S Health, to świetna aplikacja Samsunga do monitorowania aktywności fizycznej. Na tyle interesująca, że sam po różnych testach smartfonów tego producenta, często nie mogłem odżałować, że po odesłaniu urządzenia, nie bardzo mam jak korzystać z tej aplikacji dalej, tym bardziej, że nie była ona też dostępna na wszystkie jego telefony. Ale sytuacja się teraz całkowicie zmieniła. Samsung postanowił udostępnić swoją niezwykle udaną apkę wszystkim użytkownikom Androida! I cieszy mnie to przeogromnie! Ciebie też powinno, bo dostajesz całkowicie za free świetny fit-tracker, który ma naprawdę olbrzymią ilość fajnych funkcji i… kapitalny wygląd!
[showads ad=rek3]
OK, to jakie ważne dane zbiera S Health? Niespodzianki wielkiej nie ma, bo oczywiście liczy postawione kroki, pozwala dodawać spożywane kawy, czy zjedzone posiłki (ma sporą wbudowaną bazę), a zatem prowadzi bardzo szczegółową analizę spalonych kalorii, ale też wypitej wody (dzienne zapotrzebowanie każdego człowieka na ten płyn wynosi od 1,5l do 2,5l – zależnie od trybu aktywności, wieku, wagi, płci etc.). Oczywiście S Health sam nie zarejestruje wlanych w siebie kubków, a więc ręczne dodawanie kolejnych wartości jest trochę nużące, ale z drugiej strony, nawet na potrzeby jakiejś analizy lekarskiej, kiedy zaczynasz koncentrować się na konkretnej aktywności sportowej i chcesz do niej podejść profesjonalnie, sprawdza się to doskonale.
S Health polubiłem jednak szczególnie, kiedy na rynku pojawił się smartwatch Gear S. Okazało się, że ten posiada wbudowany GPS, a także mobilną wersję mojej ulubionej aplikacji do biegania Nike Plus. Zresztą jestem fanem kultowych Pegasusów, w których trenuję od dobrych 6-7 lat, a zanim pojawiły się wearables korzystałem z dedykowanego chipu, który wkładałem w podeszwę i łączyłem z dostarczaną w zestawie opaską. Ta na podstawie postawionych kroków zbierała dane o moim biegu, a po jego ukończeniu poprzez port USB zgrywałem wszystko na komputer. Po odpaleniu przeglądarki i zalogowaniu na własne konto wszystko się synchronizowało i tam mogłem dodać informacje o samopoczuciu, trasie, obuwiu. Zobacz ile czynności, prawda? Natomiast z S Health jest możliwość złączenia z aplikacją Nike Plus. Cała moja aktywność zatem – jest stale synchronizowana i monitorowana, a ja nie muszę już niczego klikać!
[showads ad=rek3]
Apka Samsunga jest kompatybilna też z całą masą rozwiązań innych partnerów, takich jak Sleep as Android, Technogym, Hydro Coach, iHealth Gluco-Smar, Joywell, Lifesum i wielu, wielu innych. Jest tego prawdziwie imponująca lista! Zbiera też dane o ciśnieniu krwi, poziomie glukozy w niej, a także monitoruje sen i wagę. Opcjonalnie może liczyć też wypalane papierosy. Nie jestem jakoś szczególnie wkręcony w zbieranie takich danych, ale od czasu do czasu prowadzę takie rejestry, szczególnie, gdy coś mi dolega, a lekarz zaleca zaprowadzenie notatek. Obecnie od lat używałem do takich rzeczy stworzonego przez siebie prostego pliku w Excelu. Wiem, że są różne aplikacje w Google Play, ale nie bardzo znalazłem coś dla siebie, a S Health zbiera w jednym miejscu wszystkie takie informacje dotyczące różnych, samodzielnie prowadzonych obserwacji.
Nie jest to apka przełomowa, ale dzięki prostemu i czytelnemu interfejsowi, mnogości funkcji i kompatybilności chociażby z Nike Plus, zyskuje w moich oczach naprawdę spore uznanie, chociaż w Google Play oceniono ją póki co na 3,4 pkt. Z drugiej strony pobrano ją już 50 mln razy, więc chyba nie jest z nią tak źle? Jedyne czego mi brakuje w S Health to automatycznego przypominania o konieczności zażywania leków. Dla mnie to dość istotne, bo kiedy mam coś w czasie choroby brać trzy razy dziennie: rano, popołudniu i wieczorem – to najczęściej biorę o 09:00, potem o 18:00, a następnie o 22:00, kiedy się kładę… Nie tak powinno to wyglądać, ale przy tak aktywnym trybie życia, jaki prowadzę ciężko to porządnie monitorować. Nie wspominam już o osobach starszych czy chorych przewlekle, które miałyby z tego jeszcze fajniejszy pożytek.
[showads ad=rek1]