Trudni powiedzieć, czy była to wtopa, a może celowa, zamierzona akcja Google. Lotem błyskawicy obiegła sieć informacja o najnowszym Nexusie 5, który trafił „przez przypadek” na stronę główną sklepu Google Play Store. Przy okazji poznaliśmy jego wygląd oraz cenę, która wynosi 349 dol. Model oczywiście wyprodukowała firma LG. Więcej szczegółów nie ma, ale myślę, że to zupełnie wystarcza do tego, żeby sprzęt został oficjalnie zaprezentowany i trafił w końcu na sklepowe półki.
Wg serwisu Android Police opublikowana cena 349 dol., to kwota którą przyjdzie zapłacić za model z 16 GB pamięci. Na opcję z 32 GB trzeba będzie wydać 400 dol. Jeśli nawet przeliczyć te kwoty na złotówki, to tragedii nie ma. Wg dzisiejszego kursu za model z mniejszą ilością pamięci musielibyśmy zapłacić ok. 1080 zł, a za ten z większą ok. 1240 zł. Pytanie zatem, ile te kwoty wyniosą w przełożeniu na nasze warunki, bowiem producenci często sięgają po przelicznik w euro, a wówczas robi się już dużo drożej.
Zupełnie nie chce mi się wierzyć, żeby Google przypadkowo umieścił w swoim sklepie stronę z ceną oraz zdjęciami Nexusa 5. Ale czy ten model potrzebuje jeszcze więcej fermentu? Może wyszukiwarkowy gigant chce sprawdzić, jaka będzie reakcja na obecne ceny? Zdążył nas już przyzwyczaić do naprawdę niskich kwot, które żąda od kilku lat za swoje smartfony i tablety. Inne rozwiązanie – oprócz oczywiście chęci nakręcania spirali marketingowej – nie przychodzi mi do głowy. No chyba, że siłę ciężkości Google chce przy tej premierze przenieść na zegarek Nexus Watch – zdradzając jak najwięcej o smartfonie – tak by wywołać efekt WOW przy premierze smartwatcha, bowiem o nim plotkuje się nadal stosunkowo niewiele.
Wg ostatnich wskazówek, które pochodzą z wiadomości, które na swoim oficjalnym profilu batonów KitKat w serwisie Twitter publikuje Nestle wynika, że najnowszą odsłonę systemu Android powinniśmy ujrzeć 28 października. Wiele wskazuje na to, że również tego dnia zobaczymy Nexusa 5, gdyż zazwyczaj świeże wersje systemu z zielonym robotem debiutują wraz z nowymi urządzeniami od Google.
Źródło, foto: phonesreview, androidpolice