Tak oficjalnej deklaracji, ze strony HTC zupełnie się nie spodziewałem. Na bardzo sugestywnym zdjęciu widocznym powyżej jest niezwykle znamienny cytat z Edwarda George’a Bulwer-Lyttona – brytyjskiego polityka, poety i pisarza żyjącego w XIX wieku – który dopełnia opublikowany na Twitterze przypis HTC, że czeka na nas więcej pięknych krzywizn. Nie spodziewałem się takiej informacji ze strony tajwańskiej firmy nie tylko dlatego, że wszelkie podobne projekty są zwykle pilnie strzeżone, ale również dlatego, że w obecnej kondycji finansowej, liczyłem na próbę odrabiania strat do tej pory zaproponowanymi urządzeniami.
Szczególnie nie spodziewałem się już niczego nowego od tego producenta, w kontekście ostatnich premier. Wprawdzie najmocniejszym koniem jest póki co model One M8, ale nie da się ukryć, że przecież Tajwańczycy inwestują teraz wyłącznie w średnią i budżetową półkę, nasycając portfolio smartfonami z tego przedziału. Ale kto powiedział, że HTC musi szykować zakrzywionego smartfona? A jeśli zdecydują się wejść ponownie na rynek tabletów ze swoim pomysłem?
Tego tropu też nie możemy wykluczyć, bo przecież plecki najnowszego flagowca są świetnie wyprofilowane w ładnym, zakrzywionym kształcie, zatem obietnica, że będzie takich urządzeń więcej brzmi bardzo atrakcyjnie i trudno nie odnieść jej do telefonu. Ale to tylko jedna z dróg. Prawdę pisząc, zastanawiam się czy HTC nie zdecyduje się na ponad 6-calowy phablet, albo 7-calowy tablet, chociaż ten trop nie do końca jest dla mnie wiarygodny?
PRZECZYTAJ NASZE RECENZJE SMARTWATCHY:
– SAMSUNG GEAR 2
– SAMSUNGA GALAXY GEAR
– SONY SMARTWATCH 2
Po bardzo udanych testach LG G Flex wiem jedno – co najmniej 6-calowy panel to podstawa w urządzeniu z zakrzywionym ekranem. Konsumpcja multimediów jest dosłownie – przepyszna na takim wyświetlaczu, który całkowicie przebudowuje nasze wrażenia płynące z gier czy oglądanych filmów, a już szczególnie tych bogatych w dynamiczne, efektowne sceny. Ale sęk w tym, że phablet – recenzowany również przez nas model One Max – HTC ma już w swojej ofercie. Tak samo, jak ma w niej solidnego flagowca i dobrze rokującą średnią półkę oraz mocno wyposażony segment budżetowców. Poza tym zachowanie HTC jest bardzo zachowawcze. Firma nie szaleje z rozbudową swojego portfolio, skupia się wyłącznie na kluczowych słuchawkach.
Ale trudno też w tym kontekście nie pomyśleć o jeszcze jednej propozycji, której spodziewałbym się dzisiaj ze strony HTC najbardziej. Co może posiadać piękny, zakrzywiony kształt, który będzie zdradzać spory potencjał twórczy? Oczywiście, że smartwatch! I tego produktu HTC w swojej ofercie – podobnie, jak tabletów (nie liczę wiekowego Flayera itp. prób) – nie ma, a jak mogliśmy się przekonać z wczorajszego raportu Strategy Analytics, rządzi tutaj wyłącznie Samsung. W pierwszym kwartale tego roku sprzedano w sumie 700 tys. smartwatchy, ale blisko 500 tys. z nich zbył ten koreański producent!
Oficjalnie zapowiedziany jest Android Wear, wielkimi krokami nadchodzi G Watch od LG, w kolejce jest też Moto 360, o pomniejszych projektach i dostępnych już na rynku smartwatchach w stylu Pebble nawet nie wspominam. A skoro tort wydaje się interesującym kąskiem, trudno się na niego nie rzucić. Poza tym, jeśli HTC chce być wciąż innowacyjny, musi szukać na siebie nowych pomysłów. Inteligentne zegarki czy też opaski do aktywności fizycznej, to wciąż młodziutkie rozwiązania, czekające aż ktoś je zacznie eksplorować. Nie widzę powodu, dla którego HTC nie miałby z tego skorzystać. I oczywiście z zapałem trzymam kciuki :)
Źródło, foto: digitaltrends, htc