LG G Watch ma być smartwatchem, który zdefiniuje rynek inteligentnych zegarków. Co ma zawierać taka definicja? Wg LG idealny smart-zegarek musi być kompatybilny z systemem Android, by pracował z wieloma urządzeniami, elegancki i lekki, tak by komfortowo używało się go przez cały dzień, posiadać metalową obudowę, która pomimo upływu czasu wciąż będzie atrakcyjna, gotowy do pracy w każdej chwili dzięki wydajnemu ogniwu baterii, wodoodporny dla zapewnienia bezpieczeństwa w czasie wymagającej aktywności oraz oczywiście pracować na dedykowanym systemie operacyjnym Android Wear. Zgadzacie się?
Kompatybilność, jak najbardziej – mam nadzieję, że to obietnica działania z większością smartfonów z Androidem. Nie wyobrażam sobie również noszenia na nadgarstku czegoś, co nie pasuje do garnituru i sportowego t-shitu zarazem. Metalowa obudowa? Pięknie – jestem ZA! Wydajna bateria? Ależ bardzo proszę! Wodoodporność również u mnie pożądana, a obecność Android Wear musi być obowiązkowa. No dobra, ale to jak dla mnie nie wszystko. Po pierwsze chciałbym się dowiedzieć, czy smartwatch LG G Watch będzie pracował również samodzielnie, bez konieczności łączenia go przez Bluetooth ze smartfonem? Warunkiem podstawowym dla mnie w takim urządzeniu jest też moduł GPS, jako że uwielbiam biegać i obietnica komfortu ruchu bez 5-calowej patelni w kieszeni brzmi bardzo atrakcyjnie. Czy znajdę w G Watch również gniazdo słuchawkowe? No właśnie…
… chociaż pewnie te oczekiwania nie zostaną już w tym pierwszym modelu spełnione, to sama strategia LG zaczyna mi coraz bardziej przypadać do gustu. Producent świetnie wychodzi z cienia mało atrakcyjnego przedsiębiorstwa. Po pierwsze stoi za tym udana współpraca z Google przy stworzeniu Nexusa 4 i Nexusa 5 (tutaj nasza recenzja), które chyba poza słabą baterią i problemami z aparatem, który ciężko łapie ostrość, nie pozostawiają złudzeń, że to maszyny dla naprawdę wymagających użytkowników. Ale to nie jedyne w ostatnim czasie sukcesy LG.
Po drugie – w zeszłym roku pojawił się rewelacyjny model G2 (jego recenzja tutaj) wyznaczający standardy nowej linii flagowych urządzeń LG, który zasłynął m.in. innowacyjnym podejściem do fizycznych przycisków, które wylądowały na plecach telefonu. Trzeci trafny krok, to wypuszczenie drugiego na świecie, ale pierwszego dostępnego w ogólnoświatowej sprzedaży, smartfona z elastycznym ekranem i samoregenerującą się obudową (model LG G Flex), który właśnie testuję i już wiem, że to doskonały krok na ewolucyjnej drodze urządzeń mobilnych.
Wreszcie – po czwarte – dostajemy dwa kolejne solidne argumenty przemawiające za coraz większą innowacyjnością LG – w przeciekach mocne wyposażenie nadchodzącego flagowca G3, którego mamy poznać już za 2 tygodnie i przy tej okazji zapewne najnowszy produkt południowokoreańskiej firmy, czyli smartwatcha LG G Watch, którego mogliśmy już oglądać na oficjalnej stronie producenta, a dzisiaj na powyższym wideo.
Myślę, że nie wszystkie moje oczekiwania zostaną spełnione, i póki co realizuje je tylko Neptune Pine. Natomiast muszę przyznać, że cały pomysł LG póki co bardzo mi się podoba, a po swojej recenzji pierwszego Galaxy Gear’a wiem też, że prędzej czy później, nabędę swój pierwszy inteligentny zegarek. Wracając jednak do G Watch – firma LG podkreślała niedawno, że jej smartwatch powstaje przy ścisłej współpracy z Google, a to jasny sygnał, że szykuje nam się Nexus na nadgarstek.
Wyglądam zatem tej premiery z dużymi oczekiwaniami nie tylko co do samego sprzętu, ale właśnie zastosowania samego systemu Android Wear, który Google niedawno zaprezentował na oficjalnych materiałach z Moto 360 w roli głównej, chociaż wiele wskazuje, że to LG G Watch będzie pierwszym smartwatchem z nim na pokładzie w sprzedaży, co też nie jest bez znaczenia. Myślę, że 27/28 maja poznamy wszystkie szczegóły, więc są to dla mnie dwa najgorętsze tygodnie tego kwartału, przed nadchodzącymi premierami od LG!
Źródło, foto: androidauthority