Niestety, ale dotyczy to wyłącznie rynku amerykańskiego, ale pomysł moim zdaniem świetny. Jak pewnie już wiecie, Amazon uruchomił przed rokiem świetną usługę, która nazywa się Mayday, w ramach której każdy posiadacz tabletów Kindle (lub już teraz smartfona z tej serii) może połączyć się z bezpłatnym, całodobowym wsparciem technicznym. Mimo, że klient widzi konsultanta/-tkę, to Ci nie mogą zobaczyć osoby dzwoniącej z problemem. W każdym razie czas reakcji zamyka się dosłownie w sekundach, a pomoc jest tak przygotowana, aby maksymalnie rozwiązać problem ze sprzętem Amazonu.
Teraz do tego konceptu dołącza również Samsung ze swoimi Chromebookami. Na support wideo będą mogli liczyć użytkownicy Chromebooków 2 od tego producenta, które pracują na chipach Intela. O ich wprowadzeniu do sprzedaży pisałem TUTAJ.
Aplikacja jest widoczna z poziomu Pomocy dostępnej w menu z apkami, jako Contact Samsung Support. Nie można zainstalować tego, jako specjalnego rozszerzenia, ale jeśli ktoś z Was ma właściwy sprzęt, a nie widzi tego przycisku, powinien w pasku adresu wpisać następującą komendę: Chrome:help i w nowo otwartym oknie pobrać aktualizację systemu.
Kontaktowałem się z moim blogerem (a nóż widelec ;) ), próbując sprawdzić działanie tego rozwiązania z poziomu jego Chromebooka 2, ale niestety w żaden sposób się tego nie udało znaleźć, bowiem jego model jest z procesorem Exynos. I w sumie dziwne, że południowokoreański gigant nie wspiera też swoich układów, bo nie bardzo widzę różnicę – poza wydajnościową – w pracy Chrome OS.
Ale to nie jedyne ograniczenie. Z samsungowym serwisem wsparcia kontaktować się można w godzinach od 10:00 do 19:00. Jeśli przydarzą się komuś kłopoty z Chromebookami 2 o innych porach, trzeba będzie poczekać do rana. No i oczywiście należy mieszkać w USA.
Sam pomysł jest bardzo fajny. Nie wiem, jak i kiedy moglibyśmy się czegoś takiego spodziewać u nas, ale w dobie rosnącej popularności Chrome OS jest wiele osób, które próbują w nim znaleźć jakieś rozwiązania, które łatwo były dostępne pod Windowsem, a tutaj nagle ich nie idzie poszukać. Mam nadzieję, że za przykładem Samsunga pójdą inni producenci, no chyba że Google sam weźmie sprawy w swoje ręce, ale skoro z inicjatywą wychodzą tacy partnerzy, jak właśnie Samsung, to liczę że i inni szybko pójdą w jego ślady.