Wielokrotnie już przy kolejnych recenzjach zachwycałem się na 90sekund.pl smartfonami z serii Moto Z. Zarówno zeszłoroczne modele, jak i tegoroczne – uważam za totalne strzały w 10! Nikt pod kątem modułowości nie wymyślił tego lepiej, ponadto to faktycznie działa i sprawia, że raz kupiony telefon możesz przekształcać w projektor, zaawansowany aparat cyfrowy, boomboxa, od niedawna gamepada, czy przestajesz troszczyć się o baterię, bo z klapką na plecy o wdzięcznej nazwie PowerPack, dostajesz ogniwo, które jak powerbank naładuje Ci telefon! Jak wygląda klucz do sukcesu? Dwa rzędy pinów na magnetycznych pleckach i proste oprogramowanie do obsługi modułów Moto Mods, które nie wymaga właściwie żadnego działania ze strony użytkownika/użytkowniczki.
Najróżniejszych Moto Mods pojawiło się już sporo, a Lenovo wspiera specjalny program ich twórczych koncepcji. Jedną z nich jest coś dla fanów fotografii instant i klimatu retro. W cenie 199 USD debiutuje właśnie moduł, który po założeniu na plecki jednej z Moto Z, zamieni tegoż smartfona w aparat typu Polaroid, który natychmiast po zrobieniu zdjęcia wywoła fotkę i ją wydrukuje! Tak, nie mam pytań!
Pomysłowe, w jakimś sensie przełomowe, proste, twórcze, banalne, a dostarczające mnóstwo frajdy i z pewnością z potencjałem na wyrwanie z ust Twoich znajomych znamiennego WOW! I tak – więcej dowodów na genialność modułowości serii smartfonów Moto Z nie potrzebuję. Fotki wychodzą na dedykowanym papierze Polaroid Premium ZINK Zero-Ink Paper (Boże, skąd oni biorą te dłuuuuuuuuugaśne nazwy???) o rozmiarze 2×3 cala. Oczywiście wydrukujesz z Insta-Share Printer też zdjęcia z sieci społecznościowych: Facebooka i Instagrama.
Tak, wiem – krytycy pewnie odpowiedzą, że to nie ma sensu. Że przyda się z dwa razy w życiu. Że poza kilkoma okazjami, kiedy to zrobimy wrażenie na rodzinie przy niedzielnym kotlecie lub na znajomych przy sobotnim piwku, niewiele będzie momentów do tego, aby z Polaroid Insta-Share Printer korzystać. I pewnie ziarno prawdy w tym jest. Ale nie byłbym też taki srogi w takowej ocenie. Sam zauważyłem, że jedyne zdjęcia, po które realnie sięgam to te, które wywołaliśmy z Żoną i pieczołowicie poukładaliśmy w albumy. Stąd dochodzę do wniosku, że mimo wszystko – okazji do użycia tego Moto Mods będzie z Moto Z znacznie więcej.
Osobna sprawa, że doceniam kapitalny pomysł i rewelacyjny potencjał konceptu, który właśnie się urzeczywistnił. Jeśli chwyci w Stanach, gdzie właśnie zaczęła się jego przedsprzedaż, to pewnie i trafi na inne rynki. W tym Polski, który Motki bardzo sobie ceni.
[AKTUALIZACJA 2017-11-16]
Właśnie otrzymałem oficjalną informację od Lenovo, że moduł Polaroid Insta-Share Printer będzie też dostępny w Polsce! Jego rynkowa premiera odbędzie się w pierwszym kwartale 2018 roku, wówczas też poznamy cenę i dostępność! :) Oj tak, to będzie zdecydowanie udany początek roku pod kątem fotograficznym :). Sprawdzę to rozwiązanie z wielką przyjemnością!