SŁOWEM WSTĘPU
Jak tylko dowiedziałem się, że na rynku pojawi się Honor 8 Pro, od razu napisałem wiadomość do Naczelnego – Biorę go do testów! Nie mogło być inaczej, tym bardziej, że byłem niezwykle zadowolony po recenzji mniejszego modelu – Honora 8, czyli smartfona, który tak bardzo mi się podobał, że gotów byłbym go posiadać! Wyobraź sobie w takim razie, co się działo w mojej głowie po tym, jak chwyciłem do ręki Honora 8 Pro!
Ciężko mi będzie w tej recenzji napisać coś złego na temat tego urządzenia, ponieważ spędziłem z nim naprawdę sporo czasu i podczas tych testów nie zawiódł mnie ani razu. Wręcz przeciwnie, wciąż udowadniał, że powrót do mojego Samsunga Galaxy S7 Edge wcale nie musi być tak oczywisty i pożądany zarazem. Wręcz łapałem się na tym, by po prosić jeszcze Naczelnego, aby mógł mi jeszcze Honora 8 Pro pozwolił zostawić na trochę dłużej.
I to wszystko nie wzięło się znikąd, ponieważ praktycznie z każdym modelem od Huawei, co raz bardziej czuję, że któryś z jego smartfonów będzie moim następnym urządzeniem mobilnym. I wiesz co? Coś w tym jest, bo podczas licznych technologicznych debat, które odbywam często z Michałem Brożyńskim z moich ust padło stwierdzenie, że gotów byłbym zamienić się na Honora 8 Pro.
Co prawda do sklepu się na razie nie wybieram, ale z tej recenzji dowiesz się, dlaczego tak bardzo – używając terminologii młodzieżowej – zajarałem się tym smarfonem!
WZORNICTWO I WYKONANIE HONORA 8 PRO (DUK-L09)
No właśnie. Czy pod kątem fizycznym Honor 8 Pro wpadł mi w oko? Zdecydowanie tak. Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości i choć złośliwi stwierdzą, że pachnie tu za bardzo iPhone’m 6/6s/7 to… mają w zasadzie rację. Bryła tych smartfonów jest bardzo podobna do tej, którą Huawei zastosowała w Honorze 8 Pro, a niektóre rozwiązania wydają się wręcz takie same. Co ciekawe jednak, nikt ze znajomych nie pomylił H8Pro z produktem Apple, więc aż tak dużo podobieństw nie ma, a mi wzorniczo ten wariant bardzo przypadł do gustu. Podobnie zresztą, jak inne modele.
Solidne rozmiary (157×77.5x7mm), a także niemała waga 184 gramów sprawiają, że chiński smartfon prezentuje się solidnie. Dodatkowo bardzo dobrze trzyma się go w dłoni i choć osoby o mniejszych dłoniach mogą mieć problem z obsługą jedną ręką to warto podkreślić, że wygoda użytkowania jest wysoka. Napisałbym wręcz, że zaskakująco przyjemna. Pomimo gładkiej powierzchni obudowy, telefon nie wyślizguje się z rąk, co również zasługuje na plus, bo wrażenie smartfon sprawia inne. Przyznam, że byłem mile zaskoczony dobrą ergonomią, ponieważ na pierwszy rzut oka Honor 8 Pro nie wygląda na urządzenie, które dobrze i wygodnie leży w dłoni. Odczucie to jednak szybko mija, wraz z pierwszym dotykiem.
A skoro przy dotyku jesteśmy, to niestety aluminium z którego wykonana jest obudowa, strasznie ciężko doczyścić. Nawet do zdjęć, które widzisz pomiędzy akapitami musiałem się nieźle napracować, aż w końcu postanowiłem pokazać Ci, jak to mniej więcej wygląda, po jednym chwyceniu do ręki Honora. I teraz pojawia się dylemat. Lepiej szklane plecki Honora 8, czy aluminiowe Honora 8 Pro? Osobiście wybieram w tym przypadku drugą opcję, choć jak widzisz – egzemplarz testowy zebrał kilka rysek.
Coś, na co narzekałem przy okazji najnowszych smartfonów od Huawei z linii #ForTheBrave, to przeniesienie czytnika linii papilarnych na przód. Honor 8 Pro obronił się jeszcze przed tymi zmianami, co moim zdaniem wyszło mu tylko na dobre. Tym bardziej, że nie ma co ukrywać, to duży smartfon, a czytnik umieszczony z tyłu, na pleckach w tym przypadku jest zdecydowanie wygodniejszy. Gdyby był z przodu, dość mocno obniżyłoby się bezpieczeństwo chwytu samego smarfona, a jak wszyscy dobrze wiemy – upadki takich urządzeń nie należą do pożądanych zdarzeń. Dlatego z miejsca polubiłem za to Honora 8 Pro. Przy tej okazji tradycyjnie już, muszę pochwalić szybkość działania samego czytnika, który nie ma sobie równych.
Wielka szkoda, że w tej klasie smartfona, Honor nie zdecydował się wyposażyć swojego modelu w normę IP67. Mowa oczywiście o wodoodporności. I choć czasami wydaje się to zbędny dodatek, to będąc na urlopie przekonałem się, że choć nie często przydaje się to w życiu codziennym, to jednak się przydaje. Biegając bowiem po górach spotkała mnie wielka ulewa. Przemoczony do suchej nitki wiedziałem, że oberwie się również Honorowi i… o dziwo choć rzeczywiście kontakt z wodą miał spory, spisał się nieźle, ale… Szybka od aparatu zaparowała, a dotyk na krawędziach nie reagował tak jak zwykle. Oczywiście obydwa objawy ustąpiły po kilku godzinach, kiedy wilgoć ulotniła się z urządzenia, no ale to wystarczyło, żebym przełożył kartę SIM do Galaxy S7 Edge – przynajmniej na czas, kiedy wyruszałem w teren.
Jeśli ktoś rzuca w sieć porównanie “iPhone z Androidem”, to pod kątem wyglądu zdecydowanie takie określenie powinno paść w stosunku do Honora 8 Pro. I choć zazwyczaj nie jestem zwolennikiem bezmyślnego kopiowania konkurencji, tak tutaj nie mam za złe, że Huawei podążył tą ścieżką. Trudno jest zachwycić użytkowników czymś świeżym i zupełnie nowym, a Honor – choć z podobieństwami, to jednak trzyma wysoki wzorniczy poziom, który zdecydowanie przypadł mi do gustu. No i oczywiście w przeciwieństwie do iPhone’a czytnik linii papilarnych jest z tyłu, a nie z przodu :P.
WYŚWIETLACZ W HONORZE 8 PRO (DUK-L09)
Czuję się w pełni usatysfakcjonowany. Ekran jest odpowiednio duży (5,7 cala) i do tego ma wysoką rozdzielczość QHD. Dołóżmy do tego zadowalającą jasność w pełnym słońcu i niczego do szczęścia mi nie brakuje. No prawie… Przydałby się bowiem jakiś odpowiednik Always On Display, choć lepiej ta funkcja prezentowałaby się mimo wszystko przy wyświetlaczach typu AMOLED.
Poza tym praca na takim ekranie to czysta przyjemność i choć rzeczywiście czuć różnicę w stosunku do AMLOED, to muszę przyznać, że jakość wyświetlanego obrazu, kolory, czy kąty widzenia stoją na bardzo wysokim poziomie i nikt nie powinien doszukiwać się tutaj mankamentów. Ja przynajmniej się ich nie doszukałem. Oczywiście znajdą się maruderzy, którzy stwierdzą, że tak wysoka rozdzielczość nie jest tutaj potrzebna i odbija się to na baterii. Ja z tym stwierdzeniem się nie zgadzam i każdy kto korzystał kiedyś przez dłuższy czas z QHD wie, że powrót do niższych rozdzielczości jest od razu wyczuwalny. Choć na pierwszy rzut oka nie da się dostrzec wyraźnych różnic. Komu jednak nie zależy na QHD, zawsze pozostaje świetny Honor 8.
Standardowo Honor 8 Pro, na wzór swoich braci, posiada również tryb czytania, dzięki któremu ograniczane jest niebieskie światło, co dla “nocnych Marków” będzie zbawieniem. Często korzystam z tego trybu i przyznaję się bez bicia, że przed spaniem zawsze biorę smartfona do ręki.
Acha! I jeszcze jeden, być może mały minus. Ekran chroni oczywiście Corning Gorilla Glass, ale… trzeciej generacji, a przypomnę mamy już – piątą. Z drugiej strony na czymś trzeba zaoszczędzić, żeby ostateczna cena była atrakcyjna. Osobiście jednak nie rozpaczałbym z tego powodu. Prawda jest taka, że możesz dbać o ekran, a raz włożysz smartfona do kieszeni z kluczami i… wiadomo, jak to się kończy.
HARDWARE I WYDAJNOŚĆ HONORA 8 PRO (DUK-L09)
Potęga! I jeszcze raz potęga! Nie ma mocnych na tego smartfona. Mają na to wpływ dwie rzeczy. Procesor i pamięć RAM. Autorskie układy Huawei – Kirin – nie są może tak spektakularne, jak chociażby nowe Snapdragony, ale z modelu na model ich praca co raz bardziej mi się podoba. Tak, jak w innych testowanych przeze mnie modelach od Huawei zdarzało się, że czasami lagowały, tak tutaj – w H8 Pro – nie doświadczysz niczego podobnego.
Dla przypomnienia, Kirin 960 to ten sam chip, który znajdziesz w takich modelach jak Huawei P10, czy Huawei Mate 9 Pro. Co zatem wyróżnia Honora 8 Pro? Pamięć RAM, której pod maską znajduje się aż 6 GB. I to wg mnie robi różnicę, aczkolwiek wystarczy rzut oka na to, ile potrzebuje sam system do podtrzymania tej wydajności, by śmiało stwierdzić, że tych 6 GB było tu konieczne. Dlaczego? Prawie połowa tej pamięci pochłonięta jest przez środowisko i OS. Finalnie więc do dyspozycji użytkownika pozostaje jeszcze około 3GB RAM, czyli tyle, ile czasami mają niektóre modele w ogóle.
Poza tym niczego tutaj nie brakuje. Wyposażenie jest standardowe i znajdziesz w Honorze 8 Pro wszystko, czego potrzeba Ci do funkcjonowania w dzisiejszym świecie.
Specyfikacja Honora 8 Pro | |
Procesor i grafika | CPU – HiSilicon Kirin 960, 4×2.4 GHz Cortex-A73 & 4×1.8 GHz Cortex-A53; GPU – Mali-G71 MP8 |
Wyświetlacz | IPS LCD, o przekątnej 5,7 cala, Quad HD (2560×1440 pikseli), Corning Gorilla Glass 3 |
Pamięć RAM i ROM | 6GB RAM, 64GB pamięci wewnętrznej, obsługa kart pamięci microSD do 256GB. |
Aparat z przodu | 8-Mpx, z matrycą BSI i przysłoną ƒ/2.0. Tryb HDR Boost, Panoramiczny Autoportret, nagrywanie filmów w rozdzielczości Full HD 1080p |
Aparat z tyłu | podwójny, 2×12 Mpx, f/2.2, detekcja fazy, laserowy autofocus, wideo – QHD w 30 fps, FHD w 60 fps |
Łączność | LTE, GPS, A-GPS, GLONASS, NFC, Bluetooth 4.2, WiFi: 802.11 a/b/g/n/ac (2.4 i 5 GHz) |
Sensory | Czujniki: światła, zbliżeniowy, magnetyczny, odcisków palców, żyroskop |
Bateria | 4000mAh z technologią szybkiego ładowania |
Wymiary | 157×77.5x7mm |
Waga | 184g |
Wspominałem o niesamowicie szybkim czytniku linii papilarnych. Do tego NFC, dzięki któremu w połączeniu z Android Pay będziesz mógł/mogła dokonywać płatności telfonem. Oszczędne dla baterii Bluetooth 4.2, WiFi w najwyższych standardach 802.11 a/b/g/n/ac, czy obsługa dwóch kart SIM (tylko w trybie hybrydowym).
Przyjemnie jest też mieć na pokładzie 64 GB pamięci wewnętrznej, co dla niektórych już jest wystarczające, ale gdyby i to zabrakło to oczywiście można skorzystać z dodatkowej karty microSD (do 256GB). Ciekawostką jest wyposażenie Honora 8 Pro w port podczerwieni, dzięki któremu w swoim domu, to Ty możesz być władcą telewizora ;).
SYSTEM, APLIKACJE, MULTIMEDIA W HONORZE 8 PRO (DUK-L09)
Wiele razy zarzekałem się, że owszem – kupiłbym któryś ze smartofnów Huawei, ale nakładka EMUI skutecznie blokuje tę decyzję. I coś w tym jest, bo nadal nie mogę przekonać się to softu proponowanego przez Chińczyków. Co prawda tak dobrze korzystało mi się z Honora 8 Pro podczas testów, że łapałem się na tym, że przymykam oko na niektóre rzeczy, to porównując sobie EMUI do ekosystemu Samsunga, Sony czy LG, cały czas czuję duży ciężar i przeładowanie. Dzieje się tak m.in. dlatego, że nie jestem fanem miliona rozwiązań i możliwości, jakie daje nakłada. Jasne – fajnie, gdy mam wpływ na pewne rzeczy, ale bez przesady. Są jednak tacy, którzy się odnajdują w tym systemie i Ci z kolei będą zachwyceni, bo EMUI to raj dla osób lubiących mieć pod ręką dużą ilość możliwości.
Zacznę może od gestów. Są bardzo rozbudowane i choć osobiście nie ze wszystkich na co dzień korzystałem, to jestem przekonany, że są osoby które nie wyobrażają sobie bez nich życia. Bo nie da się ukryć, że bardzo ułatwiają nawigację, chociażby genialny gest dzielonego ekranu, o uruchamianiu pojedynczych aplikacji nie wspominając. Warto pamiętać, że jak to w EMUI, przypisanie poszczególnego gestu nie jest na stałe przypięte do danej interakcji. Użytkownik oczywiście ma na to wpływ i sam może dostosować część gestów pod siebie.
Za każdym razem chwalę w EMUI Tryb Prosty, który bez wątpienia będzie sporym ułatwieniem dla osób, które nie czują się pewnie w tej odsłonie Androida (Honor 8 Pro pracuje na Androidzie 7.0). EMUI 5.1 rzeczywiście początkowo może przytłaczać i moim zdaniem nie jest intuicyjna, dlatego jeśli ktoś czuje taką potrzebę, Tryb Prosty zdecydowanie ułatwi życie, szczególnie na początku. Jest to również bardzo dobre rozwiązanie dla osób starszych. Kafelkowy układ, powiększona czcionka i wyszczególnienie najważniejszych rzeczy to największe atuty.
Poza tym EMUI 5.1 nie ma dla mnie tożsamości. Tak się składa, że miałem w dłoniach różne modele zarówno Honorów, jak i innych smartfonów Huawei i za każdym razem nakładka wyglądała inaczej. Oczywiście sam producent w ten sposób chce podkreślić wyjątkowość danego modelu, ale osobiście nie podoba mi się takie podejście. W świecie, w którym panuje prostota, taki zabieg osobiście mnie drażni – podobnie, jak niebieski kolor w belce powiadomień. Wygląda to staro i niemodnie. W ogóle nie wpasowuje się w dzisiejsze trendy. I zdaję sobie sprawę z tego, że być może się powtarzam, ale nie może być inaczej, gdy smartfon aspiruje do jednego z najlepszych na rynku.
Nie byłbym sobą, gdybym nie napisał kilku słów o jakości dźwięku. Głośnik zewnętrzny – mono – gra niestety sam, bez wsparcia głośnika w górnej części smartfona. Szkoda, ponieważ choć nie dawało to spektakularnego efektu, to jednak różnicę było słychać, przy zestawieniu z urządzeniem wyposażonym w stereo. Sam głośnik gra dosyć głośno, choć zdecydowanie wolałem wykorzystywać muzycznie Honora 8 Pro poprzez słuchawki. Najlepiej dobre słuchawki, ponieważ odczucia dźwiękowe są naprawdę bardzo dobre. Słuchałem różnej muzyki, na różnych słuchawkach i za każdym razem byłem usatysfakcjonowanie, nie tylko jakościowo, ale także pod kątem głośności. Nie trzeba mocno zwiększać siły brzmienia, by swobodnie odsłuchiwać ulubionych kawałków i nie czuć dyskomfortu od hałasu płynącego z miejskiej dżungli.
APARAT W HONORZE 8 PRO (DUK-L09)
Zdecydowany jestem oddać honory aparatowi w modelu 8 Pro. To zdecydowanie mój ulubiony punkt – nie tylko w testowanym smartfonie, ale w praktycznie wszystkich modelach Huawei/Honor. Chińczycy podnieśli poprzeczkę naprawdę wysoko i koniecznym jest sprawdzenie tego na własnej skórze, ponieważ mam czasami wrażenie, że aparaty te nie zawsze są należycie doceniane, a trudno w krótkim opisie rzeczowo przedstawić tak liczne zalety, którymi się odznaczają. Owszem, w testach wytyka im się gorszą kondycję przy okazji filmów (akurat było tak m.in. w przypadku modelu Huawei P10), producent wyciąga wnioski i poprawia również ten aspekt. A, jak to wygląda przy okazji zdjęć?
Zaczynając od aplikacji, poprzez możliwości, aż po samą jakość zdjęć – jest bajka! Mając w kieszeni Honora 8 Pro naprawdę nie potrzebujesz do szczęścia niczego więcej. Oczywiście nie jest to urządzenie, które może rywalizować z aparatami z najwyższej półki, ale niewprawne oko, zdjęcia zrobione z Trybie Przysłony, mogą wprowadzić w osłupienie.
Mam wrażenie, że tryb ten z modelu na model działa coraz lepiej, a zdjęcia które wychodzą robią naprawdę duże wrażenie. Oczywiście nie działa to zawsze idealnie, czasami efekt nie do końca radzi sobie z konkretnym kadrem (np. z liśćmi na drzewie), ale w innych warunkach wygląda to rewelacyjnie. Obok Trybu Monochromatycznego, to mój ulubiony element aparatu w Honorze 8 Pro.
Tryb Monochromatyczny – skoro już o nim wspomniałem, to wielki nieobecny w Honorze 8, czego odżałować nie mogłem. Jego obecność w wersji 8 Pro od razu przyprawiła mojej twarzy uśmiech. Wie, że każde zdjęcie można pozbawić kolorów w pierwszym lepszym programie do obróbki, ale zapewniam Cię to nie to samo. Różnicę widać z miejsca.
Aparat w Honorze 8 Pro docenisz również za bardzo szybki i precyzyjny autofocus. Dzięki temu rzadko będziesz musiał/-a nakierować ostrość aparatu na poszczególny element w kadrze. Honor świetnie sobie radzi i sam trafnie decyduje, gdzie focus powinien być skierowany. Pod tym kątem kultura pracy prezentuje się na takim samym wręcz poziomie, jak w Samsungach z wyższej półki.
Przyznam, że częściej w Honorze 8 Pro korzystałem z dodatków niż w moim prywatnym smarfonie, w którym większość zdjęć mimo wszystko robię w trybie AUTO. Honor wręcz zachęca do kombinowania i próbowania z dostępnymi trybami. Na szczególną uwagę zasługują oczywiście te, które powiązane są ze światłem. A więc malowanie światłem, możliwość uwiecznienia smugi świateł samochodu, czy nawet ruchu gwiazd. Pod tym kątem Honor, jak i inne słuchawki Huawei – nie mają sobie równych.
Jakość zdjęć prezentuje się bardzo dobrze, smartfon dobrze oddaje kolory, a tryb HDR wręcz jest niepotrzebny, ponieważ nawet przy wyłączonym – aparat ładnie wyciąga cienie, dzięki czemu fotki wyglądają niezwykle korzystnie. Dobra jakość utrzymuje się również w warunkach mniej oświetlonych i przyznam, że aparat działa równie sprawnie, a zdjęcia prezentują się bardzo przyzwoicie.
Wychodzi tutaj jednak jedna rzecz. Łapie się na tym do dzisiaj w moim Galaxy S7 Edge. Zdjęcia – szczególnie te wieczorne – na wyświetlaczu smartfona wyglądają o wiele ładniej niż wtedy, gdy wrzucisz je np. na monitor. Honor również ma taką tendencję i należy brać na to delikatną poprawkę, ale to tylko potwierdza, że jakość wyświetlacza w modelu 8 Pro jest świetna.
WIĘCEJ ZDJĘĆ W ORYGINALNYM ROZMIARZE NA NASZYM KONCIE FLICKR
BATERIA W HONORZE 8 PRO (DUK-L09)
Miło, że HUAWEI wyposażając swój produkt nie zapomniał o baterii. Często bowiem zdarza się, że przy świetnej specyfikacji, gdzieś tkwi haczyk i najczęściej obrywa się pojemności akumulatora. Ale nic z tych rzeczy. Honor 8 Pro posiada potężną baterię o pojemności 4000 mAh, co daje przełożenie na długą pracę na jednym ładowaniu… przynajmniej w teorii…
Nie ukrywam, że spodziewałem się czegoś więcej. Taka bateria, daje dobry prognostyk na to, że zdecydowanie rzadziej będziesz sięgał/-a po ładowarkę. Niestety tak nie jest. Oczywiście nie jest źle, smartfon spokojnie wystarczy na cały dzień użytkowania. W moim przypadku, kiedy miałem jeszcze sparowanego smartwatcha, pod koniec dnia zdarzało mi się podłączyć Honora 8 Pro pod ładowarkę. Na szczęście jednak, szybkie ładowanie jest tutaj… bardzo szybkie i wystarczy tak naprawdę kilka minut, by uzupełnić podstawowe braki, a następnie cieszyć się dodatkowymi godzinami użytkowania.
Tradycyjnie już w moim przypadku wartość SoT nie imponuje, zresztą sam/-a przyznasz, że przy tak pojemnym ogniwie moje wyniki są wyjątkowo słabe. Osobiście jednak czułem różnicę na korzyść Honora 8 Pro w porównaniu z moim Samsungiem, którego często muszę ładować dwa razy dziennie, nie jest to jednak żadne usprawiedliwienie, ponieważ uważam, że bateria o pojemności 4000 mAh powinna wystarczać na dłużej.
PODSUMOWANIE
Bez wahania mogę napisać, że to najlepszy smartfon Honora. Bez mrugnięcia okiem dodam, że gdybym dzisiaj stał przed zakupem nowego telefonu, to wybór bez wątpienia padłby właśnie na Honora 8 Pro. Jeśli chodzi o moje potrzeby, to jest tutaj wszystko to, czego oczekuję od współczesnego smartfonu z wysokiej półki. Na pierwszy ogień idzie świetna wydajność oraz mocny aparat. Pomimo ciężkiego softu w postaci nakładki EMUI, smartfon działa fantastycznie i praca na nim to ogromna przyjemność.
Pod kątem fotografii to zdecydowanie jeden z najlepszych wyborów, jeśli chodzi o smartfon. Zresztą podobnie mógłbym się wypowiedzieć o innych modelach firmy, chociażby o Huawei P10, czy Mate 9 Pro. Na końcu dodałbym jeszcze Honora 8, ale tam nie było trybu monochromatycznego, który na szczęście w modelu 8 Pro jest dostępny.
Kolejny niewątpliwy atut to duża bateria, która nie sprawuje się tak dobrze, jak obiecuje jej pojemność, ale liczę na lepszą optymalizację po aktualizacji softu, więc realnie jest nadzieja na solidniejsze wyniki na jednym ładowaniu.
A na koniec dodaj do tego wszystkiego solidny wygląd, piękny, duży ekran i oczywiście… cenę wynoszącą 2399zł brutto w jednym z popularniejszych sklepów z elektroniką użytkową (stan na początek sierpnia 2017r.). Na portalach aukcyjnych jest o co najmniej 200zł taniej. To ona jest tutaj przysłowiową kropką nad i, i bez wątpienia będzie kusić ni jedną osobę. I bardzo dobrze, ponieważ w tym przedziale cenowym trudno będzie znaleźć tak dobrze wyposażony produkt, który przy okazji nie jest wątpliwej jakości. Huawei submarką Honor udowadnia, że nie trzeba płacić 4 tysięcy złotych za smartfona, żeby mieć świetną specyfikację i dostać duże możliwości. Ja czuję się zdecydowanie przekonanym i już z niecierpliwością czekam na… Honora 9 Pro!