Przykro mi, jeśli zawiodę teraz Wasze oczekiwania, ale pojawiły się doniesienia, że iPad mini 2 nie będzie wyposażony w ekran Retina. Więcej nawet – co jest moim zdaniem mało prawdopodobne – urządzenie ma mieć ten sam ekran, z tą samą rozdzielczością (1024×768 px) co do tej pory. Jedynie możemy liczyć na zmiany w odświeżonym designie oraz lepszy procesor Apple A6.
Na logikę wydaje się to strzałem w stopę. iPad mini to świetne urządzenie, któremu trudno coś zarzucić w segmencie 7-calowych dachówek. Jednak wiele osób, w tym ja, ma spore oczekiwania w stosunku do kolejnej edycji tabletu od Apple. Ale rozumiem, że firma z nadgryzionym jabłkiem ma swoje – wcale nie głupie – powody.
Na pewno zauważyliście, że w czasie szumnych konferencji Apple czy w raportach kwartalnych, nie pojawiają się oddzielne informacje o wynikach sprzedaży klasycznego „dużego” iPada i oddzielne dotyczące iPada mini. Zawsze informacje te podawane są razem. Plotkuje się od jakiegoś czasu, że to dlatego, ponieważ mniejszy brat zabiera sprzedaż większemu.
Wygląda na to, że Apple może chcieć osłabić nieco wizerunek iPada mini, który jest też dużo tańszy od większej wersji tabletu, by trafiać z nim w średnią półkę. Byłoby to dość logiczne i pokrywało się z doniesieniami o kolorowych i budżetowych iPhonach, o czym pisałem w tym miejscu.
Źródło: technobuffalo
Foto: apple