Nie mogę napisać, abym szczególnie wyczekiwał newsów na temat smartwatcha od HTC. Nie dlatego, żeby mnie to nie kręciło (bo plotki są bardzo obiecujące), ale większość producentów odkryła już karty, zatem nie umiem dostrzec ewentualnego potencjału, który może drzemać w tym tajwańskim producencie. I o zgrozo – jeśli plotki się potwierdzą – to czeka nas ciekawe urządzenie!
Po pierwsze – jestem pewien – że jeśli HTC pokaże smartwatcha, to ten będzie bez dwóch zdań świetnie wykonany. Z obecnych doniesień wiemy już, że na froncie ma się znaleźć elastyczny, zakrzywiony PMOLED-owy wyświetlacz, o przekątnej 1,8 cala (czyli coś dla mnie), a zegarek będzie napędzany procesorem ST Micro STM32L151 i ma wytrzymywać na jednym ładowaniu 3 dni. Tajwański producent chce zastosować rozdzielczość wynoszącą 160×32 px, czyli mielibyśmy dostać rozwiązanie zbliżone do Gear Fit od Samsunga.
W HTC PETRA – bo tak ma się nazywać ten smartwatch (opaska?) – znajdzie się jeszcze wsparcie dla GPS – oczywiście – Bluetooth, a całością będzie zarządzać RTOS, czyli dedykowany przez HTC system operacyjny! Spora to dla mnie niespodzianka, bowiem byłem przekonany, że skoro źródła donoszą, że pierwszym rynkiem dla PETRY będzie ten amerykański, to że z całą pewnością zobaczymy w nim Androida Wear. Producent więc sporo ryzykuje. Najważniejsze pytanie, które teraz sobie zadaję, to jak zostanie rozwiązany problem aplikacji? Rozumiem, że HTC zadba o jakiś pakiet na start, ale dla mnie jest oczywiste, że powinno się przy takim urządzeniu pomyśleć o solidnym i rozwojowym sklepie. Nie wiadomo też, czy developerzy będą zainteresowani pisaniem apek?
Co ciekawe – HTC chce, żeby jego zegarek (opaska?) był bardziej otwarty na innych producentów, dlatego PETRA ma działać z iPhone’ami, na których zainstalowano co najmniej iOS 7. Dziwi mnie za to, że na rynku Androida, Tajwańczycy ograniczają się do kompatybilności od KitKata w górę. Przecież Jelly Bean (4.3) to również spory rynkowy kawałek tortu. Ale póki co to wszystko przecieki. Ile jest w nich ziaren prawdy tego nie wiem, aczkolwiek ta otwartość może HTC wyjść na dobre. To taki krok, o który pokusił się Microsoft ze swoją opaską, która nie tylko działa z Windowsem Phone, ale też urządzeniami Apple i innymi Androidami.
Myślę, że mimo wszystko czeka nas fajny produkt. Trzeba to jasno przyznać, że rodzina tych smartwachy z Android Wear to dość mało powabne rozwiązania. Działają naprawdę dobrze, ale brakuje im wyrazistości. Znacznie więcej można oczekiwać od kickstarterowych konceptów niż wielkich producentów tech (no może poza Samsungiem), dlatego droga HTC może być znacznie ciekawsza. Pytanie, kto będzie chciał nią podążać?
Źródło: phonedog