Chrome OS uwielbiam głównie za to, że to lekki, szybki i płynny system, w którym właściwie wszystko jest intuicyjne i proste do wykonania, bowiem w całości sprowadza się do znajomości obsługi przeglądarki Chrome. Tylko tyle i aż tyle, ale to klucz do tego, by zrozumieć, jak bardzo proste rozwiązania – niekoniecznie efekciarskie – potrafią być receptą na sukces. W przypadku Google’a mamy tego żywy dowód w postaci tak wielu jego rozwiązań.
Na ostatniej konferencji Google I/O, w czasie której gigant zapowiedział, że wraz z systemem Android L zostaje wprowadzony tzw. material design, czyli nowy rodzaj interfejsu, który bazuje na założeniu, że okna aplikacji oddzielają się od tła, ich wygląd jest prosty i dość elastyczny, sprowadzony do zwykłych linii i zaokrągleń w narożnikach, a całość ma sprawiać wrażenie przestrzennego środowiska. I ten interfejs ma również być obecny w poszczególnych rozwiązaniach Google’a, łącznie z jego witrynami internetowymi.
Teraz, projekt miałby również objąć środowisko systemu Chrome OS, pod kontrolą którego pracują wszystkie Chromeboxy, Chromebase i Chromebooki. Pierwszy zrzut pokazujący kierunek zmian, to obraz który widzicie powyżej, a koncept nazywa się Project Athena. Pracuje nad nim grupa zapaleńców zgromadzona wokół Chromium OS, czyli alternatywnej wersji Chrome OS, którą Google udostępnia w ramach licencji open source, otwierając się na różne koncepcje tej platformy, gdzie eksperymentuje z różnymi jego funkcjami – w tym z wyglądem – co później może znaleźć zastosowanie w finalnych wersjach Chrome OS.
Osobiście nie rzuca mnie ten interfejs na kolana. Widać, że to jeszcze pierwszy, prosty szablon, który wymaga dopracowania, ale jest w tym coś, co rozbudziło moją wyobraźnię. Jeśli czytacie mojego drugiego bloga 90sekund.pl, zapewne wiecie, że pracuję od jakiegoś czasu z Androidem L i jestem nim zachwycony. Jeśli Google zdecyduje się zastosować podobny interfejs oraz rozwiązania systemowe w Chrome OS, jak właśnie w najnowszej propozycji OS-a dla urządzeń mobilnych, to myślę że otrzymamy bardzo nowatorskie, oszczędne, ale zarazem efekciarskie rozwiązanie. Bo material design to moim zdaniem próba połączenia prostoty z wizualnym efektem WOW!
Może nie przekonują mnie do końca wszystkie rozwiązania takiego środowiska i niektóre propozycje widziałbym zwyczajnie po staremu, to jednak jest w tym sporo determinacji, aby coś co jest funkcjonalne, było także ładne i dostarczało miłych wrażeń estetycznych. To początek drogi, ale jakże interesujący! Bo skoro Google ogłasza nadchodzące zmiany już teraz, to możemy być pewni, że wkrótce zobaczymy pierwsze efekty. Znacznie ciekawsze, niż to co widzimy dzisiaj ;)
Źródło, foto: Profil Google Plus Françoisa Beauforta, venturebeat