Nvidia Shield Tablet wydawał mi się swego czasu idealnym połączeniem technologii mobilnej z urządzeniem dla gracza. Choć do ideału sporo mu zabrakło, to do dziś, a minął prawie rok, uważam że jest jedną z bardziej interesujących pozycji dla ludzi, którzy zasypiają z padem w ręku. Mam też wrażenie, że Zieloni chcą upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: wpasować się w świąteczny (czarnopiątkowy?) szał zakupów oraz zrehabilitować się po wpadce, w wyniku której wycofano prawie 90 tysięcy modeli w związku z ryzykiem przegrzania się baterii. Tak – mogły stanąć w płomieniach.
[showads ad=rek2]
Ale to już było, Nvidia dołożyła starań, by takie historie się nie wydarzyły, więc możesz ze spokojem zakupić teraz Shield Tablet za 849 zł w popularnych sklepach komputerowych. Nie powiem, nie lada to gratka, bo za tę cenę otrzymujesz naprawdę wydajnościowego potwora, napędzanego procesorem K1 i wspomagany pamięcią 2 GB RAM i 16 GB na pliki. Do tego w rozmiarze, dla mnie idealnym – 8 cali z rozdzielczością Full HD.
[showads ad=rek1]
NASZA RECENCJA NVIDIA SHIELD – KONIECZNIE PRZECZYTAJ!
A jeśli chodzi o funkcje dla graczy, jest tu przede wszystkim Nvidia Grid, czyli streaming w chmurze tytułów znanych z konsol i PC wprost na ekran tabletu, strumieniowanie z komputera wyposażonego w kartę GeForce, obsługa a’la Xboxowego pada, a także zostają oczywiście tytuły z Androida.
Warto zatem zastanowić się nad tym tabletem w zaproponowanej cenie. Nie jest ona szczególnie wygórowana i choć teoretycznie podzespoły są przestarzałe, to jednak na żadnym innym tablecie nie odpalisz chociażby drugiego Wiedźmina. A tym bardziej – płynnie działającego. Oczywiście, jeśli chcesz otrzymać prawdziwe doświadczenie obcowania z tym urządzeniem, musisz wykosztować się nieco bardziej na opcjonalne akcesoria: pad (249 zł), etui zmieniające się w podstawkę (129 zł), rysik DirectStylus 2 (79 zł) oraz ładowarkę z wtyczkami działającymi na całym świecie (99 zł).
[showads ad=rek2]
No cóż, robi się już większa sumka, a naprawdę – bez pada ciężko się obejść. A jeśli go już kupisz – przyda się jakoś ustabilizować tablet i wtedy przydaje się etui. A rysik… cóż – jest bajerem, ale również przydatnym, więc też warto go wrzucić do koszyka. A zatem – kupić czy nie? Najpierw zachęcam do przeczytania mojej recenzji, a potem… powinieneś już wiedzieć :).
[showads ad=rek3]
Źródło, foto: informacja prasowa