Mimo, że Apple jeszcze nie zajął oficjalnego stanowiska w sprawie popularności aktualizacji swojego systemu mobilnego iOS do wersji numer 8, to pojawiły się już analizy, które szacują jak rzeczywiście może to wyglądać. Cóż, nie ma co ukrywać. W pierwsze dwa dni dystrybucji nowej platformy zainstalowało ją u siebie aż 20 proc. użytkowników urządzeń mobilnych Apple. Co więcej, po niemal tygodniu od uruchomienia aktualizacji jest ona już na 36 proc. iPhone’ów, iPadów oraz iPodów.
[AKTUALIZACJA] Wg innych źródeł, które pojawiły się dziś po południu jest to już 46 proc.
Tempo instalacji nie jest tak powalające, jak miało to miejsce w zeszłym roku, kiedy pojawił się system iOS 7. Ale wówczas mieliśmy zupełnie inną sytuację. Apple całkowicie przebudował swój OS i zerwał z wyglądem, który przez lata wyróżniał jego platformę na tle innych rozwiązań. Zmiany okazały się bardzo głębokie i część fanów nadgryzionego jabłka wylewała wiadra żali na giganta z Cupertino. Poszło oczywiście o względy estetyczne, ale pomimo tych kontrowersji iOS 7 cieszył się ogromną popularnością i w ciągu kilku dni trafił na 80 proc. sprzętów mobilnych Apple.
PRZECZYTAJ TEŻ :
– Najważniejsze nowości w systemie iOS 8
Tym razem nie ma tak radykalnej zmiany wyglądu, ale pojawiło się tak dużo ciekawych rozwiązań, że aż żal zwlekać z instalacją nowego iOS 8. Mimo, że z perspektywy właściciel Androidów nie ma zaskoczenia, to jednak dla posiadaczy iPhone’ów czy iPadów nowości o większym znaczeniu jest sporo.
Osobna sprawa, że środowisko Androida może tylko pomarzyć o takiej fragmentacji, jaką posiada iOS. Wiąże się to choćby z tym, że nie jest to system tak dramatycznie rozdrobniony i właściwie obecny tylko na kilku seriach urządzeń. Ale jeśli iOS 8 w perspektywie kilku dni od premiery zdobywa 36 proc. swojego rynku, to Android KitKat po rocznej obecności mający nieco ponad 20 proc., to spora porażka. Trudno więc i w tej sytuacji nie gratulować Apple sukcesu.
Źródło, foto: macnn, apple