Motorola rozesłała właśnie zaproszenia na event, który odbędzie się w przyszłym tygodniu, 14 stycznia w Wielkiej Brytanii. Teoretycznie nie powinniśmy być zaskoczeni, ale od razu pojawia się intrygujące pytanie, czym Amerykanie chcą się pochwalić lub co ogłosić? Wiadomo, że będzie chodziło o sprzęt.
Pierwszym tropem, który przychodzi mi do głowy są deklaracje szefa Motoroli odpowiedzialnego za region EMEA, czyli Europę, Afrykę i Bliski Wschód, który w połowie listopada ub. roku stwierdził, że widzi potencjał na tym rynku dla debiutu Moto X. Jeśli te deklaracje nie były płonne, możliwe że supersmartfon Motoroli zawita już wkrótce do Wielkiej Brytanii.
Mnie interesują jeszcze inne kwestie. Ewentualna cena sprzętu oraz miejsce produkcji, chociaż raczej nie ma szans, by komukolwiek opłacało się składać Moto X w USA i potem ciągnąć do UK, a co za tym idzie – zapewne możliwości konfiguracyjne będą zupełnie inne. Wątpię, by klienci mogli skorzystać ze strony Moto Maker. No i najważniejsze pytanie – o ile oczywiście zadebiutuje ten smartfon – czy z powodu tych okoliczności nie straci u nas na swojej wyjątkowości?
Źródło, foto: techradar