POCZĄTEK
Bez zbędnych ceregieli – z Samsungiem Galaxy A6 Plus nie chwyciło. Smartfon ten może i byłby ciekawym kąskiem, ale gdyby został wyceniony o co najmniej 500zł mniej. Tak, inaczej powoduje zbyt wiele rozczarowań w kwocie, którą trzeba za niego zapłacić. Bo za mniej więcej 1500zł można mieć dzisiaj takie średniopółkowce, które mocno grają takiemu Galaxy A6 Plus na nosie.
WZORNICTWO I WYKONANIE SAMSUNGA GALAXY A6 Plus
Nie byłoby tak źle pod kątem designu, gdyby nie jeden istotny punkt. Otóż Galaxy A6+ jest smartfonem, który niemal kropka w kropkę powiela wzornictwo z Galaxy J5 2017. Zrobiłem na ten temat krótki film, który możesz obejrzeć na YouTube. Żeby się nie rozdrabniać dołączam go poniżej:
Jak widzisz – poza drobnymi szczegółami – dostajemy w Galaxy A6+ wzorniczo formę telefonu, który był w segmencie i cenowym i sprzętowym o półkę niżej.
![Od lewej: Srebrny Samsung Galaxy A6+ i złoty Galaxy J5 (2017) - 90sekund.pl - Michał Brożyński](https://www.90sekund.pl/wp-content/uploads/2018/10/recenzja-samsung-galaxy-a6plus-90sekund-michał-brożyński-pic011.jpg)
Aluminiowa konstrukcja nie jest zła, ale mnie osobiście ta konkretna realizacja specjalnie nie pociąga. Wprawdzie dostajemy podwójny aparat na pleckach i tam też ląduje czytnik linii papilarnych. Front to w dużej mierze wyświetlacz i wąskie ramki. Ale za to głośnik multimedialny znalazł się wysoko na prawej krawędzi, więc łatwo go zakryć palcem. Nie jest to zła lokalizacja, ale umieściłbym go trochę niżej, właśnie z uwagi na dość częste sytuacje, kiedy go zakrywałem np. grając, czy oglądając coś na YT.
![Od lewej: Srebrny Samsung Galaxy A6+ i złoty Galaxy J5 (2017) - 90sekund.pl - Michał Brożyński](https://www.90sekund.pl/wp-content/uploads/2018/10/recenzja-samsung-galaxy-a6plus-90sekund-michał-brożyński-pic012.jpg)
Bardzo rozczarowuje, że telefon wyceniany na 1500zł nie ma USB typu C, tylko stary port micro-USB na spodzie.
![Srebrny Samsung Galaxy A6+ i złoty Galaxy J5 (2017) - 90sekund.pl - Michał Brożyński](https://www.90sekund.pl/wp-content/uploads/2018/10/recenzja-samsung-galaxy-a6plus-90sekund-michał-brożyński-pic013.jpg)
Na plus dodaję fakt, że jest jack 3.5mm. Telefon też dobrze leży w dłoni za sprawą zaoblonych krawędzi i to jest akurat na plus, bo jednak Galaxy A6+, jest dość wysoki i do obsłużenia oferuje sporą taflę ekranu. Zasadniczo nie przepadałem za wyglądem Galaxy A6+. Może on nie jest najgorszy, ale nie w moim stylu. Można to przełknąć, gdyby nie to silne inspirowanie zeszłoroczną konstrukcją, z zupełnie innej półki. Dotychczas to te tańsze telefony brały garściami z droższych modeli, co pozwalało podnieść ich renomę. Tutaj, jest całkowicie na odwrót.
![Srebrny Samsung Galaxy A6+ i złoty Galaxy J5 (2017) - 90sekund.pl - Michał Brożyński](https://www.90sekund.pl/wp-content/uploads/2018/10/recenzja-samsung-galaxy-a6plus-90sekund-michał-brożyński-pic014.jpg)
Świadomy klient może czuć się takim podejściem do designu w Galaxy A6+ zawiedziony.
WYŚWIETLACZ, SPECYFIKACJA I WYDAJNOŚĆ SAMSUNGA GALAXY A6 Plus
Na pewno dużo dobrego płynie z wyświetlacza, który znalazł się w Galaxy A6+. Producent zastosował panel Super AMOLED (czyli charakterystyczny dla najdroższych i najlepszych telefonów Samsunga), z wysoką rozdzielczością FHD+ wynoszącą 1080x2220px. Na 6-calowym ekranie dostajemy więc piękny i ostry obraz z gęstością ułożenia pikseli na poziomie 411ppi.
![Recenzja Samsung Galaxy A6+ - 90sekund.pl - Michał Brożyński](https://www.90sekund.pl/wp-content/uploads/2018/10/recenzja-samsung-galaxy-a6plus-90sekund-michał-brożyński-pic015.jpg)
To wszystko sprawia, że kolory na wyświetlaczu w Galaxy A6+ są dopieszczone, czcionki klarowne, a zaokrąglone detale grafik – wyraźne i niepostrzępione.
Dużym plusem jest fakt, że Samsung dorzucił tutaj również funkcję Always-on-Display, czyli wyświetlania na wygaszonym ekranie zegara oraz ikon notyfikacji. Nie jest to tak zaawansowanie personalizowalne, jak w czołowych telefonach Galaxy S/Note, ale wygodne pod kątem informacyjnym. Nie trzeba uaktywniać telefonu, kiedy chcemy podejrzeć, czy nie ominęły nas jakieś akcje. Nie zabrakło też trybu nocnego, który redukuje niebieskie światło i dobrze korzysta się z Galaxy A6+ późnymi wieczorami. Za wyświetlacz model ten ma u mnie piątkę z plusem. Ale potężny minus zbiera za specyfikację. Wyposażenie mocno mnie zdziwiło…
![Recenzja Samsung Galaxy A6+ - 90sekund.pl - Michał Brożyński](https://www.90sekund.pl/wp-content/uploads/2018/10/recenzja-samsung-galaxy-a6plus-90sekund-michał-brożyński-pic008.jpg)
Tak – hardware to jeden z najsłabszych punktów Galaxy A6 Plus, zaraz za skopiowanym wzornictwem z telefonu z niższej półki.
I tak, dostajemy Snapdragona 450… oraz 3GB RAM… Przypomnę, że w przedziale cenowym w okolicach 1500zł nie ma dziś telefonu, który miałby Snapdragona innego niż z serii 6xx oraz pamięć operacyjną inną niż standardowe 4GB RAM. Ale Galaxy A6+ tym standardom na swoją niekorzyść się wyłamuje… To dramat również dlatego, że telefon nie obsługuje szybkiego WiFi 802.11ac, tylko wcześniejsze, starsze technologie. Jak dla mnie – całkowicie niekonkurencyjny strzał we własną stopę!
![Recenzja Samsung Galaxy A6+ - 90sekund.pl - Michał Brożyński](https://www.90sekund.pl/wp-content/uploads/2018/10/recenzja-samsung-galaxy-a6plus-90sekund-michał-brożyński-pic001.jpg)
Na korzyść SGA6+ wypada, że telefon posiada NFC, więc możesz nim płacić zbliżeniowo. No, ale to właściwie jedyny plus w tym morzu łez…
Niestety, ale tak ubogie wyposażenie przekłada się na słabą wydajność. Galaxy A6+ nie pracuje szybko. Znośnie, ale odczuwalnie wolniej niż inne telefony z tego przedziału. Może nie laguje, ale trzeba czekać na włączenie poszczególnych aplikacji, płynność jest zachowana przez pierwsze tygodnie korzystania, ale im przybywa aplikacji i multimediów, tym robi się wolniej… I bywa to irytujące dla kogoś takiego, jak ja. Ale muszę oddzielić siebie i swoje potrzeby od tego, kto faktycznie jest adresatem/adresatką tego sprzętu.
Bo, jeśli zaczynasz przygodę ze smartfonami albo Galaxy A6 Plus to pierwszy tego typu sprzęt w Twoim życiu – będziesz zadowolony/-na. Ale np. takiego Galaxy A5 2017 pod żadnym pozorem bym na ten model nie zamieniał!
Na pliki są 32GB pamięci wewnętrznej z opcją rozbudowy o kartę microSD. Telefon występuje w wariancie dual-SIM i nie jest to slot hybrydowy, więc można włożyć do niego dwie karty SIM i równolegle zainstalować kartę pamięci, jeśli takową posiadamy lub zechcemy umieścić w Galaxy A6 Plus. Tak – rozdzielenie tych dwóch punktów wcale nie jest takie oczywiste, więc jest to na plus recenzowanego smartfonu. No, ale taki jednak trochę na siłę ten plus…
![Recenzja Samsung Galaxy A6+ - 90sekund.pl - Michał Brożyński](https://www.90sekund.pl/wp-content/uploads/2018/10/recenzja-samsung-galaxy-a6plus-90sekund-michał-brożyński-pic009.jpg)
Fajnym dodatkiem mogło być odblokowywanie Galaxy A6+ twarzą. Ale działa to fatalnie.
Zresztą słowo „działa” powinno zostać wzięte w solidny cudzysłów. Bo efektywność tej funkcji, jest fatalna. Urządzenie nawet w dobrych warunkach oświetleniowych ma problem z właściwym zidentyfikowaniem twarzy. A nawet, jeśli się to udaje, to z duuużym opóźnieniem. Już lepiej sięgnąć do czytnika linii papilarnych…
Ja zadowolony z wydajności Galaxy A6 Plus nie byłem i w tej cenie polecał go pod tym kątem nie będę. Szkoda nerwów…
SYSTEM, APLIKACJE, MULTIMEDIA W SAMSUNGU GALAXY A6 Plus
Na pokładzie Galaxy A6+ znalazł się Android 8.0 Oreo. Bardzo udany system, ale nie otrzymuje regularnych łatek bezpieczeństwa. Wideorecenzję nagrywałem w lipcu, a łaty bezpieczeństwa były wówczas z maja. Kiedy kreślę te słowa mamy początek października, a łatki są z lipca… Jak na stosunkowo świeży smartfon – biednie…
![Recenzja Samsung Galaxy A6+ - 90sekund.pl - Michał Brożyński](https://www.90sekund.pl/wp-content/uploads/2018/10/recenzja-samsung-galaxy-a6plus-90sekund-michał-brożyński-pic021.jpg)
Nad wyglądem środowiska pracy w Galaxy A6 Plus czuwa nakładka systemowa Samsung Experience w wersji 9.0.
Dzięki niej dostajemy dość szeroki dostęp do licznych, personalizowalnych opcji w telefonie. Można naprawdę sporo poustawiać i zmienić, co korzystanie wypada na wrażenia wizualne całego interfejsu. Ale też tak obładowana nakładka ma swoją cenę – telefon traci na płynności. Może jakieś aktualizacje będą w stanie to naprawić, ale ładny i przyjemny dla oka wygląd – nie robił na mnie wrażenia, kiedy notowałem opóźnienie za opóźnieniem…
Samsung stara się dodawać, gdzie tylko może swoją asystentkę telefonu – Bixby. Trafia ona też do Galaxy A6 Plus.
Ale mam tutaj kilka swoich zastrzeżeń, które po kolejnych miesiącach obecności Bixby na rynku zaczęły mi rzucać się w oczy. Po pierwsze – brak wsparcia dla języka polskiego, więc z asystentką nie porozmawiamy, a sporo funkcjonalności zasadza się tutaj na możliwości pogadania z telefonem tudzież wypowiedzenia konkretnych komend. O ile Bixby mocno integruje się z systemem, tak by nawet apki firm trzecich obsługiwać, to jednak obsługa w języku angielskim mija się z celem.
![Asystentka Bixby w Galaxy A6+ - 90sekund.pl / Michał Brożyński](https://www.90sekund.pl/wp-content/uploads/2018/10/recenzja-bixby-samsung-galaxy-a6Plus-Michał-Brożyński-90sekund-pic001.jpg)
Drugim minusem, który wyraźnie tutaj odczułem, to aktualizacje.
Tak, to świetnie, że Samsung aktualizuje Bixby, ale źle, że są one długotrwałe, a na wolniejszym sprzęcie idą i idą – a dojść nie mogą… Wszystko trwa w czasie. Jak się jeszcze korzysta z tego sporadycznie, to tym bardziej męczy, że funkcja po którą tak często się nie sięga wymaga tylu ciągłych update’ów.
![Asystentka Bixby Vision w Galaxy A6+ - 90sekund.pl / Michał Brożyński](https://www.90sekund.pl/wp-content/uploads/2018/10/recenzja-bixby-samsung-galaxy-a6Plus-Michał-Brożyński-90sekund-pic007.jpg)
Trzeci minus Bixby to… niejednorodność. Asystentka składa się niejako z trzech modułów.
Pierwszy to możliwość obsługi głosem. Drugi to strumień newsów i zaprzyjaźnionych aplikacji dostępny na lewym pulpicie. Trzeci – integracja z aparatem. I to wszystko, żeby mogło działać – potrzebuje naszych zgód. Głosowa Bixby – dostępu do mikrofonu i nasłuchu, strumieniowa Bixby do lokalizacji oraz Facebooka, Twittera, Ubera etc., żeby z tych społecznościówek pomiędzy newsami, pogodą i kalendarzem dostarczać nam świeże treści. No, a fotograficzna Bixby Vision to szereg zewnętrznych partnerów, dzięki którym możliwe jest rozpoznawanie i identyfikowanie np. etykiet od win, czy skanowanych tekstów.
Te ciągłe udzielanie zgód, które trzeba wyrazić lawinowo wręcz, to ciągłe aktualizowanie, to niedopasowanie pod język polski sprawiają, że w takim Galaxy A6+ używanie Bixby zaczyna mijać się z celem. Zaczyna przeszkadzać. Zaczyna męczyć. Zaczyna się mieć ochotę, by to definitywnie wyłączyć, co też zrobiłem…
Zasadniczo więc w Galaxy A6+ wygląd oraz możliwości środowiska uznaję za obiecujące.
Chwalę sobie nakładkę Samsunga. Ale nie w zderzeniu z tak wolnym hardware. Niestety, ale pakowanie ile się da w tak wąski przewód myślowy – nie przynosi wymiernych efektów.
APARATY W SAMSUNGU GALAXY A6 Plus
Tutaj dzieje się dość dobrze, ale… przeciętnie. Wiem – brzmi idiotycznie, ale już spieszę z wyjaśnieniem. Galaxy A6+ wykonuje bardzo ładne i udane zdjęcia. Posiada niezły układ optyczny. Ale nie oferuje właściwie żadnych większych możliwości fotograficznych poza Live Focus (ustawianie rozmycia tła), a w trybie HDR po zrobieniu zdjęcia trzeba odczekać jakieś 2 sekundy, aż zapisze się ono w pamięci urządzenia. Oznacza to, że efekt końcowy – kiedy możemy na spokojnie fotografować, jest zadowalający (nawet bardzo), ale z drugiej strony wolne działanie aplikacji, długi czas zapisu fotek i właściwie zerowe możliwości sterowania nastawami manualnymi sprawiają, że mój całościowy odbiór aparatu w Galaxy A6+, jest dość przeciętny.
![Recenzja Samsung Galaxy A6+ - 90sekund.pl - Michał Brożyński](https://www.90sekund.pl/wp-content/uploads/2018/10/recenzja-samsung-galaxy-a6plus-90sekund-michał-brożyński-pic019.jpg)
Na froncie mamy 24-Mpx sensor ze światłem optyki f/1.9, a na pleckach dwa aparaty – 16Mpx z jasnością f/1.7 oraz 5Mpx z obiektywem f/1.9.
Sama jakość zdjęć – jak już wspomniałem – jest bardzo przyzwoita, ale pod warunkiem, że nie fotografujemy niczego dynamicznego. Do spokojnych, okazyjnych fotek – smartfon ten nada się idealnie. Podoba mi się nawet rozmywanie tła, które można uzyskać z aparatu w SGA6 Plus, bowiem nie jest się tak mocno wyostrzonym w konturach twarzy i postaci, jak ma to miejsce w innych telefonach, tylko to rozmycie, jest bardziej naturalne. Ale nie tak znowuż efektowne.
Na duże uznanie zasługuje sama szczegółowość obrazków. Jak dla mnie – spokojnie można z tym aparatem stawiać na większą przygodę fotograficzną w Galaxy A6 Plus, ale za to – tak sobie działająca apka psuje apetyt na więcej.
Zaletą optyki w Galaxy A6 Plus, jest też bardzo dobre zastosowanie przy zdjęciach nocnych. Światło f/1.7, które inaugurował w smartfonach do niedawna flagowy Galaxy S7 – tutaj wciąż udowadnia, że można w trybie automatycznym przy takim świetle przysłony wyciągnąć niezłe rzeczy w gorszych warunkach oświetleniowych.
Reasumując – Samsung Galaxy A6 Plus posiada zdecydowanie za dobre, jak na tego smartfona możliwości fotograficzne.
Gdyby zadbano o lepszy hardware oraz efektywniejszą optymalizację oraz produktywność aplikacji aparatu – dostalibyśmy prawdziwego mocarza zdjęciowego w średnim segmencie sprzętowym. A tak – finalnie – wciąż pozostaje wyraźne poczucie niedosytu…
WSZYSTKIE ZDJĘCIA W ORYGINALE NA KONCIE FLICKR
BATERIA W SAMSUNGU GALAXY A6 Plus
Powiem szczerze – byłem zadowolony. Nawet bardzo, bardzo! Chociaż i tutaj zrodził się u mnie mały dysonans… I nie, nie chcę czepiać się na siłę, po prostu miałem dwa telefony jeden po drugim w testach. Pierwszy to Sony Xperia XA2 Ultra, a drugi to recenzowany tutaj Galaxy A6 Plus. Sęk w tym, że w Xperii mamy tylko o 80mAh większa baterię niż w SGA6+, a do tego mocniejsze podzespoły oraz ekran LCD z niemal tą samą rozdzielczością co w opisywanym tutaj A6 Plus, a nie energooszczędny panel AMOLED.
Xperia z teoretycznie bardziej zasobożernymi podzespołami oraz gorszym jakościowo ekranem – wyciągała wyraźnie lepsze czasy pracy włączonego wyświetlacza (SoT) wynoszące w XA2 Ultra około 6.5h, a w Galaxy A6+ było to około 5-5.5h.
To wyraźne porównanie pokazało mi, że niestety, ale – pomimo stosunkowo dobrego wyniku – niekoniecznie można czuć się usatysfakcjonowanym pracą na baterii w Galaxy A6 Plus. To dobre rezultaty – i podejrzewam, że po wyłączeniu AoD będą jeszcze lepsze (u mnie zawsze jest to włączone), ale jeśli ma się tak żywe porównanie, to jednak oczekiwałoby się od Samsunga większej gimnastyki w zakresie efektywności.
Bo – może i się powtórzę – nie sztuką, jest upakować tyle ficzerów do takiego Galaxy A6+, ale takie upakowanie, aby produktywność była na wysokim poziomie. Najwyższy zostawmy flagowcom. Natomiast wysoki byłby zadowalający. A tak, przy tym progu cenowym robi się niefortunnie w bezpośrednim zestawieniu z konkurencją.
OPINIA O SAMSUNGU GALAXY A6 Plus
Od samego początku nie kryję, że Samsung Galaxy A6+ mojego serca nie skradł. Telefon ten przede wszystkim został położony pod kątem wzorniczym, czego nie jest w stanie w moich oczach obronić żadne tłumaczenie. Po drugie do takiej konstrukcji włożono bardziej budżetowy aniżeli średniopółkowy hardware, który wyceniono na 1500zł… Gorzej Koreańczycy nie mogli z tym strzelić…
![Recenzja Samsung Galaxy A6+ - 90sekund.pl - Michał Brożyński](https://www.90sekund.pl/wp-content/uploads/2018/10/recenzja-samsung-galaxy-a6plus-90sekund-michał-brożyński-pic006.jpg)
Na pewno wielką zaletą Galaxy A6 Plus, jest wyświetlacz, ale nie samym efektem WOW człowiek żyje…
Wolna praca systemu, aparatu, aplikacji – to wszystko wychodzi jasno przy kolejnych, codziennych zadaniach, które na barki Galaxy A6+ składamy. Do tego nawet dobrze pracująca na jednym ładowaniu bateria – okazuje się, że odstaje od konkurencji. Sytuację zdecydowanie ratują wszystkie trzy aparaty fotograficzne, ale pomimo świetnej jakości zdjęć – sporą przeszkodą na drodze do zadowolenia, jest jałowa praca aplikacji wraz z niewielkim wachlarzem funkcji.
![Recenzja Samsung Galaxy A6+ - 90sekund.pl - Michał Brożyński](https://www.90sekund.pl/wp-content/uploads/2018/10/recenzja-samsung-galaxy-a6plus-90sekund-michał-brożyński-pic005.jpg)
Samsung Galaxy A6 Plus powinien był pojawić się, jako urządzenie z serii J. I zostać wycenionym na około 800-900zł, a nie 1500-1600zł.
Ja tego produktu polecić nie mogę. No chyba, że komuś, kto pierwszy raz będzie mieć styczność ze smartfonem i o niedostatkach, które wymieniłem pojęcia nie ma, albo też – przesiada się z takiego naprawdę nieludzkiego „zetafona”, którego wcześniej kupił w sklepie typu „Wszystko po 5zł”. Wówczas nawet tak przestrzelony Galaxy A6+ będzie robił furorę. Ale na tle Xiaomi, Sony, czy Huawei – nie ma mowy. Przegrywa jeszcze przed rozgrzewką.
-
WZORNICTWO
-
APARAT
-
HARDWARE
-
BATERIA
-
CENA/JAKOŚĆ