Jako fan urządzeń spod znaku Sony, z ciężkim sercem patrzę na przedstawione wyniki finansowe. Strata, aż 2,41mld dolarów to naprawdę spory cios dla japońskiej firmy i przyznam szczerze, że w mojej ocenie nie jest to sprawiedliwe.
Oczywiście, nie życzę żadnej firmie negatywnych wyników finansowych lecz to, co możemy przeczytać w raporcie Sony sprawia, że z przykrością spoglądam w przyszłość. Owszem, spodziewano się straty, lecz na poziomie 50 milardów jenów, a aktualna prognoza mówi o 230 miliardach! To prawie 5 razy więcej! Wygląda to naprawdę zatrważająco, tym bardziej, że koncern sprzedał m.in przynoszący negatywne wyniki oddział komputerów – Vaio.
A to nie koniec zmartwień, ponieważ segment zajmujący się telewizorami, również jest nierentowny przegrywając regularnie z koreańską konkurencją (Samsung, LG). Na innych polach jest podobnie. Pomimo świetnych urządzeń z linii Xperia, które osobiście bardzo cenię, dział urządzeń mobilnych ciągnie firmę w dół. Co z tego jednak, że urządzenia te są naprawdę świetne pod każdym niemalże względem, skoro w świecie Androida, zdecydowaną większość zgarnia Samsung. Sytuacja wygląda na tyle dramatycznie, że pierwszy raz od czasu kiedy koncern notowany jest na giełdzie nie wypłaci dywidendy.
Całkiem nieźle radzi sobie sektor konsol, gier oraz filmów, gdzie w pierwszym przypadku nie ma tak dużej konkurencji, jak przy urządzeniach mobilnych. Największą z nich jest Xbox One i to praktycznie jedyny tak duży konkurent. W tej walce obronną ręką wychodzi Sony ze swoim PS4, tak więc nie ma się co dziwić, że pod tym względem jest dobrze. Jeśli chodzi o filmy, to choć przewidywania były większe, to dajmy na to taki Niesamowity Spiderman 2, zarobił ponad 700 milionów dolarów na całym świecie, co daje mu 67. miejsce w kategorii najbardziej kasowych filmów wszechczasów. I choć wygląda to nieźle, to film nie spełnił oczekiwań i projekt Człowieka Pająka został chwilowo wstrzymany.
Nie ma tutaj jednak powodów do obaw, problem ewidentnie pojawia się przy biznesie smartfonów i tabletów. Szczególnie tych pierwszych gdzie, prognozę 50 milionów sprzedanych sztuk z lipca br. zmniejszono do 43 milionów. I nie ma się co oszukiwać to drastyczne cięcie. Już teraz zapowiadane są zwolnienia w tym sektorze, nawet do 15 proc. aktualnej załogi. To powoduje też, że Sony ma skupić się tylko na flagowcach, co niestety nie brzmi dobrze. Znamy już przypadki takiej taktyki, która dla HTC skończyła się niezbyt pomyślnie.
Japoński producent zaczyna mieć ten sam problem co tajwański. Jedni i drudzy produkują naprawdę dobrej jakości smartfony, szczególnie flagowce, które stoją na najwyższym poziomie. Xperia Z2, czy najnowsza Z3, to świetnie wykonane i równie dobrze działające telefony, które jak widać, przegrywają w bitwie o kosumenta. Nie chciałbym, aby rodzinę urządzeń spod znaku Xperia, spotkał ten sam los co wspominane już Vaio.
Póki co się na taki krok nie zanosi – Sony powoli, ale systematycznie buduje siłę swoich urządzeń, lecz na razie jak widać nie ma to przełożenia w wynikach finansowych. Myślę, że za wcześnie by prognozować tak drastyczne kroki, póki co możemy być spokojni, ale jest to niewątpliwie sygnał, że musi się coś zmienić. Tylko co można zrobić jeszcze, by przerwać lub zagrozić hegemoni Samsunga? A przecież pozostali gracze też nie śpią.
Szczegółowy raport możecie podejrzeć – TUTAJ