Jeśli wyczuwasz w tytule nutkę ironii, to bardzo dobrze. Ja przy okazji tworzenia tego wpisu, zdałem sobie sprawę, jak idea Gadu-Gadu rozmyła się i dziś nie jest już główną funkcją, a jedynie dodatkiem do większych programów. Dziś już nikt nie podnieca się możliwością porozmawiania na odległość przez Internet, teraz to tak samo naturalne jak oddychanie.
Ja sam, gdyby tak zliczyć, też korzystam przynajmniej z kilku komunikatorów. Okazyjnie z Facebookowego Messengera (częściej z FB w przeglądarce), ale o wiele, wiele częściej jest to czat Steama czy Battlenetu. A gdy słowo pisane staje się niewystarczające – z pomocą przychodzi TeamSpeak, którego graczom chyba nie muszę przedstawiać (taki Skype, tylko ukierunkowany na komunikację w trakcie grania).
[showads ad=rek3]
No i do tej całej gromadki dochodzi teraz komunikator PlayStation, dostępny na platformach iOS i Android. Choć może delikatnie nabijałem się z całej masy tych wszystkich czatów, jestem pewien, że gdybym był posiadaczem konsoli PlayStation, na pewno bym korzystał również z niego. Dlaczego i po co dokładałbym sobie jeszcze jeden komunikator? Już spieszę z tłumaczeniem.
Kiedyś, żeby wspólnie z innymi dzieciakami pokopać szmaciankę, dzwoniło się, choć rzadko, na stacjonarny. Znacznie częściej po prostu szło się pod dom delikwenta i używało domofonu. A jeśli go nie było. Cóż… wydzierało się na kilka pięter wzwyż. Teraz zebranie drużyny do pojedynku sieciowego nie jest trudne i z aplikacją PlayStation Messages można to zrobić również ze smartfona, ot na przykład w drodze z pracy do domu, tak by już po przyjściu wszyscy byli gotowi. Ujmując krócej – duże dzieci dostały nową (a raczej – odświeżoną) zabawkę, mniejszym – wciąż polecam dużo ruchu na świeżym powietrzu. No dobra, nam też się przyda :)
Interfejs jest przejrzysty i przyjemny dla oka. W aplikacji uzyskujesz oczywiście dostęp do wszystkich swoich znajomych z konta PSN, z możliwością sortowania zarówno alfabetycznie, jak i, co będzie bardziej przydatne, po statusie online. Wiadomość tekstową lub głosową możesz wysłać do pojedynczej osoby, lub grupy Ulubionych. To samo tyczy się naklejek i załączników.
Oczywiście nie da się dogodzić wszystkim. W komentarzach pod oficjalnym postem PlayStation Blog zdania są podzielone – jedni cieszą się z osobnej aplikacji, inni twierdzą, że “wyjęcie” części komunikacyjnej z głównej aplikacji i stworzenie PlayStation Messages, mija się z celem. Ja jednak zwróciłem uwagę na jeszcze jedną rzecz – urządzenia z Windowsem na pokładzie zostały po prostu pominięte. Ok, ja osobiście z takowego nie korzystam, ale to przecież nie znaczy, że nie istnieją użytkownicy tych smartfonów! W tym aspekcie – do poprawki. Może uwolnienie API dla zdolnych deweloperów, którzy wykonają stosowny port? A póki co, użytkownicy Androida i iOSa powinni mieć radochę – zgadanie się na wspólną sesję przy pomocy PlayStation Messages jest teraz łatwiejsza, niż kiedykolwiek.
[showads ad=rek3]
Źródło, foto: blog.us.playstation