Są wśród czytelników fani tenisa? Jeśli tak, to Sony ma dla Was prawdziwego asa! Czujnik Smart Tennis Sensor SSE TN1W – ufff, ale nazwa ;). Przyznam szczerze, że czytając notkę prasową oraz oglądając film, aż samemu mi się zachciało pograć. Jeśli to wszystko funkcjonuje dokładnie tak jak pokazano, to sportowcy jak i amatorzy tenisa dostają niezwykle ciekawe narzędzie do kontrolowania i analizy swojej gry.
[showads ad=rek2]
Przede wszystkim, warto odnotować współpracę Japończyków z firmą Wilson, której przedstawiać – myślę – specjalnie nie trzeba. Dodatkowo przy produkcji sensora uczestniczyli jeszcze tacy producenci jak HEAD, Prince i YONEX. Efekt? Obejrzyjcie film.
Jak widać, działała to naprawdę rewelacyjnie. Wystarczy zamontować czujnik w rączkę rakiety, a takie parametry jak liczba uderzeń, miejsce uderzenia piłki, prędkość i rodzaj zamachu, a także prędkość piłki, czy jej rotacja zostaną natychmiast zarejestrowane. WOW! Aż się nie chcę wierzyć, że te wszystkie parametry mogą być tak szczegółowo rejestrowane! Wszystko to za pomocą jednego małego czujnika, przypominającego… nakrętkę :D.
Wszystkie dane rejestrowane są za pomocą dedykowanej aplikacji, którą można zainstalować zarówno na Androidzie jak i iOS oraz są zbierane przez urządzenie i można je śledzić w czasie rzeczywistym lub po skończonym meczu lub treningu, dokładnie przeanalizować i w efekcie poprawić. Jakby tego było mało, informacje mogą być również wyświetlane na smartwatchu! Wszystko w jednym miejscu, jak komu wygodniej. Za to właśnie kocham nowe technologie!
Smart Tennis Sensor dostarczy trenerowi, ale także samemu zawodnikowi danych, które można przełożyć na lepszy, bardziej dopasowany trening, podczas którego poprawimy najsłabsze punkty. Aplikacja umożliwia przegląd danych syntetycznych, analizę aktualnych i wcześniejszych informacji. Oczywiście taka baza danych pozwoli na ukazanie progresu danego zawodnika. Dodatkowo do dyspozycji otrzymujemy również tryb odtwarzania w zwolnionym tempie, który pozwoli na analizę każdego z etapu ruchu, co jeszcze bardziej ułatwi znalezienie mankamentów i sugestii nad czym trzeba jeszcze popracować.
[showads ad=rek3]
Czujnik Sony Smart Tennis Sensor jest bardzo prosty w użyciu — mówi Marc DiPizzo, specjalista ds. sprzedaży i marketingu w Europie — Nie wymaga korzystania z niczego, co mogłoby przeszkadzać tenisiście. Dzięki temu pozwala skupić się na rzeczy najważniejszej, czyli grze, i dopiero po jej zakończeniu wykorzystać dane do analizy i poprawy techniki następnym razem.
Ciężko się z tym nie zgodzić, ponieważ zarówno montaż, gabaryty oraz wykorzystanie w niczym ani nie przeszkadzają podczas gry, a użycie jest przy tym dziecinnie proste. Czujnik będzie sprzedawany za pośrednictwem firmy Wilson, na początku tylko w Wielkiej Brytanii, i systematycznie wprowadzany w kolejnych krajach świata. Na koniec warto dodać, że Sony Smart Tennis Sensor został oficjalnie dopuszczony do użytku przez ITF czyli Międzynarodową Fedenrację Tenisową, a to oznacza, że legalnie można korzystać z niego na zawodach :). Lubię takie niespodzianki, ponieważ kiedy wszyscy narzekają na kolejne, mdłe Xperie „Zet”, Sony nagle potrafi zaserwosować takiego Asa :).
[showads ad=rek1]
Źródło, foto: presscentre