Może nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale Lenovo jest jednym z najbardziej liczących się twórców smartfonów w Azji, gdzie pod względem sprzedaży siedzi w samej czołówce. U nas wprawdzie nie spotkamy zbyt wielu urządzeń tego producenta, poza aukcjami, ale i tam próżno szukać topowych modeli, jak chociażby Vibe X. Teraz do sprzedaży mają trafić na wybranych rynkach dwa modele: smartfon S650 oraz phablet S930. W przypadku obu szału nie ma, chociaż liczyłem, że choćby to drugie urządzenie będzie prezentować się lepiej.
S650 to smartfon z ekranem o przekątnej 4.7 cala, który wyświetla rozdzielczość 960x540px (qHD), czyli, jak na tak dużym ekranie to dość przeciętnie. Napędza go czterordzeniowy procesor MediaTek z zegarem 1,3 GHz, na wyposażeniu jest zaledwie 8 GB pamięci na dane, którą rozszerzycie o karty microSD, wejście na dwie karty SIM oraz maleńka 2000 mAh bateria. Konkurować z najlepszymi Lenovo wyraźnie nie chce, ale widać, że dobrze smartfon S650 wpasuje się w potrzeby klientów ze średniej półki cenowej.
Jednak w tym wpisie zdecydowanie bardziej interesuje mnie drugie urządzenie, czyli phablet S930. Właściwie odnoszę wrażenie, że od kiedy Samsung wypuścił pierwszego Note’a, to od tej samej chwili urządzenia te wskoczyły na poziom klasy premium. Świetnie krok ten pociągnął chociażby Sony z Xperią Z Ultra, ale nie wszyscy producenci z tego potencjału korzystają. Widać, że Lenovo też jest w grupie tych, którzy tak dużymi urządzeniami chcą powalczyć o klientów ze średnio zasobnymi portfelami.
I tak na pokładzie S930 znajdziemy na froncie 6-calowy ekran, który jak na parametry tak dużego panelu wyświetli nie najgorszą, ale jednak małą rozdzielczość 1280×720 px… Tak duży ekran, aż prosi się o Full HD! Dalej zachwytów też nie będzie. Na pokładzie phabletu jest zaledwie 1 GB pamięci RAM oraz ten sam procesor, co w przypadku smartfona S650, czyli czterordzeniowy MediaTek 6852 taktowany zegarem 1,3 GHz. Do tego rozbraja również umieszczenie w tym phablecie zaledwie 8 GB pamięci na dane, ale podobnie jak w modelu S650, rozszerzycie ją o karty microSD. Nieco pocieszająca jest pojemność baterii (3000 mAh), która powinna starczyć na trochę dłuższą zabawę.
Ile takie urządzenia mogą kosztować? W przeliczeniu na dolary, za smartfona S650 zapłacicie ok. 366 dol., a za phablet S930 ok. 427 dol. Szczerze – za te pieniądze można mieć o wiele lepiej wyposażonego Nexusa 5. Do ogólnoświatowej sprzedaży raczej nie trafią. Póki co mają znaleźć się na półkach sklepowych w wybranych regionach, w tym m. in. w Rosji.
Źródło, foto: technobuffalo, phandroid