Nie ukrywam, że najnowszy flagowiec Samsunga – Galaxy S7 oraz S7 Edge coraz bardziej mnie intryguje. Obejrzałem wiele filmików na YouTube, gdzie różnej maści testerzy sprawdzają, jak funkcjonuje w praktyce koreański smartfon. Na uwadze jednak mam szczególnie jego aparat. I muszę przyznać, że wygląda to rewelacyjnie.
Ostatnio biegając po lesie zauważyłem małżeństwo z dzieckiem, które na spacerze robiło sobie zdjęcia aparatem cyfrowym. Ciężko było mi zorientować się co to za model, ale nie wyglądał on na byle jaki sprzęt. W tym momencie tknęła mnie myśl, a jednocześnie pytanie – czy jest mi potrzebny aparat fotograficzny?
Biorąc pod uwagę, w jaki sposób pstrykam w ciągu roku zdjęcia – a nie da się ukryć, że jakieś 80-85 proc. fotek wykonuję smartfonem – to odpowiedź nasuwa się sama… Ostatni większy wypad na wakacje skończył się tym, że lustrzankę zostawiłem w domu i wcale nie żałowałem, a zdjęcia z Note’a 4 wyglądały świetnie. Przy takim aparacie, jaki ma nowy Galaxy S7 – tym bardziej ciężko byłoby mi się zmusić do zakupu jakiegokolwiek aparatu. Oczywiście jeśli ktoś chce bawić się w fotografa z krwi i kości to jasnym jest, że zdecyduje się na poważniejszy sprzęt, smartfon to nie aparat, ale biorąc pod uwagę moje dzisiejsze potrzeby pozostałbym przy smartfonie. I w zasadzie tak na tę chwilę jest.
Wracając jednak do S7, wrażenie robią wszystkie filmy, w których pokazane jest, jak szybko i sprawnie smartfon radzi sobie z ostrzeniem. Jako przykład warto obejrzeć filmiki, w których flagowiec porównywany jest bezpośrednio z lustrzanką Canona – modelem 70D. Nie jest to co prawda najnowszy sprzęt od tego producenta i w takim teście należy również zwrócić uwagę, że parametry się tutaj różnią.
Weźmy pod uwagę chociażby przysłonę. Kolejna sprawa to porównanie lustrzanki do smartfona. Jasnym jest, że ten ostatni nigdy nie będzie tym pierwszym, niemniej warto zobaczyć te filmy. Co prawda test z kalkulatorem może wyglądać trochę śmiesznie, to wystarczy zobaczyć, jak wygląda praca obydwu urządzeń. Trzeba przyznać, że S7 radzi sobie naprawdę świetnie.
Szczerze pisząc robi to wrażenie. Zarówno podczas dziennego, jasnego światła oraz w ciemności – Samsung Galaxy S7 wypada znakomicie i przez takie właśnie filmy czuję, że naprawdę pragnę tego smartfonu. Producent postawił naprawdę wysoko poprzeczkę, a zastosowanie technologii Dual Pixel okazało się strzałem w dziesiątkę.
Co prawda aparat to nie wszystko, a znalazłem już opinie w Internecie, że nie jest to urządzenie bez wad – w sumie żadna niespodzianka, nigdy się nie dogodzi wszystkim – to nie zmienia to faktu, że pod kątem fotograficznych możliwości S7/S7 Edge moąe w tym roku nie mieć sobie równych. I o ile na takie testy, jak powyżej mimo wszystko warto przymknąć oko, a bezpośrednie porównywanie lustrzanek ze smartfonami nie zawsze ma do końca sens, to już wśród w swojej kategorii ciężko będzie znaleźć konkurenta dla Galaxy S7/S7 Edge. Może LG G5…?
Więcej o aparacie Samsunga pisałem, gdzie zastanawiałem się jeszcze czy rzeczywiście aparat w najnowszych flagowcach Samsunga jest najlepszy, TUTAJ zaś, możesz przypomnieć sobie pierwsze wrażenia z pracy aparatu, które spisał i zobrazował na MWC 2016 Michał Brożyński.