Kolejne urządzenia dołączają do stawki Chromebooków, które mogą uruchamiać aplikacje ze Sklepu Play Store, a co za tym idzie – te, które do tej pory dostępne były wyłącznie na Androida. Nie ukrywam, że jak dla mnie, trochę to wszystko się przedłuża. Mam doskonałą świadomość tego, że Google obiecywała late this year, ale wiele wskazuje na to, że właśnie taki czas teraz mamy. Oczywiście moje przebieranie palcami jest uzasadnione. Sam czekam, aż stanę się jednym ze szczęśliwców. Bo chociaż mój Chromebook jest na oficjalnej liście urządzeń, które dostaną Sklep Play, to jednak nawet próby wymuszenia dostępu do niego spełzły na niczym (w przeciwieństwie do innych sprzętów).
W tej chwili – jak donoszą anglojęzyczne serwisy – do listy Chromebooków z Play Store dołączają następujące modele:
- Asus Chromebook C301SA
- Dell Chromebook 13
- HP Chromebook 13
- Samsung Chromebook 3
Najbardziej chwyciła mnie tutaj wiadomość o HP Chromebooku 13, którego jeszcze do niedawna typowałem, jako następcę mojego obecnego modelu. Swoją drogą trochę drażni mnie, że odświeżone warianty serii C od Asusa mogą cieszyć się Sklepem Play, a ich wcześniejsze edycje (sam posiadam C200) jeszcze nie… Ale widocznie muszę uzbroić się w cierpliwość…
Pamiętam też, że kiedy pojawił się Samsung Chromebook 3 też na MojChromebook.pl nie pialiśmy z zachwytu… Był to tak naprawdę model wcześniejszy po lekkim liftingu i z nieco odświeżonym hardware, ale nic poza tym. Dzisiaj widzę, że i on – chociaż nie wnoszący do świata Chromebooków i Chrome OS niczego nadzwyczajnego – posiada opcję dostępową do Sklepu Play i instalacji apek z Androida.
Z tego, co widziałem przeglądając zagraniczne serwisy, aby na tych urządzenia uruchomić Google Play Store, musisz (jeśli posiadasz, któryś z nich), przełączyć się na kanał Developerski i mieć jego najświeższą aktualizację. Oczywiście bez żadnego kombinowania z Canary. Po prostu zmiany dokonujesz z poziomu Ustawień w Chrome OS. Od pewnego czasu nie wiąże się to nawet z Powerwash, zatem cała procedura powinna przebiec pomyślnie. Niemniej – na wszelki wypadek polecam zrobienie kopii danych.
A sam czekam dalej. Liczę po cichu na miły prezent od Św. Mikołaja w tym temacie…
Źródło: poecken-lint, reddit, chromeunboxed