Ucieszyłem się, jak dziecko, kiedy przeczytałem, że Google ma dla mnie – czyli użytkownika kolejnego w ciągu ostatnich lat Chromebooka – nową promocję. Skorzystałem już z kilku. Pierwsza dotyczyła dostępnych 100 GB, jak i 1 TB przy zakupie nowego sprzętu z Chrome OS. Z drugiej skorzystałem, kiedy do Polski weszła usługa streamingu muzycznego od Google. Teraz liczyłem, że będzie podobnie. Cóż, srogo się zawiodłem!
Dlaczego w Polsce nie jest dostępna oferta filmowa, która ogarnia tak ogromną ilość krajów, w których dostępne są Chromebooki? Pojęcia nie mam… Niemniej, jeśli czytasz ten wpis, a mieszkasz w UK, Niemczech, Francji, Norwegii, Szwecji (tak, tak – Polacy ze Skandynawii też na ten blog zaglądają i jest mi niezmiernie miło :) ), a nawet z Indii – to jesteś tym szczęściarzem (lub szczęściarą), który może otrzymać kupon rabatowy na obejrzenie trzech filmów w ramach Google Play Filmy. Pomimo, że lista wymienionych przed chwilą państw jest znacznie dłuższa – Polski na niej nie ma…
Tak, nie kryję rozczarowania, chociaż nie ma też za bardzo nad czym ubolewać, bowiem tytuły dostępne w ofercie nie są jakoś szczególnie powalające. Oto lista tych, które są zobaczą nabywcy z USA i oczywiście różnić się może zależnie od kraju (za serwisem AndroidPolice):
Mission Impossible
Mission Impossible II
Mission Impossible III
Mean Girls
Clueless
Ferris Bueller’s Day Off
Footloose
Flashdance
Forrest Gump
The Spongebob Squarepants Movie
The Spongebob Movie: Sponge Out of Water
The Last Airbender
Charlotte’s Web (2006)
Teenage Mutant Ninja Turtles (2014)
Ale tak naprawdę nie o to chodzi. Skoro Filmy od Google działają w Polsce, to nie rozumiem dlaczego nie dało się znaleźć niczego dla fanów sprzętu z systemem Chrome OS nad Wisłą? Tak się składa, że nie ma weekendu, kiedy to nie przeszukiwałbym zasobów Sklepu Google pod kątem filmowym. Jeśli coś znajdę wartego uwagi i oczywiście w cenie na tyle atrakcyjnej, że nie opłaca się wypożyczać u konkurencji – to oglądam. Zaliczyłem w ten sposób już wiele tytułów i nie mogę narzekać – za każdym razem dostarczało mi to sporo frajdy, tym bardziej, że korzystam też z dopisywania zakupionych w Play Store dóbr do rachunku Play, co również jest fajnym rozwiązaniem.
Piszę o tym wszystkim również dlatego z takim żalem, bo poza Acerem, nieśmiało raczkującym HP z Chromebookami i Asusem z Chromeboxami (a – i jest jeszcze Chromebase od LG), brakuje u nas większego wyboru sprzętu z Chrome OS. Do tego ceny są tak bezsensownie wysokie, że nawet mój entuzjazm jest umiarkowany. Efekt? Szukając następcy obecnego Chromebooka wciąż przeczesuję Amazon w USA i UK. I jak tak dalej pójdzie, to w jednym z tych dwóch krajów kupię (po raz kolejny) następnego Chromebooka… Chociaż przyznam się tutaj, że od kilku tygodni mam w głowie plan na nieco mniejszą skalę… ;).
Coś jest ewidentnie nie tak w bytności Chromebooków w Polsce. I nie wiem, czy Google to rozumie (?), ale nie jesteśmy krajem trzeciej kategorii! Może ten sprzęt się u nas nie sprzedaje? To może warto zainwestować w kampanię na rzecz edukowania i zachęcania do zakupu mniej ogarniętych w temacie użytkowników? A wybór to podstawa wszelkich zakupów, a tego u nas niestety brakuje. No i cena, która jest tak wygórowana, że można śmiało ciągnąć sprzęt z USA lub UK i kosztowo wyjdzie tak samo, chociaż to dla Brytyjczyka i Amerykanina Chromebooki są totalną tanizną. U nas – zakupem na lata.
Hej Google, jest tam u Was ktoś, kto słyszy ten głos?