W zeszłym roku swoją premierę miały pierwsze zegarki z serii Vívomove. Teraz przyszedł czas na ich nowe wcielenie. Już wówczas miały to być hybrydy, ale to w jaki sposób Garmin podszedł do kontynuacji tej serii w Vívomove HR przeszło moje oczekiwania! Takiego zegarka nie zrobił jeszcze nikt! Jeśli jestem w błędzie, bardzo proszę podlinkować mi konkretne rozwiązanie, które jest takie, jak nowy Vívomove HR. Co jest największym kołem zamachowym, jeśli idzie o ten zegarek? Tarcza współdzielona z wyświetlaczem cyfrowym, a mechaniczne wskazówki usuwają się, kiedy musi zostać przedstawione przychodzące powiadomienie!
Moja ekscytacja wiąże się z kilkoma kwestiami. Po pierwsze – sporo osób marzy o takiej właśnie hybrydzie! Jak deklaruje Garmin, jego Vívomove HR przejedzie w trybie aktywnego wyświetlacza (smart) 5 dni na jednym ładowaniu lub do 14 dni w wariancie stricte zegarkowym (non-smart). Wiadomo, że jeśli nie będzie się tej funkcjonalności nadużywać, ten czas znacznie się wydłuży. Po drugie – nikt jeszcze nie połączył tego w taki sposób. Bo nie dość, że wyświetlacz będzie prezentował powiadomienia ze smartfonu w formie tekstowej (jak widzieliśmy na powyższym wideo), to jeszcze sam panel jest dotykowy, a więc będzie można zarządzać nim używając palca.
Garmin Vívomove HR pojawi się w dwóch wariantach. Pierwszy w edycji Sport, który został wyceniony na 199EUR, pojawi się w kolorach czarnym lub białym z sylikonowym paskiem. Drugi to Vívomove HR Premium, który będzie kosztować 299EUR i otrzyma skórzane paski. Co jest tutaj bardzo ważne, oprócz funkcji inteligentnych, w które bogato zostanie seria nowych Vívomove HR wyposażona? Że na spodzie znalazł się czujnik tętna Elevate. Jest to ten sam sensor, który odpowiada za kontrolę pulsu w Fenixach Garmina. Jako, że miałem dość długo do czynienia z tymi produktami – mogę z pełną odpowiedzialnością napisać, że to jeden z najlepszych na rynku czujników!
Inna sprawa, że Vívomove HR zachowują estetykę pięknych, klasycznych czasomierzy, wyposażone są w podzespoły mechaniczne, więc zupełnie nie da się tego ignorować pod kątem wzorniczym. Widać też, że w swojej kampanii Garmin prezentuje te zegarki w kontekście młodych yuppie, zatem zdecydowanie jest to rozwiązanie kierowane do kadry managerskiej, która poszukuje klasycznego zegarka, z bardziej rozbudowanymi funkcjami inteligentnymi.
Do głównych zalet nowych Vívomove HR Sport i Vívomove HR Premium będzie należało monitorowanie tętna, szacowanie pułapu tlenowego, całodoowe mierzene poziomu stresu HVR, które odbywa się na podstawie zmian pulsu. W tym kontekście zegarki mają pomagać w wykonywaniu relaksujących ćwiczeń oddechowych. Dodatkowo na tarczy zegarka pojawią się też informacje z mediów społecznościowych, o pogodzie, nadchodzących połączeniach czy wiadomościach SMS. Będzie też opcja sterowania muzyką z poziomu Vívomove HR.
Oj tak! Zdecydowanie wygąda to wszystko baaardzo obiecująco! Jako, że zegarki trafią na sklepowe półki w nadchodzącym – czwartym – kwartale br., toteż liczę na możliwość przetestowania ich w akcji w redakcji 90sekund.pl. Nie omieszkam podzielić się swoimi wrażeniami! :).