Nieco ponad dwa tygodnie temu Samsung zaprezentował oficjalnie dwa swoje nowe Chromebooki. Niewątpliwie wyróżniają się na tle konkurencji, szczególnie pod względem wykonania. Kto nie chciałby tak elegancko wyglądającego notebooka? Do tego występuje on w opcjach z 11,6-calowym lub 13,3-calowym ekranem, z tym że ten większy model wyświetla wysoką, świetną rozdzielczość Full HD i posiada pojemniejszą baterię.
Zdecydowanie Samsung idzie w tym kierunku ze sprzętem z Chrome OS na pokładzie, który podoba mi się najbardziej, przynajmniej jeśli idzie o wzornictwo, zatem jeśli miałbym zastąpić mojego obecnego Chromebooka, to tylko Chromebookiem 2 od koreańśkiego producenta. Ale nie mam zamiaru się zrywać na większą wersję, zostanę przy optymalnych 11-calach, które świetnie nadają się do podróży oraz kanapowego blogowania, o mobilności nawet nie wspominam.
W każdym razie Samsung odkrył w czasie premiery również ceny nowych urządzeń i w takich też debiutują właśnie w na stronie Google. Póki co nie można jeszcze ich kupić, ale to wyłącznie kwestia najbliższych dni, bo w czasie swojej konferencji Koreańczycy zapewnili, że na sklepowych półkach w USA Chromebooki 2 znajdą się już w kwietniu.
W Polsce jednak możemy pomarzyć o tych komputerach, no chyba że w jakiś sposób będziemy ciągnąć je z USA, co niekoniecznie musi się wszystkim z Was opłacać. Ale pojawia się światełko w tunelu. Sprzęt ma znaleźć się już w maju w sprzedaży w Wielkiej Brytanii (od 1 maja mniejszy, a od 12 maja większy model)! No i to już jest taka lokalizacja, z której da się szybko urządzenie do nas ściągnąć :)
Mój entuzjazm jest jeszcze dość ograniczony. Póki co zaprezentowane zostały modele wyłącznie z WiFi, a ja nie wyobrażam sobie pracy z Chromebookiem bez 3G/LTE. Muszę się więc obejść smakiem, ale mam nadzieję, że szybko się to zmieni. Drugą blokadą może też być cena, a ta zaczyna się od 319 dol. w USA. Na rynku brytyjskim za Chromebooka 2 11,6″ trzeba będzie zapłacić 249 GBP, a tego z ekranem 13,3″ – 329 GBP. Domyślam się więc, że chociażby na ten pierwszy model z modułem obsługującym karty SIM trzeba będzie wysupłać ok. ok. 320 GBP.
W związku z tym, póki co zostanę przy moim poczciwym modelu, zwłaszcza że miałem okazję sprawdzić go w podróży i sprawował się wzorcowo :)