Na oficjalnym blogu Samsunga pojawiła się informacja na temat wyników finansowych producenta za pierwszy kwartał 2015 roku. Nie ma jeszcze szczegółowego raportu, ale południowokoreański gigant pokazał przybliżone dane. Oczywiście trudno na ich podstawie wyrokować o czymkolwiek z segmentu, który mnie najbardziej (i Was – jak sądzę też) interesuje, ale niewątpliwie powodzenie w mobile ma tutaj istotne znaczenie.
Jak więc wyglądają wyniki? W przybliżeniu ze sprzedaży Samsung zgarnął między 46 a 48 mld KRW (południowokoreańskich wonów), czyli w przeliczeniu na dolary amerykańskie od ok. 42,27 mld USD do 44,11 mld USD, z czego zysk operacyjny uplasował się w granicach 5,7-6,1 mld KRW czyli między 5,23 mld USD a 5,60 mld USD.
Teraz te dane musimy zestawić z tymi za lata poprzednie, aby mieć porównanie. W tym celu weźmiemy pierwszy i ostatni kwartał 2014 roku. I tak w 1Q14 obrót wyniósł 49,33 mld USD, a w 4Q14 wyniósł 42,45 mld USD. Oznacza to, że rok do roku Samsung odnotował stratę obrotową, ale zarazem odrobił straty względem ostatniego kwartału ubiegłego roku lub przynajmniej zatrzymał się na zbliżonym poziomie.
Biorąc pod uwagę najważniejszy aspekt, czyli zysk operacyjny, ten za 1Q14 wyniósł 7,80 mld USD, a za 4Q14 wyniósł 4,86 mld USD. W tym świetle Samsung poniósł rok do roku stratę, ale już w stosunku do kwartału zamykającego 2014 rok odnotował zysk. Może to oznaczać tylko jedno – najpewniej Samsung najgorsze ma za sobą. Zauważcie, że pierwszy kwartał nowego roku, to zawsze najgorszy sprzedażowo czas. Styczeń zwykle jest martwy, rozkręca się dopiero luty napędzany walentynkami i posezonowymi wyprzedażami, a marzec, to zwykle start z nowymi produktami.
Podobnie jest w przypadku Samsunga, który w trzecim miesiącu roku pokazał swoje najnowsze dzieci z serii Galaxy S i to od nich teraz zleży, jak dalsze wyniki finansowe będą się prezentować. Będzie to też wskaźnik ukazujący, jak twardo na nogach stoi południowokoreański gigant.
Nowe Galaxy S6 i S6 Edge, to piękne, świetnie wykonane i niesamowicie dobrze wyposażone smartfony. W takiej kondycji pod tym względem, produkty Samsunga jeszcze nigdy w historii tej firmy nie były. Właściwie w każdym segmencie ma się on czym pochwalić, a posiada udziały także w takich rozwiązaniach, na których nie ma nawet konkurencji – mowa oczywiście o serii Note, która zgarnia tutaj właściwie cały kawałek tortu dla siebie.
Przeczytaj koniecznie:
– moją recenzję Samsunga Galaxy Note 4
– moją recenzję Samsunga Galaxy Note EDGE
– moją recenzję Samsunga Galaxy Note 3
Imponująco zaczęło robić się również w półce smartfonów średniej klasy – Galaxy A to seria wyjątkowo dobrze skrojonych urządzeń.
Przeczytaj koniecznie:
– nasza recenzja Samsunga Galaxy A5
– nasza recenzja Samsunga Galaxy A3
Przyznam szczerze, że jestem ogromnie ciekaw tego kwartału. W Samsungu zapewne wszyscy mają ogromny stres, bo jasne jest, że nie chodzi już tak naprawdę o rywalizację z Apple i iPhone’ami, ale z rynkiem chińskim, który jak koło zamachowe, rozkręca się i rozkręca, pożerając całą do tej pory silną konkurencję. Samsung jeszcze długo będzie najpotężniejszy, ale na spadkach nie da się za długo jechać. Trzymam więc kciuki i czekam na pełny raport.
Źródło: samsungtomorrow