Nieco ponad miesiąc temu Michał Brożyński pisał o projekcie Neptune Duo, łączącym w sobie niezależny smartwatch działający na Androidzie Lollipop oraz tzw. Pocket, przypominający smartfon gadżet, który cytuję, jest wg twórców czymś w rodzaju klawiatury, dodatkowego ekranu lub myszką, tyle że to zasadniczo interfejs dla smartwatcha Neptune Hub. Niestety zapał dla tego rozwiązania studziła dość wysoka cena – 798 dol. Wygląda jednak na to, że firma idzie za ciosem i dokłada kolejne cegiełki do swojego projektu.
Neptune Suite, bo o nim mowa, dodaje do całej koncepcji kolejne urządzenia, a wśród nich znajdziemy: klawiaturę, bezprzewodowy headset, tablet oraz dongle’a, za pomocą którego podłączycie się do większego ekranu. Ideą zestawu jest posiadanie wszelkich koniecznych danych zawsze i wszędzie, kiedy tego potrzebujemy, wraz ze zmianą urządzenia najlepiej nadającego się do wykonania przez nas konkretnej czynności. Można zatem stwierdzić, że to coś na kształt mobilnego centrum dowodzenia.
https://www.youtube.com/watch?v=wd6cf1hIQc8
Co wiadomo o konkretnych elementach wchodzących w skład Neptune Suite? Zaczynając od tabletu, posiada on ekran o przekątnej 10 cali, przednią kamerę oraz baterię 7000 mAh. Działa podobnie jak wspomniany Pocket i komunikuje się z Hubem za pomocą bezprzewodowego protokołu WiGig z prędkością transferu do 7Gbps, a więc opóźnienie nie powinno być odczuwalne, czy nawet w ogóle zauważalne.
Dalej mamy klawiaturę, którą podłączycie bezpośrednio pod tablet, by zyskać bardziej laptopowe doświadczenie lub za pomocą wcześniej wspomnianego dongle’a do TV lub innego ekranu. Bezprzewodowy headset posiada ciekawy bajer designersko-funkcjonalny – w chwili, gdy go nie używamy, słuchawki można przyczepić razem magnesem i nosić jako naszyjnik. Choć jestem zwolennikiem nausznych rozwiązań, chętnie widziałbym tę opcję u innych producentów. Co jeszcze ciekawsze – jest w stanie podładować do trzech urządzeń.
Wszystko wzięte w całość daje całkiem ciekawą koncepcję… smartwatcha! Jak to? Jednym z większych problemów obecnych zegarków jest słaba bateria, a Neptune radzi sobie z tym na swój sposób. Hub może być zasilany przez tablet, Pocket, a słuchawki zajmą się całą trójką, a więc problem znika. No może nie do końca, bo przecież te urządzenia też trzeba naładować, nie jest to samonapędzające się perpetuum mobile. Ale jeśli nie macie nic przeciwko byciu obładowanym kilkoma sprzętami oraz wybieracie się w dłuższą trasę i korzystacie głównie ze smartwatcha, to może się przydać.
Zresztą, co ja będę dłużej pisał. Twórcy poprosili w serwisie crowdfundingowym IndieGoGo o 100 tys. dol., a w chwili, gdy powstaje ten wpis, zebrali już 840,926 dol. A przecież jeszcze 28 dni do końca! Fajnie, że mimo dodania nowych urządzeń, cena nie zmieni się drastycznie. Preorder można nabyć za 599 dol., a w momencie kiedy Suite wejdzie do sprzedaży, cena wyniesie 899 dol. Nie licząc wszelkich podatków – 3500 zł za te kilka urządzeń, to mimo wszystko sporo, więc jeśli jaracie się tym sprzętem, warto się skusić na przedsprzedaż.