Samsung Galaxy NoteEdge, to kolejne urządzenie, które tuż po premierze mogłem wziąć w swoje ręce. Koncept nie jest najnowszy, bowiem Koreańczycy już pokazywali kiedyś projekt takiego rozwiązania i od czasu do czasu pojawiał się on w sieci. Teraz jednak dostajemy pełnoprawnego smartfona, który ma jeden bok zawinięty na ramkę. Jak to wygląda w praktyce?
Mam dość mieszane uczucia, aczkolwiek podoba mi się kierunek, w którym podąża Samsung. Rzeczywiście prezentuje się do dość odważnie i jest to całkiem pomysłowo rozwiązane. Właściwie bok ekranu jest praktycznym miejscem na przerzucenie tam wszelkiego rodzaju skrótów. I tak też jest w przypadku NoteEdge.
Mamy tam więc łatwy dostęp do przeglądarki, wiadomości SMS, czy książki telefonicznej, a skróty są oczywiście personalizowane i można zdecydować dodatkowo, jakie tło chcemy tam widzieć. Teoretycznie niby nic takiego, ale przez tą chwilę, kiedy mogłem z Edgem się zapoznać, stwierdzam że bardzo przyszłościowo.
Trochę dziwnie się go trzyma, bowiem nie jest to klasyczna bryła i de facto rozwiązanie jest kierowane przede wszystkim do osób praworęcznych. Jako, że sam zazwyczaj obsługuję smartfony lewą dłonią, toteż i tutaj mając taki telefon na stałe musiałbym się do niego na nowo przyzwyczajać i zmieniać nawyki, czego za bardzo nie lubię, więc i Wy musicie się zastanowić, czy nie będzie Wam to przeszkadzać?
Note Edge jest więc dość odważnym urządzeniem, ale jego uroki ujawniają się, kiedy zaczynamy obsługiwać ów boczny ekran. Mam takie przeczucie, że kiedy deweloperzy wpadną na pomysł, jak wykorzystać tą przestrzeń np. w grach, to jesteśmy ugotowani ;) Sęk w tym, że to bardzo intrygujący koncept, bowiem z tego miejsca nie tylko otworzymy okno przeglądarki czy wiadomości SMS, ale przecież również wyświetlimy określone treści. Niby drobiazgi, takie jak godzina i pogoda, powiadomienia, tytuły newsów z serwisów, które czytamy, czy informacje o zdarzeniach, jak nieodebrane połączenie, ale jakoś zachęca to do innego korzystania z takiego sprzętu.
Widać gołym okiem, że Samsung eksperymentuje, ale jest to działanie podyktowane niespożytym apetytem na ciągłą eksplorację rynku. Póki co wychodzi mu to bardzo intrygująco i ciekawie!