Pisząc pierwszy raz o LG G Watch R czułem, że jest to jedno z nielicznych tego typu urządzeń, które chciałbym mieć. Mając okazję osobiście sprawdzić, czy moje pragnienie nadal pozostanie po tym jak założę go na nadgarstek, stwierdzam jedno…
…TAK! Chce go! Bez dwóch zdań. Wzornictwo, wielkość, styl. Nic nie zawiodło mnie podczas pierwszego kontaktu z tym smartwatchem. Jest on na żywo tak samo elegancki, jak na zdjęciach i jest ciut większy niż się spodziewałem. Nie przeszkadza mi to jednak, ponieważ na szczęście nie jest WIELKI, a to przekreśliłoby go u mnie od razu. Na świetny wygląd wypływ ma z pewnością okrągła tarcza, która została zaprojektowana naprawdę z dbałością o najmniejsze detale. Model, który miałem okazję założyć, miał dodatkowo elegancki pasek, który dopełniał tylko efektu WOW.
Całość nie jest ciężka i w moim odczuciu bardzo dobrze prezentowała się na nadgarstku – na pewno lepiej niż Samsung Gear S, do którego otwarcie nie mogę się przekonać. Przypomina mi on (szczególnie w białej wersji), skafander kosmonauty, i kojarzy się ze zbyt futurystycznym wyglądem. LG postawiło bardziej na oldschool, pewnego rodzaju męskość, która przyciąga (a może nawet pociąga? ;) ) Nie brakuje tutaj oczywiście nowoczesności, zachowano jednak mocny akcent tradycyjnego wyglądu. Bardzo mi się takie podejścia podoba!
Pół żartem, pół serio, czar prysł trochę, kiedy uświadomiłem sobie, że jest to smartwatch, a nie klasyczny zegarek. „Na ziemię” sprowadził mnie Android Wear ;). Tym, którzy zastanawiają się jak prezentuje się ten system na okrągłym wyświetlaczu mówię – bardzo dobrze. Nie odczuwałem dyskomfortu, z powodu „niepełnowymiarowego” ekranu. Przynajmniej w pierwszym kontakcie nie zwróciłem na to uwagi.
Bałem się trochę, że sparzę się po tym jak spodobał mi się ten smartwatch za pierwszym razem, ale z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że na żywo prezentuje się równie dobrze. Dowodem zainteresowania LG G Watch R, są ludzie, którzy tłoczą się i czekają w kolejce za tym by na własne oczy przekonać się jak wygląda. Chętnie zobaczyłbym go na swojej ręce. Warunkiem jednak jest rozsądna cena.