Ostatnio informowałem Was, że Amazon szykuje nowe tablety Kindle Fire. Wówczas sieć obiegła informacja, że urządzenia te dostaną procesory Qualcomma. Teraz pojawiły się kolejne doniesienia, wg których Amazon zdecydował się na zupełnie inną firmę, o której było ostatnio głośno za sprawą zapowiedzi wypuszczenia układu 8-rdzeniowego. Mowa oczywiście o MediaTek, którego procesory znajdują zastosowanie zazwyczaj w tańszych i bardziej budżetowych urządzeniach innych firm. Czy z takim sercem nowe Kindle Fire będą rzeczywiście wydajny?
Otóż jest to dość skomplikowana kwestia. Przede wszystkim dlatego, że wg polityki Amazonu, dostarczany sprzęt ma być przede wszystkim tani, ale nie może odbiegać specyfikacją od dominujących trendów na rynku. Nie da się zatem uniknąć porównań do 7-calowych urządzeń Apple, Asusa i Google, czy Samsunga, a te inwestują w dobre i sprawdzone procesory. Natomiast wokół 8-rdzeniowca MediaTek jest trochę negatywnego szumu informacyjnego…
Zaproponowane przez MediaTek procesory ARM są oparte na technologii big.LITTLE, wg której układ złożony jest z 4 głównych rdzeni (do wymagających zadań, aplikacji, gier itp.) a te wspomagają kolejne 4, które swoją mniejszą mocą obliczeniową realizują zadania, które nie wymagają dużej mocy, np. kiedy smartfon jest używany do dzwonienia, SMS-owania, czy obsługi prostych aplikacji.
Zła prasa ciągnąca się za tymi procesorami związana jest gł. z tym, że współcześnie nie ma jeszcze aplikacji, które są w stanie obsługiwać wszystkie 8 rdzeni. Do tego obecnie dostępne oprogramowanie, jeśli będzie źle zoptymalizowane (np. system), może doprowadzić do sytuacji, w której zamiast szybkości, zobaczymy na ekranach tabletów czy smartfonów z tymi procesorami lagi, przycięcia i spowolnienia.
Nie wiem, czy Amazon zdecyduje się na takie rozwiązanie, ale po prawdzie sam wykorzystuje system Android, który mocno modyfikuje pod swoje rozwiązania, jest więc ogromna szansa, że soft dostarczony przez firmę Jeffa Bezosa będzie dopracowany do perfekcji. Z drugiej strony, chcąc walczyć cenowo z konkurencją nowy Kindle Fire nie może być zbyt drogi w produkcji, ażeby Amazon nie musiał do niego dokładać lub dokładać za dużo. Ponadto chyba wszyscy producenci oraz ich klienci doszli do tego, że walka na gigaherce się już skończyła. Teraz konkuruje się optymalizacją systemu, czy rozwojem konkretnych funkcji, jak np. fotograficznych, gdzie też już nie chodzi o megapiksele, a o jakość robionych zdjęć.
Źródło: gottabemobile
Foto: amazon