To jedna z najciekawszych i najgorętszych wiadomości! Tak – Samsung jako pierwszy producent Chromebooków chce wpuścić niebawem nowy model, który będzie obsługiwał rysik. A, że producent ten potrafi w rysiki, jak mało kto, toteż spodziewam się wybitnego Chromebooka! I teraz, kiedy zawiodłem się na wariancie od HP, a także kiedy przyszło mi wysnuć smutne wnioski, że póki co nie ma dla mnie modelu i chyba trzeba będzie po prostu czekać, tak na nowo rośnie we mnie nadzieja!
Samsung Chromebook Pro – bo tak wg najświeższych przecieków ma się nazywać ten sprzęt – będzie Chromebookiem konwertowalnym, z pokrywą zamykaną obracaną o 360st. na spód urządzenia. Przy okazji całość będzie niezwykle lekka (nieco ponad 1kg), a także supercienka (13,9mm), tak żeby komfortowo pracowało się z wariantem ala tabletowym.
Jeśli idzie o wyposażenie, to oczywiście dotykowy 12,3-calowy wyświetlacz 2K i rozdzielczością 2400x1600px, wykonany w technologii IPS, zatem pozwalający na szerokie kąty widzenia. Całość napędzać ma sześciordzeniowy układ od firmy Rockchip z zegarem 2GHz, co wprawiło mnie w niemałe osłupienie. Przecież Samsung posiada świetne Exynosy w swoim portfolio! Wprawdzie miałem z jednym do czynienia przy Chromebooku i nie był to najwydajniejszy chip, no ale zdawało mi się, że taki krok minimalizuje też koszty… W każdym razie do tego dochodzą 4GB pamięci RAM, port USB typu C, pracować do 10h na jednym ładowaniu oraz posiadać 32GB przestrzeni na pliki.
Najważniejszy ficzer, to oczywiście rysik, który nie nazywałby się S Pen, ale po prostu PEN. W redakcji 90sekund.pl mieliśmy kilka Note’ów – jedne na dłużej, inne na krócej, ale przez dobre półtora roku własny model posiadał Krzysztof Bojarczuk. Pod kątem obsługi oraz możliwości – naprawdę ciężko znaleźć coś konkurencyjnego. Robienie notatek, rozpoznawanie pisma, figur geometrycznych etc. – po prostu bajka.
Zresztą napisałem kilka wyczerpujących recenzji, więc odsyłam chętnych i chętne TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ. Jest tam sporo szczegółów i dużo zrzutów ekranu, które dokładnie dokumentują, jak to wyglądało w praktyce jeszcze kilka lat temu. Wygląda też na to, że będzie to pierwszy Chromebook z bloatware, czyli preintalowanym oprogramowaniem – w tym przypadku do obsługi rysika.
W każdym razie – skoro Google udostępnia obsługę Sklepu Play na Chrome OS, to taki Chromebook będzie po prostu maszyną totalną! I to w sensownej – jak na amerykańskie warunki – cenie, bowiem znalazł się w ofercie jednego ze sklepów w kwocie 499 USD! Tak, wiem – w złotówkach, to niecałe 2 tys. PLN, ale sądzę, że za taką konfigurację to niezbyt wygórowana cena. Inna sprawa, że zdobycie tego sprzętu może graniczyć u nas z cudem, no ale kto wie? Ja czekam z dużą niecierpliwością!
Źródło: androidpolice