Jak tak dalej pójdzie, to na pewno nie zobaczymy kolejnego Nexusa od LG. Wg serwisu DigiTimes, pomimo tego, że LG G2 jest świetnym smartfonem, z bardzo dobrze zoptymalizowanym systemem i rewelacyjnym hardware, to nie cieszy się zbytnią popularnością. Co więcej, jego sprzedaż idzie kiepsko, bo ludzi zachwycił Nexus 5, który posiada wiele cech flagowego G2, ale przecież to dwa zupełnie różne smartfony!
Wg szacunków, LG chciał sprzedać w pierwszym rzucie 10 mln słuchawek modelu G2. Ale okazuje się, że póki co, urządzenie rozeszło się w zaledwie 2 mln szt! Nie wiem zatem, jak dobrze musi się sprzedawać Nexus 5, ale zrzucanie winy na flagowca od Google nie jest dla mnie do końca wiarygodne.
Zwróćcie uwagę, że LG G2 miał swoją premierę w końcówce sierpnia, na sklepowe półki całego świata trafił mniej więcej miesiąc później, a przecież to Nexus 5 debiutował 31 października, zatem jest obecny dopiero 2 miesiące i do tego wyłącznie na wybranych rynkach. W Polsce pojawi się dopiero na dniach, a Ci co byli jego największymi fanami to i tak już się o niego postarali ściągając z niemieckiego Google Play, brytyjskiego oddziału Amazonu czy kupując na Allegro.
Kusząca jest myśl, że ludzie celowo odkładali kupno smartfona czekając na kolejnego Nexusa, ale jak wielu jest fanów tej marki, żeby wysnuwać takie wnioski? Jakaś grupa z pewnością by się znalazła, ale nie może to być tak silny front, by obwiniać go za sprzedaż modelu G2 poniżej oczekiwań producenta. Myślę, że powód może być bardziej prozaiczny. LG nigdy nie grał w głównej lidze. Nawet jeśli dostarczał niezłe urządzenia, to jednak wielu z nas nie doceniało możliwości tej firmy.
Od chwili, kiedy pojawił się Nexus 4, sporo się zmieniło. Sam jestem wśród osób, które kiedyś LG nie dawało nawet najmniejszych szans chociażby na odrobinę swojej uwagi. Dzisiaj chętnie wyciągnę rękę zarówno po model G2, jak i Nexusa 5. Po drugie musimy zdać sobie sprawę, że chociaż rynek smartfonów wciąż jeszcze rośnie i nie jest do końca spenetrowany, to jednak główne regiony świata są już nimi nasycone. Agresywną ekspansję kontynuuje Samsung, inni pokochali Apple, a konkurencji ze świetnymi smartfonami w portfolio też nie brakuje, zatem być może musi upłynąć nieco więcej wody w rzece, aby przekonać rzesze do możliwości firmy LG.
Bez wątpienia G2 jest jednym z najbardziej udanych urządzeń tego roku, zbiera świetne recenzje, jest dobrze wykonany, inżynierowie innowacyjnie podeszli do przeniesienia głównych przycisków na plecy smartfona, posiada rewelacyjny hardware, w tym świetny aparat, i wszystko to dostępne jest chociażby na naszym rynku za ok. 2 tys. zł brutto na sklepowych półkach, a na aukcjach już od niespełna 1600 zł brutto. Nic tylko brać… a jednak…
Ale zapewne LG i tak może cieszyć się z wizerunkowego sukcesu, jaki jest bez wątpienia udziałem tej firmy, za sprawą dorzucenia swoich przysłowiowych trzech groszy do obecności linii Nexus na rynku. A to już spory krok, by następca G2 został cieplej przyjęty przez konsumentów.