![google glass](https://90sekund.pl/wp-content/uploads/2013/06/glass-157828.jpg)
Z ogromnym zaciekawieniem przeczytałem dziś na gazeta.pl artykuł o 26-letnim Timie Poolu, który z okularami Google na nosie relacjonuje wydarzenia z zamieszek w Turcji. Od wielu miesięcy jestem entuzjastą Google Glass, jednak do tej pory poza ochami i achami geeków, spotkałem wiele głosów krytykujących ten pomysł. Zastanawiałem się, dlaczego nikt nie chce dostrzec potencjału Glass? Dziś już to wiem. Krytyków ogranicza strach, za to brakuje im wyobraźni optymizmu.
![Tim Pool](https://90sekund.pl/wp-content/uploads/2013/06/timpoolglass1-225x300.jpg)
Tim Pool to facet, który z upodobaniem wykorzystuje nowe technologie do swojej dziennikarskiej pracy. Sławę zyskał, relacjonując na żywo strumieniem wideo ze smartfonu wydarzenia, kiedy to młodzi winiący finansistów za kryzys, brak perspektyw i środków do życia zajęli Wall Street i uformował się ruch Occupy Wall Street. Za tę pracę magazyn Time uznał go Człowiekiem Roku 2011 r.
Pool dziś relacjonując zamieszki z Turcji używa Google Glass, i udowadnia, że Glass to niekoniecznie musi być ciągła inwigilacja. Ale nie to jest dla mnie najistotniejsze. Pomyślcie, jakie zastosowania mogą mieć Google Glass, kiedy odrzuci się strach związany z ciągłym śledzeniem przez wielkie korporacje, który nie jest dla nikogo tajemnicą, a afera PRISM tylko potwierdza jak lubimy być naiwni. Nie każę Wam przestać myśleć o konsekwencjach, ale proponuję zacząć używać wyobraźni optymizmu, bo z niej biorą się wszystkie fascynujące pomysły związane z nowymi technologiami!
Dziś Glass zmieniają dziennikarstwo. Jutro na nosie przeczytanie nowe wydanie gazety, a pojutrze jadąc w długą podróż obejrzycie ulubiony serial. Nie chcę dopisywać teorii do czego można użyć Google Glass, ale nie musi to być ciągłe nagrywanie otoczenia w celu odbierania nam prywatności. Zresztą, niech Glass bronią się same.
Foto: google, G+ tim pool