowania z nią na swoim Nexusie 5.
Poza ogólnym wyglądem, odświeżony zostanie Dabbler, czyli odpowiednik windowsowego Painta. Zmieniono tu interfejs inspirując się nowym OS Androida, dodano wsparcie obsługi warstw, a dla domorosłych streamerów pojawi się funkcja malowania na żywo poprzez serwis Twitch.
Drugą rzeczą, która została przearanżowana jest Shield Hub, czyli swoiste centrum dowodzenia i zarządzania aplikacjami, z wbudowaną wyszukiwarką, możliwością strumieniowania gier z PC oraz zintegrowanym GRIDem, o którym później.
Oczywiście wraz ze zmianami kosmetycznymi, można spodziewać się sprawniejszego i płynniejszego działania zarówno poszczególnych aplikacji jak i ogólnej wydajności systemu, a poza tym co tu dużo mówić – wygląda to naprawdę świetnie i nie mogę się doczekać, kiedy już położę swoje łapki gracza na tym tablecie, a jest szansa, że stanie się to za niedługo, a wtedy na pewno będziecie mogli poczytać o nowym Shieldzie więcej. Podniesienia do nowego OS spodziewajcie się 18 listopada.
Jako, że ten potwór, wyposażony w Tegrę K1, przeznaczony jest głównie do gier, potencjalnych kupujących na pewno ucieszy fakt, że gdy zdecydujecie się na zakup wersji 32GB z LTE (również w Polsce) otrzymacie pakiet Green Box. Jest to nic innego jak wydany kilka lat temu na PC, X360 oraz PS3 Orange Box, a zatem gry Half-Life 2, Half-Life 2: Episode One oraz Portal, w wersji przystosowanej do tego tabletu. Miałem okazję chwilę pograć w tą ostatnią pozycję na dedykowanym padzie i muszę powiedzieć, że działa to fajnie i na pewno jest to niezły pretekst, by przejść te gry jeszcze raz.
Jakby tego było mało, w sklepie Google pojawią się kolejne pozycje – Oddworld: Stranger’s Wrath (szkoda, że nie starsze Abe Odysee lub Exoddus, gdyż moim zdaniem mają więcej uroku, choć w Strangera nie grałem, więc nie będę się wypowiadał), Pure Pool: jak sama nazwa wskazuje – bilard, wzbogacony o rozgrywkę dla wielu graczy oraz Strike Suit Zero czyli kosmiczna strzelanina. Sześć gier to może nie jest wynik powalający, jednak po pierwsze: na pewno sukcesywnie będą pojawiać się nowe tytuły, gdyż właśnie one są jednymi z głównych zalet Shielda, a po drugie: zostaje Wam cała biblioteka gier z Androida, streaming PC oraz…
Nvidia GRID! Jest to zdecydowanie bajer, na który napalam się najbardziej, a jest on swego rodzaju Netflixem dla gier, czyli Game-On-Demand. Na razie liczbowo również nie jest powalająco i obecnie jest ok. 20 tytułów, a wśród nich chociażby Batman: Arkham City, Borderlands 2 czy stareńki Psychonauts (swoją drogą – szacunek, że gra doceniana swego czasu przez recenzentów, choć nie przełożyło się to na dobrą sprzedaż, znajduje się w tym zestawieniu).
Nie ma jednak się co martwić – co tydzień mają ukazywać się nowe pozycję. Co ważne, do czerwca 2015 roku usługa dla posiadaczy ma być darmowa! Niestety cena po tym okresie jest nieznana. Z sesji Q&A dowiedziałem się również, że twórcy zalecają łącze przynajmniej 10 Mbit/s, a więc niedostępne dla każdego, choć już nie żyjemy w czasach modemu wdzwanianego i myślę, że coraz więcej osób może sobie na taką prędkość pozwolić.
Aha, byłbym zapomniał – Trine 2 będzie już zainstalowany na każdej wersji tabletu, więc jeśli ktoś nie grał (podnoszę pół ręki do góry, bo miałem około godzinną przyjemność, a więc zbyt mało, by ocenić, ale wystarczająco, by sprawiała przyjemność), na pewno spędzi z nią wiele miłych chwil.
Nvidia Shield Tablet podobał mi się już dużo wcześniej. Jest to wymarzony sprzęt dla mnie, jednak obawiam się, że z GRIDa mogę za bardzo nie skorzystać, bo nie wiem czy nie zajedzie mi łącza, tym bardziej, że jest dzielone na kilka osób. Mimo to, po ogłoszeniu tych wszystkich nowości, jaram się nim jeszcze bardziej. To ładny, choć nieco gruby, kawał sprzętu, do którego upakowano wiele funkcjonalności, głównie dla graczy, co sprawia niesamowite wrażenie. A jeżeli dla kogoś 8 cali to za mało, zawsze może podpiąć się pod TV.
Na pytanie o plany większego tabletu, usłyszałem jedynie odpowiedź, że nie mogą udzielić żadnych informacji. A że zazwyczaj jak ktoś nie może o czymś mówić, oznacza, że faktycznie pomysł już gdzieś istnieje, kto wie, może wyskoczą z 10. lub 12. calami? W każdym razie – ja już Shielda nie mogę się doczekać i po prostu pragnę tego tabletu!
PS.
Ceny Shielda zaczynają się od 1199 zł za wersję 16 GB z WiFi. Chętni, żeby kupić? Na stronie Nvidii znajdziecie wszystkie potrzebne informacje.
Źródło: mat. prasowe nvidia; Foto: 90sekund.pl, nvidia