Był taki moment w zeszłym roku, że dosłownie trzęsło Internetem od doniesień na temat ewentualnego smartfona od Amazonu. Plotkowano, że zrobi go dla Amerykanów tajwański HTC. Pojawiły się też doniesienia o trójwymiarowych możliwościach interfejsu, a jeszcze inne wieści głosiły, że sfotografowanie dowolnego, rzeczywistego przedmiotu, pozwoli od razu wyszukać go w sklepie giganta i przejść do zakupów. Na dodatek elektryzujące były przecieki na temat ceny smartfona od Amazonu, bowiem urządzenie miało być rozpowszechniane niemal za darmo, w zamian za abonament w sklepie internetowym. Dzisiaj docierają do nas bardziej prozaiczne wiadomości.
Nie ma w nich mowy ani o specyfikacji technicznej ani też o możliwościach sprzętu. Lądujemy za to na ziemi. Amazon rzeczywiście chce powiązać smartfona ze swoim środowiskiem, ale nie bardzo ma pomysł, jak to zrobić na globalną skalę. Okazuje się, że rzeczywiście Kindle Phone miał być tanim sprzętem, ale dedykowanym gł. na rynki rozwijające się lecz ostatecznie Amazon musiał zrezygnować ze swojego pomysłu, bowiem wiele usług skojarzonych z jego sklepem jest związanych licencjami z rynkiem w USA.
Czego możemy się zatem spodziewać? Przede wszystkim, że Amazon zrewidował swoje plany i jeśli rzeczywiście pokaże swój smartfon (koncept ma się nazywać: Project Aria), to będzie on wyłącznie kierowany do Amerykanów. Pytanie więc, czy to w ogóle ma sens? Tamtejsi klienci rozpieszczeni przez kapitalizm, przebierają jak chcą w ofertach smartfonów, a nawet te premium są dostępne w atrakcyjnych cenach. Wciąż prestiżem jest posiadanie iPhone’a, a Google nawet z Moto X nie był w stanie zbliżyć się o centymetr do wyników firmy z Cupertino.
Ale rynek amerykański też jest specyficzny. Radzą sobie na nim przecież tablety Kindle, to dlaczego nie miałoby być podobnie ze smartfonami od Amazonu, tym bardziej że ten dysponuje sporym zapleczem usług, które są bardzo wiążące i niezwykle wygodne. Czy dla tej wygody Amerykanie przesiądą się na nowe urządzenie, jeśli to rzeczywiście powstanie? Myślę, że świat nie żyje jeszcze wyłącznie zakupami, a sprzęt mobilny musi dawać coś więcej, niż tylko szybki dostęp do własnej karty kredytowej zewnętrznej firmie…
Źródło, foto: technobuffalo