Dokładnie 7 dni temu pisałem, że Microsoft rusza z nową kampanią, w której skupuje lekko używane iPady i w zamian oferuje kupony promocyjne na zakup nowych tabletów Surface pierwszej generacji. Teraz, tydzień przed premierą Windows 8.1 Microsoft rozciąga swoją ofertę na kolejne urządzenia, tym razem dodając do stawki te z systemem Android oraz BlackBerry, które skupuje za kwotę nie wyższą niż 350 dol! Następnie kupony można wymienić na nowe urządzenia giganta z Redmond. Wygląda to bardzo interesująco :)
Co więcej, Microsoft otwiera się na użytkowników prywatnych oraz firmy, a te ostatnie mogą wymieniać jednorazowo kilka urządzeń. Całą transakcję twórca Windowsa realizuje przy współpracy z firmą Clover Wireless, która od 20 lat specjalizuje się w odkupowaniu i odświeżaniu sprzętu, by później wypuścić go ponownie na rynek. To akurat ciekawe, że Microsoft upłynni ponownie ten sprzęt w drugim obiegu, a na całej kampanii zyskuje przecież medialnie i niewątpliwie zachęci wielu ludzi do przesiadki na swoje platformy.
Na stronie projektu nie ma ani słowa o ograniczeniach związanych z czasem trwania akcji, czy regionem, który jest dopuszczony do transakcji, ale ja przy każdym modelu, który usiłowałem wybrać, żeby sprawdzić jego potencjalną cenę, za każdym razem widziałem zera, więc możliwe, że lokalizacyjne ograniczenia ustawione są systemowo. Ale z tego, co widzę właściwie wszystko można przeprowadzić przez stronę internetową w kilku krokach.
Wybieramy producenta naszego tabletu lub smartfona, następnie jego model, w krótkiej ankiecie przedstawiamy jego kondycję, a następnie dowiadujemy się ile – na podstawie naszych deklaracji – możemy za niego otrzymać. Jeśli suma nam odpowiada, przechodzimy do kolejnego kroku, w którym wybieramy następny sprzęt, który chcemy kupić od Microsoftu, finalizujemy transakcję, pakujemy obecne urządzenie i wysyłamy je do Clover Wireless, a w zamian dostajemy przedpłaconą kartę Visa. Tak przynajmniej wynika z opisu.
Nie wiem, jak wiele faktycznie zyska Microsoft dzięki temu pomysłowi, ale bardzo mi się podoba jego obecne podejście. Walka o klienta jest dla niego widać bardzo ważna i nie jest przy tym wyniosły, a rzeczowy i konkretny. Wprawdzie trzeba coś dopłacić do kupowanego sprzętu, ale właściwie można przyjąć, że wymiana odbywa się sztuka za sztukę, bez specjalnego kombinatorstwa.
Źródło, foto: tomshardware, microsoft