Jak zrobić największy album fotograficzny świata? Poprosić fanów marki na swoim profilu na Facebooku o nadesłanie zdjęć, na których Ci uwiecznili swoje codzienne życie, ważne chwile i momenty. Takim oto sposobem przyszło do Samsunga 36 tys. zdjęć, z których wybrano 28 tys. fotografii (nie zazdroszczę pracy tym, którzy musieli je wszystkie przeglądać), a następnie wydrukowano i umieszczono na gigantycznych kartkach, z których każda posiada taką powierzchnię, że można by na niej wybudować jednopokojowe mieszkanie. Wow – robi wrażenie.
Akcja była skierowana do niemieckich fanów Samsunga. Album możecie obejrzeć w Muzeum Komunikacji w Berlinie. Jak dla mnie – koncept świetny, pomysłowy i twórczy. Nawet informacja, że na każdej karcie, na której umieszczono tysiące fotografii, można by zbudować mieszkanie jest wpisana w jakiś sposób w tą ideę – w końcu osoby, które przysłały swoje zdjęcia, uwieczniały gł. swoje prywatne sytuacje, a czymże jest mieszkanie, jeśli nie naszym azylem, do którego wpuszczamy tylko wybranych?
Pewnie, nie ma co dorabiać do tego teorii, ale najbardziej podoba mi się, że nawet bicie rekordu Guinnessa dzięki Internetowi, zgranej społeczności i dobremu pomysłowi jest nie tylko możliwe, ale realizowane na tak masową skalę. Poniższy filmik pokazuje dość szybko i powierzchownie, jak przygotowano ekspozycję, ale widać, że stał za tym sztab ludzi. Oprócz zdjęć, które nadsyłali niemieccy fani, zaangażowani w projekt byli również projektanci i robotnicy, którzy wykonali stelaż albumu, każdą stronę oraz fotografie, które na nie naniesiono. W takich sytuacjach Internet mnie wciąż miło zaskakuje.
Źródło, foto: biuro prasowe Samsung