Kilka miesięcy temu, prezentowałem na 90sek.pl lodówkę, którą stworzyła Amica, a dzięki której możesz przetrzymywać w niej dłużej jedzenie, aby to zachowywało wciąż świeżość. Odpowiadają za to specjalnie opracowane technologie. Co jednak, kiedy faktycznie wisi nad Tobą widmo sterty jedzenia, która ulegnie zepsuciu? Nie byłbym sobą, gdybym przeoczył obecność polskiej aplikacji Taste & Share, która powstała z inicjatywy szwedzkiej firmy Electrolux. Otóż dzięki temu rozwiązaniu, możesz udostępnić do oddania za darmo spożywkę, która nadaje się jeszcze do konsumpcji, ale wiesz, że sam/sama jej nie zjesz. Inicjatywa fajna, ale póki co z mizerną – jak na moje oko – recepcją…
Zastanawiam się dość realnie, czy to może faktycznie chwycić? Taste & Share jest dostępna w Sklepie Play i App Sotre od października, informacja prasowa o tym rozwiązaniu wpadła do mnie już kilka razy. Poza paroma wpisami w naszej Sieci, nie znalazłem właściwie żadnego większego fermentu wokół apki, co jest moim zdaniem dość wstydliwe dla nas wszystkich. I nie dlatego, że nie mamy czym się podzielić, bo statystyki mówią o tym, że rocznie na głowę jednego Polaka marnują się 52kg żywności, ale dlatego – że jak dla mnie to objaw lenistwa, gnuśności i cech typowego Janusza, który pozwoli, żeby się zepsuło, ale za darmo nie odda.
Od kilku dni śledzę, jak sprawa wygląda w Poznaniu. Od ścisłego Centrum, w promieniu 18km, jest obecna wyłącznie jedna oferta na eko jajka w Taste & Share… Serio? W stolicy wielkopolski mieszka ponad pół miliona ludzi, w całej aglomeracji (wraz z powiatami i gminami przynależnymi) ponad milion. I w tym wszystkim jest tylko jedna oferta na ekologiczne jajka? Coś mi tu nie pasuje, nawet jeśli wziąć pod uwagę mały zasięg informacyjny na temat Taste & Share. Tym bardziej, że przecież chociażby w środowisku studenckim taka aplikacja powinna robić furorę! A przypomnę, że w Poznaniu mamy kilka Uniwersytetów! Jak można przeczytać na oficjalnej stronie internetowej miasta:
Poznań jest jednym z najważniejszych ośrodków akademickich i naukowych w kraju. Na 28 uczelniach studiuje 130 tys. studentów, w tym blisko 2,5 tys. cudzoziemców, głównie z krajów europejskich. Największą uczelnią jest Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, na którym studiuje co trzeci student.
Sam byłem studentem, który nie zawsze miał co do garnka włożyć. Wiem o czym piszę, gdyż koszty utrzymania się są naprawdę spore. I spośród tych wszystkich rzesz ludzi nie ma nikogo, u kogo jedzenie traciłoby niebawem przydatność do spożycia, a mógł/mogła się nim podzielić?
Taste & Share pozwala na założenie konta, dzięki któremu możliwe będzie dodawanie własnych ofert. Ponadto możesz filtrować typy produktów, jak warzywa i owoce, pieczywo, nabiał, ryby, mięsa, napoje etc. Propozycji jedzeniowych wyszukasz też definiując odległość w kilometrach, w ramach której jesteś w stanie udać się po udostępniony do zjedzenia produkt. W skali kraju jest to zaledwie kilkanaście ofert, ale wiadomo że nikt nie będzie jechał na drugi koniec Polski po dżem domowej roboty (tak, takie rzeczy też do znalezienia).
Jedyne, co w jakiś sposób może wytłumaczyć, że tych ofert jest faktycznie mało to fakt, że po prostu… taki mamy klimat. Dosłownie. A więc w sezonie letnim – z uwagi na wyższe temperatury – jest większe prawdopodobieństwo, że coś się zepsuje. Widać to chociażby po owocach, które znacznie szybciej dojrzewają już po wyjęciu z torby zakupowej. Wówczas idealnym rozwiązaniem jest opisywana przeze mnie ów lodówka, bowiem można przedłużyć warzywom i owocom żywot. Natomiast teraz, kiedy jest stosunkowo zimno, a będzie przecież jeszcze gorzej, spożywka jest w lepszej kondycji, przez co dłużej nadaje się do zjedzenia i nie psuje tak szybko. Latem – z powodu upałów – ma się też mniejszy apetyt. Natomiast z powodu chłodów – w miesiącach jesienno-zimowych ten apetyt jest też większy.
Tak – to wszystko miałoby ręce i nogi nawet. Tylko skąd do cholery takie koszmarne statystyki… związane z marnowaniem żywności? W myśl powyższej zasady freeganie nie mieliby co jeść, kiedy robi się chłodno, a przecież na naszych śmietnikach wciąż znajdują coś do zjedzenia… Smutne i żałosne, że Taste & Share przechodzi w tych okolicznościach bez echa… :/