Całkiem niedawno pisałem o okularach rozszerzonej rzeczywistości – Recon Jet, przeznaczonych dla wszelkiej maści rowerzystów i biegaczy. Tym razem, również pozostajemy w ruchu, choć z formą aktywności fizycznej nie będzie to miało wiele wspólnego. Zamieniamy bowiem dwa kółka na cztery i to nie byle jakie, bo symbol brytyjskiej motoryzacji, czyli Mini. Jak to się ma do nowych technologii? Otóż BMW postanowiło zaprojektować okulary rozszerzonej rzeczywistości, które będą współpracować właśnie z tą marką samochodu.
Obecnie znajdują się w fazie prototypowej i mają umożliwiać zobaczenie takich szczegółów jak nawigacja, prędkość i inne elementy, które nakładałyby się na obraz rzeczywisty. W zasadzie wystarczy spojrzeć na deskę rozdzielczą i już mamy potrzebne informacje, natomiast, no właśnie – trzeba oderwać wzrok od drogi. Z pewnością jest to zatem rozwiązanie o wiele bezpieczniejsze. Ponadto, w połączeniu z aplikacją smartfonową, możecie również odebrać połączenia lub smsa, nie odrywając rąk z kierownicy. Z pewnością, zmniejszyłoby to ilość mandatów wlepianych za rozmowy przez komórkę w trakcie jazdy :)
Co ciekawe, okulary te mogą być również używane poza własnym środkiem lokomocji. Przykładowo opcja first mile/last mile poprowadzi nas od miejsca parkingowego do celu i z powrotem. Z kolei poprzez spojrzenie na ulotkę z lokalnymi wydarzeniami, urządzenie zapamięta jego adres. W kwestii specyfikacji technicznej mamy tu układ Qualcomm Snapdragon 805, 2 GB pamięci RAM oraz dwa wyświetlacze w rozdzielczośći HD.
No tak, niby można z nich korzystać na zewnątrz auta, tylko czy ktoś chciałby w nich ruszać na miasto? W przypadku Recon Jeta wygląda się chociaż nowocześnie, może nieco za bardzo jak na nasze czasy, ale jednak. W przypadku nienazwanych jeszcze gogli od BMW gwarantuję, że każda mijana osoba będzie szukała spadochronu ciągnącego się za nami. Chociaż, z drugiej strony, taki powrót do stylistyki retro to pewne orzeźwienie w stosunku do prototypów obecnych okularów AR.
Z pewnością jednym z fajniejszych bajerów jest coś na kształt rentgena. Mini ma zamiar zamontować dodatkowe kamery od strony pasażera, dzięki czemu np. przy parkowaniu wystarczy że spojrzymy w tamtą stronę i już mamy widok na to, co dzieje się na zewnątrz, ułatwiając np. parkowanie równoległe.
Wszystko wskazuje na to, że motoryzacja jaką znamy dziś, w ciągu następnych lat solidnie się zmieni. BMW wierzy, że rozszerzona rzeczywistość ułatwi kierowanie pojazdem i cieżko się z nimi nie zgodzić. Pod warunkiem, że wszystkie funkcje nie będą rozpraszały podczas jazdy, można stwierdzić, że podniesie się również poziom bezpieczeństwa na drogach.
Dodam jeszcze, że to nie pierwsza taka inicjatywa w tym segmencie rynkowym. Toyota również postanowiła uświadomić społeczeństwo jakie zagrożenia na nas czyhają podczas prowadzenia samochodu i z pomocą Oculus Rifta młodzi ludzie mogli się przekonać, jak wiele czynników może rozproszyć uwagę podczas jazdy.
Wracając do samego BMW i ich okularów, pomysł jak najbardziej mi się podoba i zdecydowanie może przydać się kierowcom. Mimo wszystko, czekam jednak na to co zrobi Jaguar. Obecnie technologia na to nie pozwala i prawdopodobnie odczekamy niecałą dekadę, nim ich projekt wejdzie w użycie, ale perspektywa zamiany całej przedniej szyby na wirtualny interfejs użytkownika brzmi bardzo kusząco.
Choć wirtualna i rozszerzona rzeczywistość dopiero raczkuje, uderza ona w bardzo wiele różnych zastosowań, dzięki czemu wierzę w jej sukces. Nawet teraz, mimo że wszystko odbywa się na niedokończonych urządzeniach, widać jak bardzo rośnie w siłę. Gry i filmy stały się już tylko jednym z elementów, do jakich można wykorzystać headsety czy okulary i choć to one interesują mnie najbardziej, cieszę się że inne korporacje idą z duchem czasu i coraz śmielej wykorzystują te nowinki technologiczne.